Kilkaset osób pobiegło w Pile w charytatywnym biegu „Miki Run". Były emocje, pot, adrenalina i dobra zabawa. Mówi tata Mikołaja, Marcin Olszewski.
- Ludzie dopisali, atmosfera jest dobra, poziom rywalizacji jest też niesamowity, także naprawdę fajna trasa i dobry poziom zawodów. Staraliśmy się trasę urozmaicić, żeby była po prostu pod każdym kątem dla zawodników ciekawa.
Wszyscy bawili się doskonale, nie zapominając o szlachetnym celu imprezy. Z uczestnikami rozmawiała Klaudia Rogala.
- Trasa super, super ciężka, no wiadomo poligon jest wymagający, to było niezłe wyzwanie. Jesteśmy dosyć prężną ekipą, nie po raz pierwszy bierzemy udział w tego typu zawodach. Miki Run jest to jeden z najlepiej, jak nie najlepiej oznaczonych tras na jakich biegałem i naprawdę jest mega.
Celem imprezy była zbiórka pieniędzy na rzecz Mikołaja Olszewskiego, który urodził się z poważną wadą ręki, brakiem przedramienia i nadgarstka.