Szpital w Ostrzeszowie jednak bez dwóch oddziałów? Starosta zabrał głos

To już niemal pewne. Szpital w Ostrzeszowie od Nowego Roku bez chirurgii i ginekologii i położnictwa. Zła kondycja finansowa spółki zmusza do radykalnych decyzji.

Jak mówią władze szpitala i powiatu ostrzeszowskiego - tak dramatycznej sytuacji nie było od lat. To konsekwencja gigantycznych kosztów utrzymania. Niebotyczne rachunki za prąd czy ogrzewanie, dwucyfrowa inflacja, i podwyżki dla pracowników, na które Narodowy Fundusz Zdrowia daje zaledwie 1/3 - to wszystko powoduje, że szpital finansowo już sobie nie radzi. A że jest to spółka, to samorząd nie może dołożyć na codzienne utrzymanie. Poza tym też nie ma z czego, bo jego również dotyczę wyższe koszty.

Starosta ostrzeszowski Lech Janicki oficjalnie już zabrał głos w tej sprawie.

Tekst poniżej:

Proszę Państwa

Chciałbym w sprawie szpitala zabrać głos i parę istotnych spraw jeszcze raz przybliżyć.

1. Nie ma mowy o zamknięciu szpitala jako całości. Zagrożone są ostre, 24 godziny czynne działalności zabiegowe tj. chirurgia, położnictwo i ginekologia, które mogą w konsekwencji być przekształcone wyłącznie w działalność planową lub jednodniową . Bez zmian funkcjonować będą na pewno oddziały Wewnętrzny i Dziecięcy. Powodem problemów jest sytuacja finansowa spółki.

2.Działalność medyczną szpitali finansuje bezpośrednio Narodowy Fundusz Zdrowia.Bezpośrednio ! Nie sposób spiąć finanse placówki, jeżeli wprowadza się ustawowo podwyżki wynagrodzeń kadry medycznej (słusznie zresztą, bo jej brakuje), a na ich zabezpieczenie szpital otrzymuje zaledwie ok. 30 procent należnej kwoty (jej koszt miesięcznie to 500 tys. a kompensata 150 tys. !!!). Od lipca tego roku.Nie sposób dać sobie radę z inflacją ogólną sięgającą 17 procent i branżową, w obszarze medycznym od 30 do 40 procent, bez grosza kompensaty ze strony Ministerstwa Zdrowia i NFZ.To są dane do sprawdzenia u służb finansowych placówki.Tak potraktowano wiele małych szpitali.

3. W powiatach mających te problemy obecną sytuację odczytuje się jako chęć wymuszenia zmian w systemie szpitalnictwa.Rękami samorządów, które są właścicielami szpitali.Te samorządy które się na nie nie zgadzają obecna sytuacja (interwencja) będzie kosztować sporo pieniędzy. Sami Państwo oceńcie, czy kierunek zmian jest słuszny. Również czy dla nas korzystny.

4. Powiat nadzoruje szpital od 23 lat. Wyniki finansowe placówki nie były nigdy bardzo złe. Czasem saldo roczne było ujemne, nieraz dodatnie. Z jakością usług też bywało różnie, raz lepiej, raz gorzej. Szpital jednak dawał radę, nie było obecnych zagrożeń.

5. Tylko dzięki uporowi samorządu powiatowego jak dotąd szpital nie podzielił losu Sycowa lub Wieruszowa, gdzie mocno ograniczono zakres usług. Od co najmniej 10 lat byłem przekonywany w WOW NFZ aby ograniczyć działalność zabiegową do jednodniowej. Uważam, i nie tylko ja, że naszej społeczności w powiecie podstawowy, ale działający w pełnym, 4-oddziałowym zakresie szpital jest potrzebny.Wiemy, że obecnie rejonizacji usług medycznych nie ma. Z hospitalizacji można korzystać w całym kraju.

6. Po dramatycznych wydarzeniach, które miały miejsce przed 2 laty przestał praktycznie istnieć Oddział Ginekologiczno-Położniczy.Odeszła dobra kadra medyczna.Nastąpiła zmiana kierownictwa szpitala. Nastąpiły zmiany personalne w pozostałych oddziałach szpitalnych.

Myślę że działają one obecnie poprawnie lub nawet nieźle .Niestety, nie udało się w pełni odbudować niektórych odcinków. Nie udaje się np. przekroczyć od 2 lat 400 urodzeń w skali roku.Mimo bardzo dobrej kadry medycznej i świetnej opinii oddziału, bardzo dobrze działającej poradni ginekologiczno-położniczej tylko 39 proc. Pań z terenu naszego powiatu decyduje się urodzić w ostrzeszowskim szpitalu (dane na 20 listopada). Nawet z terenu miasta i gminy Ostrzeszów to tylko 45 procent.

Mają one jednak pełne prawo do wyboru .To oczywiste.Przy obecnej wycenie , w szpitalu do zbilansowania kosztów niezbędne jest ok. 800 do 1000 porodów rocznie.Obecnie najlepiej płatne przez NFZ są procedury wysokospecjalistyczne realizowane głównie przez szpitale wyższych stopni referencyjnych.

Aby się opłacało, zabiegów prostszych, wykonywanych głównie w szpitalach powiatowych musi być dużo albo bardzo dużo. Trudno z tym dyskutować.Dodatni wynik finansowy na koniec 2021 ostrzeszowski szpital z pewnością zawdzięcza Covidowi.

7. Myślę że p. Radni Rady Powiatu podejmą decyzję o wsparciu szpitala. Robili to już w tym roku kilkakrotnie. Jednak skala niezbędnego szpitalowi wsparcia jest w obecnej chwili większa niż kiedykolwiek. Powiat może nie podołać.

Na przyszły rok prognozy przy obecnym stanie organizacyjnym placówki są jeszcze gorsze.

8. Zgodnie z przepisami Powiat nie finansuje bieżącej działalności szpitala. Od 6 lat Powiat na mocy podjętej Uchwały przekazuje spółce średnio po 1 mln zł rocznie na inwestycje i remonty. Pozyskano w ostatnich latach kilka milionów złotych z projektów unijnych na różne cele.

Jest nowa karetka dzięki Fundacji Siepmaga i p. dr. Bartkowi.Nowy 32-rzędowy tomograf, za który trzeba podziękować m. in. paniom posłankom K. Sójce i A. Możdżanowskiej. Zresztą nie tylko za to. Będą na początku przyszłego roku nowe aparaty: RTG stacjonarny, RTG mobilny, a także nowy USG do których dołożył Powiat.

9. W związku z ostatnimi zdarzeniami - w naszych mediach społecznościowych rozpętała się burza. I nic dziwnego, bo problem jest bardzo poważny. Ja się w mojej pracy nie bawię w politykę. Kontrowersje , spory z władzami różnych konfiguracji politycznych dotyczące funkcjonowania służby zdrowia, szczególnie szpitali trwają ponad 20 lat. Nawet dłużej, co niektórzy z pewnością pamiętają. Jestem od ponad 30 lat samorządowcem i jestem z tego dumny! Wkładam w swoją pracę maksimum energii i ... serca.

Pozdrawiam. Lech Janicki