Mieszkańcy Grabowa nad Prosną żądają zaprzestania produkcji, przy której ich zdaniem powstaje uciążliwy pył i hałas. Sprawa była jednym z tematów ostatniej sesji Rady Miasta. W imieniu mieszkańców radny apelował do starosty o zbadanie poziomu hałasu, który wedle protestujących - jest zbyt wysoki.
Starosta ostrzeszowski - Lech Janicki zapewnił, że powiat podjął w tej sprawie odpowiednie działania.
Osobiście podpisywałem wniosek o zamknięcie tego zakładu ze względu na te uciążliwości. Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska nie podziela tego poglądu i odmówił zastosowania tego typu sankcji, uznając, że nie ma wystarczających podstaw. Wszyscy zainteresowani powinni wiedzieć, że to nie polega na tym, że starosta tam pojedzie z policją i zamknie. To nie na tym polega. Muszą być podstawy i musi to uczynić odpowiednia instytucja państwowa. Jeśli ktoś uważa, że my tu mamy moc prawną, aby tego typu sprawę załatwić to się bardzo mocno myli - mówi Lech Janicki.
Mieszkańcy nie kryją emocji związanych z brakiem podjęcia odpowiednich działań, by zamknąć zakład.