wypadek tałty

i

Autor: OSP Mikołajki/Pixabay.com

Tałty. Łódź przewrócona na środku jeziora. Tragiczny finał poszukiwań 8-latki

2022-06-18 21:36

Rzeczniczka Komendy Powiatowej Policji w Mrągowie Paulina Karo poinformowała w sobotę, że z nieznanych przyczyn łódź, którą płynęło na jeziorze Tałty 7 osób zaczęła nabierać wody bokiem. Wszyscy, którzy byli na podkładzie wpadli do wody - dodała.

Aktualizacja: Dyżurny Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Olsztynie poinformował, że na jeziorze Tałty nurkowie z grupy wodno-nurkowej odnaleźli wieczorem ciało 8-letniej dziewczynki. "Trwa proces jego wydobywania. Ze względu na znaczną głębokość proces ten potrwa jakiś czas. Ze względów bezpieczeństwa ratowników akcja musi być prowadzona z największą ostrożnością" - podkreślił dyżurny strażak. 

Ciało dziewczynki nurkowie odnaleźli w kabinie zatopionej motorówki. Wcześniej, przy pomocy sonara, zlokalizowano samą motorówkę. Na ten moment wiadomo, że łódź była na głębokości większej niż 30 metrów. Jezioro Tałty, na którym w sobotę po południu doszło do wywrotki motorówki, którą płynęło 7 osób, należy do najgłębszych na Mazurach - miejscami głębokość dochodzi do 45 metrów.

Aktualizacja: 

Dyżurny Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Olsztynie poinformował PAP, że na jeziorze Tałty pracuje grupa wodno-nurkowa z Olsztyna, która używa sonaru. Nurkowie szukają nie tylko dziecka, ale i łodzi. Gdy ją namierzą, będą najpierw sprawdzać okolice bliżej łodzi. 

W ostatnim czasie namierzono na dnie jeziora łódź, ale jeszcze nie wiadomo, czy jest to poszukiwana motorówka.

Akcja poszukiwawcza jest bardzo trudna, bo jezioro Tałty jest jednym z najgłębszych mazurskich jezior, największa głębina ma w tym akwenie 45 metrów, a miejsce potencjalnego zatonięcia łodzi znajduje się na 30 metrach. Na takich głębokościach mogą pracować wyłącznie wyspecjalizowani nurkowie, którzy często schodzą pod wodę. Na głębokości ok. 10 metrów jest już zupełnie ciemno, dlatego muszą używać lamp.

Wynurzanie się z głębokości 30 metrów musi odbywać się powoli, ponieważ może zajść zjawisko dekompresji.

Ze wstępnych ustaleń policji opartych na zeznaniach świadków wynika, że łódź, która zatonęła płynęła bardzo szybko i prawdopodobnie została uderzona boczną falą innej łodzi. Nie wiadomo, czy znajdujące się na łodzi osoby miały kapoki.

Rzeczniczka Komendy Powiatowej Policji w Mrągowie sierż. sztab. Paulina Karo poinformowała, że do wody wpadło 7 osób. Znalazły się w wodzie po tym, jak z nieznanych przyczyn motorówka, którą płynęły po jeziorze Tałty zaczęła nabierać wody. Łódź się wywróciła a wszystkie osoby wpadły do wody - dodała. 

Mazurskie Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe podało, że motorówką płynęły 4 osoby dorosłe i troje dzieci.

Zaczęli ich ratować inni żeglarze, którzy widzieli sytuację na jeziorze, rzucając kapoki i koła ratunkowe. 

6 osób podjęto z wody, jedno dziecko jest poszukiwane. Trwa akcja, płetwonurek zszedł pod wodę poszukując osoby zaginionej. Na miejsce przyjechali strażacy płetwonurkowie z Olsztyna. 

W poszukiwaniach uczestniczą m.in. ratownicy Mazurskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego.

Strzelanina w kościele. Trzy osoby nie żyją

Pracownicy MOPS zablokowali łódzkie skrzyżowanie marszałków