Pisz. Zwrócił uwagę kierowcy BMW, że jeździ za szybko. Mężczyzna wrócił z kolegami i się odegrał

i

Autor: pixabay.com Pisz. Zwrócił uwagę kierowcy BMW, że jeździ za szybko. Mężczyzna wrócił z kolegami i się odegrał

Pisz. Zwrócił uwagę kierowcy BMW, że jeździ za szybko. Mężczyzna wrócił z kolegami i się odegrał

2021-09-07 10:23

Mieszkaniec Pisza zwrócił uwagę kierującemu pojazdem marki BMW, że przejeżdżając w pobliżu jego domu, jeździ ze zbyt dużą prędkością. Po ostrej wymianie słów kierowca BMW odjechał, grożąc mężczyźnie, że jeszcze wróci. Po niespełna godzinie przyjechał ponownie, ale tym razem z kolegami.

Do zdarzenia doszło w kwietniu tego roku. Mieszkaniec Pisza zwrócił uwagę kierującemu pojazdem marki BMW, że przejeżdżając w pobliżu jego domu jeździ niebezpiecznie i ze zbyt dużą prędkością. Za kierownicą siedział młody mężczyzna, który zareagował agresywnie grożąc mężczyźnie pozbawieniem życia. Po ostrej wymianie słów kierowca BMW odjechał, ale powiedział, że jeszcze wróci.

- Po niespełna godzinie przyjechał ponownie, ale tym razem z kolegami. Wówczas to samochodem umyślnie uszkodził bramę wjazdową na posesję. Doszło też do szarpaniny między właścicielem bramy a kierowcą. Koledzy natomiast grozili mężczyźnie pozbawieniem życia. Pokrzywdzony zgłosił sprawę na policję - informuje nadkom. Anna Szypczyńska, oficer prasowa KPP w Piszu.

Otwarcie Alei Sław Olsztyńskiego Sportu

Śledczy ustalili, że kierującym pojazdem marki BMW był 28-letni mieszkaniec Pisza, który przyjechał do zgłaszającego z kolegą, w tym samym wieku, oraz ze starszym – 35-latkiem. Wszyscy to mieszkańcy Pisza.

- Kierowca BMW usłyszał aż trzy zarzuty. Dotyczą one umyślnego uszkodzenia bramy poprzez wyrwanie z niej sztachet, zerwanie jej ze stelaża oraz wygięcie mechanizmu otwierającego powodując w ten sposób straty wartości blisko 2 000 złotych. Kolejny zarzut to spowodowanie uszkodzenia ciała u zgłaszającego, a do tego jeszcze kierowanie gróźb karalnych pod jego adresem. Tego ostatniego przestępstwa 28-latek dopuścił się w okresie tzw. „recydywy”. Koledzy usłyszeli zarzut kierowania gróźb karalnych pozbawienia życia pod adresem zgłaszającego przy czym wzbudziły one u niego obawy, że zostaną spełnione. Grozi im za to kara nawet 2 lat pozbawienia wolności. Kierującemu BMW za popełnienie zarzucanych mu czynów grozi kara nawet 5 lat pozbawienia wolności - podaje nadkom. Anna Szypczyńska.