Ukradł 100 tysięcy złotych. Godzinę później był już w rękach policjantów!

Złodziej do domu dostał się do środka po wcześniejszym wyłamaniu okna w piwnicy, a potem z jednego z pomieszczeń ukradł 100 tysięcy złotych. W tym czasie w domu nie było właściciela. Kiedy gospodarz wrócił i zauważył brak pieniędzy powiadomił policjantów.

Już godzinę później mundurowi wytypowali mężczyznę podejrzewanego o kradzież i na terenie Nowego Sącza zatrzymali do kontroli drogowej samochód, którym jechał.

Podczas przeszukania pojazdu policjanci znaleźli zwitek z brunatno-zielonym suszem, kilkadziesiąt tysięcy złotych oraz łom i inne przedmioty mogące służyć do popełnienia przestępstwa. Policjanci zapytali kierowcę skąd ma tyle gotówki. Mężczyzna usiłował wmówić stróżom prawa, że chwilę wcześniej sprzedał samochód, jednak kilkukrotnie zmieniał zdanie co do jego marki, ponadto nie miał umowy, która, by to potwierdzała, nie był też w stanie podać konkretnie, ile pieniędzy ma przy sobie - mówi Aneta Izworska z policji w Nowym Sączu.

Mężczyznę zatrzymano i przewieziono do sądeckiej komendy. Tam mundurowi przeliczyli zabezpieczoną gotówkę. W sumie było blisko 58 tysięcy złotych, a także przebadali narkotesterem susz ze zwitką i okazało się, że jest to marihuana.

Z kolei podczas przeszukania mieszkania 41-latka funkcjonariusze znaleźli jeszcze pewne ilości marihuany oraz klefedronu. Dodatkowo znajdował się tam również komplet kół na felgach aluminiowych, o wartości 10 tysięcy złotych z innej kradzieży - dodaje Izworska.

Sądeccy policjanci przedstawili sądeczaninowi zarzuty kradzieży, kradzieży z włamaniem oraz posiadania narkotyków. Podejrzany był już skazany za podobne przestępstwa. Dlatego grozi mu nawet do 15 lat więzienia.

Jeśli jesteście świadkami ciekawego wydarzenia w Waszej okolicy, piszcie do nas i ślijcie zdjęcia na online@grupazpr.pl!