Akcja Listopadowe światło pamięci

i

Autor: Michał Rejduch Akcja "Listopadowe światło pamięci"

Nowy Sącz: Zapalili znicze na zapomnianych grobach i cmentarzach [ZDJĘCIA]

2022-11-02 7:45

W ramach akcji „Listopadowe światło pamięci” członkowie stowarzyszenia Sądecki Sztetl już po raz 10 odwiedzali zapomniane cmentarze i groby, na których palili znicze. Wszystko po to, żeby przypomnieć o dawnych mieszkańcach Sądecczyzny. Ta akcja stała się już tradycją.

Listopadowe światło pamięci po raz 10.

Członkowie stowarzyszenia Sądecki Sztetl przypominają o miejscach, gdzie pochowani są dawni mieszkańcy Sądecczyzny, o zapomnianych cmentarzach i grobach. „Listopadowe światło pamięci” zapłonęło na cmentarzach łemkowskich, wojennych, ale też na trzech cmentarzach w Nowym Sączu – na cmentarzu ewangelickim przy ul. Orkana, na cmentarzu żydowskim przy ul. Rybackiej oraz dawnym cmentarzu żydowskim przy ul. Piotra Skargi.

Nie spodziewałem się, że uda nam się zorganizować aż tyle edycji tej akcji. Bardzo mnie cieszy to, że spotykamy się już nie przy murze, ale przy ogrodzeniu, bo ten cmentarz przy ul. Piotra Skargi jest już ogrodzony. Chcemy przypominać o innych zapomnianych nekropoliach. W ramach akcji otworzyliśmy cmentarz ewangelicki przy ul. Orkana, który jest też zapomniany. Przez te 10 lat sądeczanie chcą z nami pamiętać i odwiedzają te zapomniane cmentarze właśnie w okresie święta Wszystkich Świętych – mówi Łukasz Połomski ze stowarzyszenia Sądecki Sztetl.

Sonda
Lubisz zwiedzać cmentarze?

Zapomniany cmentarz w centrum Nowego Sącza

Akcję co roku stowarzyszenie rozpoczyna od zapalenia zniczy przy ul. Piotra Skargi, na murze dawnego cmentarza żydowskiego. Istniał on przez około 200 lat. Był on czynny do połowy XIX wieku, wtedy znajdował się poza murami miasta. Ponieważ zabrakło w nim miejsca, wyznaczono nowy cmentarz żydowski przy ul. Rybackiej. Ciekawą historię ma również cmentarz ewangelicki przy ulicy Orkana w Nowym Sączu. Dziś już zapomniany i na co dzień zamknięty.

Mało kto zdaje sobie sprawę, że w Nowym Sączu jest taki cmentarz. Ma on wiele pięknych kamiennych pomników, niestety od wielu lat jest zaniedbany, a nagrobki popadają w ruinę. Jego powstanie datuje się na XIX wiek. Był on zadbany, kiedy w Nowym Sączu mieszkała większa liczba ewangelików, czyli do wybuchu II wojny światowej, potem zaczął popadać w ruinę – dodaje Łukasz Połomski.

Ostatni pogrzeb na cmentarzu ewangelickim odbył się w 1945 roku. Cmentarz na co dzień jest zamknięty. Można go odwiedzać w ramach akcji „Listopadowe światło pamięci” 1 i 2 listopada.