Mandaryna ma aktualnie świetny czas. Ikona lat 2000 cały czas jest aktywna zawodowo, jednak na własnych warunkach, co bardzo jej się podoba. Niedawno zaprezentowała nowy singiel "Lecę", a lato upływa jej pod znakiem klubowych koncertów, podczas których może się artystycznie wyżyć i spotkać z wiernymi wielbicielami. Artystce na scenie towarzyszą jej dzieci: syn Xavier i córka Fabienne, z którą wzięła udział w hitowym formacie "Azja Express". 21-latki nie zabrakło również w Sopocie, podczas jubileuszowego koncertu Ich Troje, którego Mandaryna była gościnią.
Dla Marty powrót na deski Opery Leśnej miał symboliczne znaczenie. To właśnie tutaj - dokładnie 20 lat temu - jej kariera legła w gruzach. Gwiazda padła ofiarą spisku i zaliczyła wpadkę, która kosztowała ją bardzo dużo.
Nie chciałabym nikogo o to oskarżać, bo nikogo nie złapałam za rękę, natomiast było to podłożenie świni. To nie jest tak, że człowiek przyjeżdża do Sopotu, wychodzi na scenę i niech się dzieje, co ma się dziać. Tam jest tydzień prób. Tam się zadziało mnóstwo dziwnych rzeczy. Miałam wychodzić jako druga czy trzecia. Tak naprawdę, widząc moje wspaniałe show, zostałam przestawiona jako ostatnia. Wtedy już wszystko można było odkręcić. Nic nie słyszałam, moje chórki były wyłączone, a muzycy mieli rozstrojone instrumenty - wyznała w rozmowie z Eską.
Gwieździe udało się przekuć porażkę w sukces. Jej show w Sopocie zostało świetnie ocenione przez publiczność. Co ciekawe - Wiśniewską zapowiedział jej były mąż. Zrobił to w typowym dla siebie stylu.
Mandaryna wróciła do Sopotu
Marta świętuje 20. urodziny "Ev'ry Night" z przytupem. Najpierw wydała oficjalne remiksy singla, a teraz powróciła z utworem do Sopotu. Gwiazdę ze sceny zapowiedział jej były mąż, Michał Wiśniewski. Lider Ich Troje wyznał, iż nie żałuje rozstania z matką swoich dzieci.
Nie było nam po drodze, stało się. Nie żałuję, bo mam Polcię. Przywitajcie ją tak głośno, jak tylko potraficie. I pytanie do was - znacie Ev'ry Night? - krzyknął.
Zobaczcie show Mandaryny w Operze Leśnej. Aż przypominają się stare, dobre czasy!