Współczesność

i

Autor: Pixabay

WSPÓŁCZESNOŚĆ – ramy czasowe, literatura, filozofia epoki, PODCAST

2020-05-14 14:37

W tej epoce jest pewien paradoks. Z jednej strony jest nam najbliższa, właściwie cały czas w niej żyjemy, a okazuje się, że opowiadanie o niej może sprawiać sporo kłopotu. Na przykład studenci polonistyki w ogóle nie mają podręcznika do współczesności, bo do tej pory nikt go nie napisał. I w sumie nic dziwnego, bo trudno się pisze się podsumowanie tego, co wciąż trwa. Literatura współczesna ma się bardzo dobrze. Ostatni sukces w postaci literackiej nagrody Nobla dla Olgi Tokarczuk tylko potwierdza fakt, że współczesność to epoka niezwykle płodna i niezwykła. Jednak cały czas ewoluuje, dlatego tak trudno się o niej mówi. Ciężko jest podsumować coś, co wciąż jeszcze trwa i się nie skończyło. Przeczytaj albo posłuchaj.

Epoki literackie: Współczesność - streszczenie - posłuchaj podcastu. To materiał z cyklu DOBRZE POSŁUCHAĆ. Lektury szkolne
Epoki literackie: Współczesność - streszczenie - posłuchaj podcastu. To materiał z cyklu DOBRZE POSŁUCHAĆ. Lektury szkolne

Spis treści

  1. WSPÓŁCZESNOŚĆ – najważniejsze fakty i daty
  2. WSPÓŁCZESNOŚĆ – nurty filozoficzne
  3. WSPÓŁCZESNOŚĆ – konteksty kulturowe
  4. WSPÓŁCZESNOŚĆ – literatura. Najważniejsze działa
  5. WSPÓŁCZESNOŚĆ – literatura w Polsce

Spis treści

  1. WSPÓŁCZESNOŚĆ – najważniejsze fakty i daty
  2. WSPÓŁCZESNOŚĆ – nurty filozoficzne
  3. WSPÓŁCZESNOŚĆ – konteksty kulturowe
  4. WSPÓŁCZESNOŚĆ – literatura. Najważniejsze działa
  5. WSPÓŁCZESNOŚĆ – literatura w Polsce

Za chwilę dowiesz się, jakie wielkie dzieła do tej pory powstały w tej epoce i jakie prądy filozoficzne ją determinują. Pamiętaj jednak, że to wszystko nie jest podporządkowane jednej, głównej myśli, tak jak działo się to w renesansie czy średniowieczu. A może jest, tylko na razie tego nie widać? Zapraszamy do przeczytania albo wysłuchania pigułki wiedzy na temat współczesności.

WSPÓŁCZESNOŚĆ – najważniejsze fakty i daty

Współczesność to jedyna epoka literacka, która ma wyłącznie datę rozpoczęcia. Jest nią rok tysiąc dziewięćset czterdziesty piąty, czyli moment zakończenia drugiej wojny światowej. Warto jednak wiedzieć, że dla niektórych badaczy literatura współczesna zaczęła się w roku tysiąc dziewięćset osiemnastym, a druga wojna jedynie zahamowała na moment jej rozwój. W takim ujęciu dwudziestolecie uznaje się za fazę literatury współczesnej. Większość naukowców twierdzi jednak, że druga wojna światowa była tak silnym doświadczeniem, że nie sposób łączyć tego, co było przed rokiem tysiąc dziewięćset trzydziestym dziewiątym z tym, co wydarzyło się później. 

Pamiętaj również, że w czasie wojny nie wydawano wielu dzieł literackich. Mimo, że działały wydawnictwa podziemne, to druk odbywał się w niewielkim nakładzie. Literatura wojenna, w tym głośne opowiadania Tadeusza Borowskiego czy teksty Zofii Nałkowskiej i Gustawa-Herlinga Grudzińskiego, została wydana dopiero po zakończeniu wojny. Literatura od roku tysiąc dziewięćset czterdziestego piątego do dziś mocno ewoluowała. Dlatego wyróżnia się następujące fazy rozwoju literatury współczesnej:

Pierwszy okres to lata tysiąc dziewięćset trzydzieści dziewięć - czterdzieści pięć, czyli czasy wojenne. Powstająca wówczas literatura wzywała do walki z okupantem w imię dobra narodu. Jest też zapisem zbrodni wojennych. Charakteryzuje się powagą, nostalgią za utraconym światem, obrazuje przygnębienie, strach i cierpienie, które towarzyszy ludziom każdego dnia. Autorzy z jednej strony wyrażali obawy o przyszłość narodu, z drugiej akcentowali bohaterstwo żołnierza polskiego, walczącego na różnych frontach. Literatura wojenna to także konfrontacja z moralnością i etyką, której podstawy zostają w tym czasie poważnie zaburzone. To w końcu literatura katastroficzna, która pokazuje Apokalipsę spełnioną, a właściwie rozgrywającą się tu i teraz. W Polsce najważniejsze dzieła tego okresu to wiersze pokolenia Kolumbów, czyli Krzysztofa Kamila Baczyńskiego wydającego pod pseudonimem Jan Bugaj, Tadeusza Gajcego, Andrzeja Trzebińskiego, Tadeusza Różewicza i Tadeusza Borowskiego. Są to rówieśnicy Wisławy Szymborskiej i Mirona Białoszewskiego, którzy zadebiutują dopiero po wojnie. Białoszewski będzie znany między innymi jako autor „Pamiętnika z Powstania Warszawskiego”. W czasie wojny pod pseudonimem Jan Syruć wydaje swoje wiersze również Czesław Miłosz.

Druga faza literatury współczesnej to lata tysiąc dziewięćset czterdzieści pięć – czterdzieści osiem. Wojna nadal była głównym tematem literackim. Niemiecki filozof Theodor Adorno stwierdził, że „poezja po Auschwitz” jest niemożliwa. W tym okresie bowiem powstało niewiele wierszy. wydawano dużo prozy, zwłaszcza reportaży, kronik, wspomnień, pamiętników, a także opowiadań i powieści. Wspólnym mianownikiem tych dzieł były doświadczenia wojenne, obozowe, a także moralna rozprawa ze zwolennikami totalitaryzmu. W narracji przeważa albo dość suchy, wyobcowany momentami opis doświadczeń wojennych i obozowych jak u Borowskiego, albo wyraźna refleksja nad konsekwencjami moralnymi wojny. Podnoszono problem zniszczenia ładu społecznego i etyki, którą budowano przez ostatnie stulecia. Rozliczenie się z przeszłością staje się tematem numer jeden. Najważniejsze dzieła tego okresu to „Medaliony” Zofii Nałkowskiej, zbiór opowiadań „Pożegnanie z Marią” Tadeusza Borowskiego, „Inny świat” Gustawa Herlinga-Grudzińskiego i dramat Jerzego Szaniawskiego „Dwa teatry”. Z poezji warto zapamiętać dwa tomiki poetyckie Tadeusza Różewicza „Niepokój” i „Czerwoną rękawiczkę”. zaprezentowany został w nich nowy sposób pisania wierszy. Różewicz, uciekając przed schematyzmem, stworzył model wiersza wolnego, który określa się mianem tak zwanego czwartego systemu wersyfikacyjnego. W tym czasie tworzą również Julian Przyboś, Antoni Słonimski, Konstanty Ildefons Gałczyński, Adam Ważyk czy Władysław Broniewski. Spora część dzieł powstaje na emigracji, a w Polsce okupowanej w tym czasie przez Związek Radziecki dostać je można jedynie w tak zwanym drugim obiegu. Po roku tysiąc dziewięćset czterdziestym ósmym władze komunistyczne oficjalnie uznają twórczość emigracyjną za wywrotową i działającą na szkodę państwa.

Trzecia faza to lata tysiąc dziewięćset czterdzieści dziewięć-pięćdziesiąt pięć, czyli okres socrealizmu. Jego program estetyczny był bardzo jasno określony: literatura miała spełniać funkcję informacyjno-określającą i charakteryzującą i propagować określone postawy. Literatura socrealistyczna miała być przede wszystkim realistyczna, zwracać uwagę na aktualne problemy kraju i wspierać linię polityczną komunistów. Wszystkie zachowania antyrządowe miałby być przedstawione negatywnie jako reakcyjne czyny zasługujące na najwyższe potępienie. Nie mogło być mowy o opisywaniu wewnętrznych rozterek bohatera, który zawsze miał być reprezentantem wspólnoty. W tej wspólnocie powinien działać na rzecz wspólnego dobra, a każda forma indywidualizmu miała być przedstawiona jako klęska. Na tej fali powstało zjawisko nowomowy, czyli nowy sposób komunikacji ze społeczeństwem, który zakładał, że mówi się dużo, ale bez sensu, co i tak nie ma większego znaczenia, bo otumaniony lud i tak tego nie zauważy. Ze słownika eliminowano słowa niebezpieczne, które mogłyby pobudzać do refleksji. Spora część twórców wstydziła się później swoich socrealistycznych utworów. W tym czasie wydany zostaje debiutancki tomik poezji Wisławy Szymborskiej „Dlatego żyjemy”. Co ciekawe, również Tadeusz Konwicki popełnił tekst socrealistyczny pod tytułem „Przy budowie”.

Czwarta faza literatury współczesnej w Polsce to lata tysiąc dziewięćset pięćdziesiąt sześć – sześćdziesiąt osiem. Twórcom udało się już uwolnić spod ograniczającego jarzma socrealizmu. Mimo pozornego rozluźnienia gorsetu nie było jednak idealnie. Bardzo prężnie działała bowiem cenzura, która albo wyrzucała określone fragmenty z utworów, albo po prostu nie dopuszczała danego dzieła do druku. Literatura polska mogła ponownie sięgnąć do inspiracji literaturą europejską, choć nie było to szczególnie mile widziane przez władzę. Rok tysiąc dziewięćset pięćdziesiąty szósty to czas debiutów młodych twórców skupionych wokół czasopisma „Współczesność”. Szczególnie wartymi zapamiętania są Stanisław Grochowiak, Marek Hłasko i Edward Stachura. W tym czasie debiutują również nieco starsi twórcy tacy jak Zbigniew Herbert, Miron Białoszewski czy Jerzy Harasymowicz. Późniejsza noblistka, Szymborska wydaje swój tomik pod tytułem „Wołając do Yeti”, który odznacza się czystością i prostotą języka w opisywaniu problemów życia codziennego. 

W tym okresie tworzy wielu różnorodnych autorów. Jedni korzystali z osiągnięć awangardy międzywojennej, inni pytanie o miejsce literatury we współczesnym świecie. Ponadto rozkwita polska eseistyka i publicystyka. Szczególnie ciekawe jest studium na temat Europejczyka ze Wschodu pióra Czesława Miłosza pod tytułem „Rodzinna Europa”. W tym czasie pisarz był już na emigracji, a jego książki nie ukazywały się w Polsce w głównym obiegu. Ciekawa jest również „Spiżowa brama” Tadeusza Brezy opowiadająca o kulisach polityki Watykanu, a także „Polska Piastów” Pawła Jasienicy. To wartościowe kompendium wiedzy o średniowiecznej Polsce. W tym czasie wydany został także „Barbarzyńca w ogrodzie” Zbigniewa Herberta, czyli zbiór esejów poświęconych malarstwu niderlandzkiemu. W tysiąc dziewięćset pięćdziesiątym ósmym roku Mrożek wydaje dramat pod tytułem „Policja”. Z kolei w latach sześćdziesiątych odradza się nurt literatury chłopskiej, którego najwybitniejszym przedstawicielem jest Wiesław Myśliwski. W tym czasie powstają też znane dramaty, między innymi „Tango” Sławomira Mrożka, „Kartoteka” Tadeusza Różewicza, „Drugi pokój” Zbigniewa Herberta czy „Śmierć gubernatora” Leona Kruczkowskiego.

Rok tysiąc dziewięćset sześćdziesiąty ósmy jest wyjątkowym momentem w historii, kiedy w części Europy i w Stanach Zjednoczonych wybuchają strajki studenckie. Młodzi ludzie wychodzą na ulice, by zamanifestować swój sprzeciw wobec obowiązujących norm tak nauczania, jak i tworzenia. Swoją działalność rozpoczyna wiele grup poetyckich skupionych w ważniejszych ośrodkach akademickich Polski. Punktem zapalnym takich działań w Polsce było zdjęcie przez władzę ze sceny Teatru Narodowego spektaklu „Dziady” w reżyserii Kazimierza Dejmka. Przyniosło to wydarzenia znane jako Marzec sześćdziesiąt osiem. Rodzi się wtedy ruch poetycki określany mianem Nowej fali. Należeli do niego między innymi Julian Kornhauser, Adam Zagajewski, Ryszard Krynicki i Stanisław Barańczak. Główny postulat grupy to literackie rozpoznanie rzeczywistości, odpowiedź na nią i demaskacja nowomowy.

Piąta faza to lata osiemdziesiąte i dziewięćdziesiąte ze szczególnym uwzględnieniem roku tysiąc dziewięćset osiemdziesiątego dziewiątego. W tym roku upada komunizm, nie tylko w Polsce, ale i w Europie. Zanim to się jednak stało, zaostrzony został podział literatury na dwa obiegi i nasiliła się cenzura. W tym okresie pojawia się nurt pamiętnikarski i dokumentacyjny dotyczący bieżącej historii. Z kolei w drugim obiegu drukuje się przede wszystkim twórców emigracyjnych i sympatyzujących z ruchem „Solidarność”. Natomiast po roku tysiąc dziewięćset osiemdziesiątym dziewiątym pojawia się nowa generacja twórców. Nie pamiętają oni drugiej wojny światowej, nie czują się związani z komunizmem czy walką z nim i wprost mówią o tym, że chcą zajmować się problematyką miejsca jednostki w nowym świecie rodzącego się kapitalizmu i raczkującej demokracji. O pokoleniu tym mówi się czasem pokolenie porno. Nazwa ta wzięta została od zbioru dramatów najnowszych, które odcinały się od przeszłości, koncentrując się na problemach współczesnej jednostki. Pokoleniem porno określa się jednak całą twórczość powstałą po roku tysiąc dziewięćset osiemdziesiątym dziewiątym. Najważniejsze nazwiska tego czasu to między innymi Dorota Masłowska i Michał Witkowski. Masłowska napisała „Wojnę polsko-ruską”, w której zaprezentowała obraz polskiego blokowiska z jego wszystkim problemami, Witkowski zaś to autor pierwszej powieści gejowskiej pod tytułem „Lubiewo”. W końcu w tym świecie pojawiła się również noblistka Olga Tokarczuk, której twórczość charakteryzuje podnoszenie najważniejszych nie tylko z polskiego, ale i globalnego punktu widzenia problemów, takich jak na przykład relacja z naturą.

WSPÓŁCZESNOŚĆ – nurty filozoficzne

Wydarzenia drugiej wojny światowej uruchomiły potężną lawinę dyskusji dotyczącej nie tylko wojny. Refleksja nad ogromem tragedii, która się wydarzyła, doprowadziła myślicieli do rozważań nad kondycją ludzką. Doświadczenia totalitaryzmów podważyły wiarę w język i jego jednoznaczność. Zaczął on być postrzegany jako narzędzie manipulacji i perswazji, które w żaden sposób nie może doprowadzić do „czystego”, „niezapośredniczonego” oglądu rzeczywistości. Wieloznaczny język stał się narzędziem skierowanym niejednokrotnie przeciwko człowiekowi. Sztuka dążyła do obnażenia tych wszystkich chwytów, co jednak tylko potęgowało nieufność wobec języka i istnienia w świecie w ogóle. Człowiekowi dwudziestego wieku towarzyszy nieustanne poczucie absurdu.

Jedną z filozofii, która podejmuje próby rozmowy o człowieku i jego trudnej sytuacji w świecie, jest egzystencjalizm. Prąd ten ukształtował się jeszcze przed drugą wojną światową, ale rozkwitł dopiero po roku tysiąc dziewięćset czterdziestym piątym. Pełną wizję egzystencjalizmu ukształtowali między innymi Jean-Paul Sartre i Albert Camus. Ze słowem „ukształtowali” trzeba być jednak bardzo ostrożnym. Filozofia dwudziestego wieku nie jest już bowiem filozofią, która mówi, jak trzeba żyć, co robić, a czego nie. Nie ma w niej narzucania zasad, jest raczej konstatacja dotycząca zastanego stanu rzeczy, co widać bardzo dobrze w „Dżumie”. Autor utworu, Albert Camus, konfrontuje czytelnika z różnymi poglądami, ale nie podaje gotowych rozwiązań. Podkreśla jednak, że punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Dla większości bohaterów koniec epidemii dżumy był największym szczęściem, ale byli też tacy, dla których powrót do normalności stawał się powrotem do tego, co gorsze jest od dżumy. Druga wojna światowa, jeśli nie unicestwiła, to na pewno naruszyła pewność i wiarę w człowieka. Egzystencjaliści chcieli jednak zrobić wszystko, aby ocalić podstawowe wartości ogólnoludzkie. Co ciekawe, ich teksty nie miały wymiaru moralizatorskiego, nie negowały również absurdalności sytuacji człowieka, który rodzi się tylko po to, aby umrzeć. Egzystencjaliści nie bali się podejmowania tematów trudnych i niewygodnych. Pokazywali epokę, która pełna była haniebnych czynów, ale też ofiarności i miłosierdzia. Pod tym względem „Dżuma” jest egzystencjalizmem w pigułce. Warto też wspomnieć o innej powieści tego autora „Obcy”. Camus pisał także dramaty, eseje i opowiadania. 

Drugim ważnym egzystencjalistą był wspomniany już wcześniej Sartre, autor wielkiego filozoficznego dzieła „Byt i nicość”. Swoje idee wykładał on także w tekstach literackich takich jak zbiór opowiadań pod tytułem „Mur” albo dramat „Diabeł i Pan Bóg”.

Drugim ważnym nurtem filozoficznym współczesności jest personalizm, czyli kierunek reprezentowany przez Jacquesa Maritaina i Emmanuela Mouniera. Według tych myślicieli głównym celem ludzkiego życia, a także każdego społeczeństwa, jest rozwój osobowości człowieka. Takie wskazanie jest w samej nazwie nurtu, personalizm kieruje bowiem uwagę w stronę persony, czyli osoby. Personaliści uważali, że mimo determinizmu świata materialnego, człowiek naturalnie kieruje się ku drugiemu człowiekowi i to właśnie w relacji z nim i ze światem może rozwijać swoją osobowość.

WSPÓŁCZESNOŚĆ – konteksty kulturowe

Konteksty kulturowe dla literatury współczesnej podzielić można na kilka typów. Jednym z ważnych determinantów była polityka. W krajach Związku Radzieckiego, czyli między innymi w Polsce, bardzo mocno wpływała ona na wszystkie dziedziny życia, w tym na kulturę. Warto jednak pamiętać, że polityka była blisko literatury również w Stanach Zjednoczonych, zwłaszcza gdy artyści protestowali przeciwko wojnie w Wietnamie.

Drugim ważnym kontekstem kulturowym dla literatury współczesnej jest kapitalizm. Szczególnie dobrze widać to w Polsce po roku tysiąc dziewięćset osiemdziesiątym dziewiątym. Literatura próbuje wtedy uchwycić kondycję szybko zmieniającego się państwa, które wchodzi w zachodni świat kapitalizmu.

W końcu kontekst kulturowy to także postępująca technologia. Najważniejszą zmianą jest pojawienie się Internetu, który stał się okazją do prezentacji powieści hipertekstowych. Choć gatunek ten okres świetności ma już za sobą, był moment, w którym autorzy zainspirowani takimi powieściami jak „Gra w klasy” czy „Słownik chazarski” dostrzegli możliwość pisania podobnych powieści i publikacji ich w sieci. Dzięki temu czytelnik w prosty sposób mógł przejść przez wybraną przez siebie ścieżkę narracji.

W sztuce współczesnej z kolei powstaje nowa forma wyrazu, czyli instalacja artystyczna. Wydaje się, że współczesnym twórcom bliska jest idea dadaistów, według której artysta to nie rzemieślnik dłubiący w materii, ale twórca idei, wyraziciel niewyrażalnego. Dla sztuki współczesnej ważne staje się przedwojenne hasło sztuki dla sztuki. Brak jest miejsca na jednolite, powtarzalne formy, wszystko jest na chwilę, na teraz, dostosowane do tego, co twórca widzi wokół siebie. Świat się dynamicznie zmienia, więc sztuka również ciągle ewoluuje. Technologię współcześni twórcy, a przynajmniej większość z nich, traktują jako ogromny i ciekawy potencjał do wykorzystania. Stąd też taka popularność nowych form uprawiania sztuki. 

Coraz więcej we współczesnej sztuce nie tylko kolażu, fotomontażu czy readymades czyli przedmiotów użyteczności codziennej, lecz także instalacji, happeningów i performansów. Nie ma ograniczeń technologicznych, nie ma ograniczeń estetycznych. Twórca może zrobić dosłownie wszystko. Ważne jest jednak rozdzielenie nurtu artystycznego i ideologicznie zaangażowanego. W nurcie artystycznym chodzi o kontynuację sztuki modernistycznej, czyli realizmu, ekspresjonizmu figuratywnego, abstrakcjonizmu ekspresjonistycznego i abstrakcjonizmu geometrycznego. Szczególną popularnością cieszą się dziś przede wszystkim figuratywizm i abstrakcjonizm. Nurt ideologiczny zaś marginalizuje wrażenia estetyczne, a materialny artefakt zastępuje mniej lub bardziej określona idea, konkretne działanie lub rytuał. Sztukę współczesną charakteryzują oryginalność, nowoczesność i asymetryczność. Twórcy wykazują również skłonność do eksperymentowania. Dzisiaj w skład sztuki współczesnej wchodzą tak młode koncepty, jak pop-art, hiperrealizm, konceptualizm oraz street art. Ważne postaci to Andy Warhol, Duane Hanson, Dennis Oppenheim czy Yoko Ono. Ciekawym przypadkiem jest również tajemniczy autor sztuki ulicznej, czyli słynny Banksy.

WSPÓŁCZESNOŚĆ – literatura. Najważniejsze działa

Ogrom literatury powstającej tak w Polsce, jak i na świecie nie pozwala nawet skrótowo omówić wszystkich ciekawych pozycji, które ukazały się po roku tysiąc dziewięćset czterdziestym piątym. Posłuchaj jednak, jakie były najważniejsze hasła związane z autorami dwudziestego wieku.

Zacznijmy od literatury niemieckiej. W tym przypadku należy pamiętać o Tomaszu Mannie i Bertoldzie Brechcie.

Tomasz Mann w swojej głośnej powieści pod tytułem „Doktor Faustus” tworzy bohatera będącego synonimem dylematów dotykających współczesną kulturę. Mann odnosi się przede wszystkim do niemieckiego kręgu kulturowego, jednak jego powieść jest dziełem uniwersalnym, mimo że dotyka problemu faszyzmu. Nie bez powodu Mann czekał z wydaniem „Doktora Faustusa” właściwie do końca swojego życia.

Z kolei Bertold Brecht to słynny dramatopisarz znany jako autor takich dzieł jako „Opera za trzy grosze” czy „Matka Courage i jej dzieci”. To też jeden z ważniejszych reformatorów teatru niemieckiego, inspirujący się w swojej twórczości estetyką kabaretową. Do swoich dramatów wprowadzał songi, które pełniły funkcję intermediów i wytrącały widownię z naiwnego oglądania sztuki. Brecht jest także twórcą tak zwanego efektu obcości, uzyskiwanego między innymi właśnie dzięki songom.

Warto pamiętać też o Günterze Grassie, który w swoim „Blaszanym bębenku” głosił hasła antyfaszystowskie.

W Wielkiej Brytanii także powstaje wiele ważnych dzieł. Warto zapamiętać zwłaszcza „Rok tysiąc dziewięćset osiemdziesiąty czwarty”, czyli futurystyczną powieść George'a Orwella. Została ona napisana w roku tysiąc dziewięćset czterdziestym dziewiątym. Dzieło, określane niekiedy jako polityczna antyutopia, to przejmujący obraz państwa totalitarnego, które pod pozorami względnej szczęśliwości niszczy swoich obywateli. Właśnie z tego utworu do kultury współczesnej przeniknęły takie określenia jak „Wielki Brat” czy „nowomowa”.

Na scenie literackiej pojawia się bardzo wielu twórców zza oceanu, zwłaszcza z kręgu kultury amerykańskiej. Słynny amerykański pisarz dwudziestego wieku to Ernest Hemingway mistrz prozy behawioralnej, autor utworów „Komu bije dzwon” oraz „Stary człowiek i morze”). Warto też wspomnieć o Williamie Faulknerze zwanym niekiedy amerykańskim Dostojewskim. Faulkner tworzył wyszukane językowo opowieści i stosował współczesne sposoby opisu, przede wszystkim strumień świadomości prezentujący swobodny tok myśli bohatera. Jego utwory to „Wielki las” i „Miasto”. Poza tym na literackiej scenie Ameryki ważną rolę odgrywają też takie postaci jak:

  • Jerome David Salinger autor „Buszującego w zbożu”, czyli przełomowej amerykańskiej powieści, która wstrząsnęła niejednym młodym pokoleniem,
  • Truman Capote, autor „Śniadania u Tiffany'ego”,
  • Joseph Heller, który napisał „Paragraf dwudziesty drugi” porównywany do utworów Orwella,
  • Władimir Nabokow ze skandaliczną „Lolitą”,
  • oraz dramaturdzy, między innymi Tennessee Williams autor „Tramwaju zwanego pożądaniem” czy Arthur Miller, który napisał „Czarownice z Salem”.

Czas na najważniejsze dzieła literatury rosyjskiej. Pamiętaj, że w Rosji literaci musieli sobie radzić z cenzurą. Warto wspomnieć o napisanej jeszcze przed wojną powieści „Mistrz i Małgorzata” Bułhakowa, która wydana została w niepełnym kształcie dopiero w latach sześćdziesiątych. Wielkim mistrzem literatury radzieckiej był Andriej Płatonow, którego słynny „Dół” z przerażającą momentami analizą psychologiczną został niedawno przetłumaczony na język polski. Bardzo ważnym autorem okazał się również Aleksandr Sołżenicyn, który opublikował między innymi „Archipelag Gułag”. Jeżeli zaś chodzi o rosyjską poezję, to warte zapamiętania są takie nazwiska jak Anna Achmatowa, Borys Pasternak czy Osip Mandelsztam.

Ze sceny włoskiej szczególnie mocno warto zapamiętać „Imię róży” Umberta Eco czyli powieść kryminalną, którą napisał semiolog, specjalista od literatury i doskonały filolog. To nie tylko opowieść o morderstwie w średniowiecznym opactwie, ale przede wszystkim dyskusja o literaturze i światopoglądzie przez nią wyznaczonym. Eco w wielu miejscach dzieła polemizuje z zastanymi konwencjami literackimi i modelami oglądu rzeczywistości. Jego powieść to wielka intertekstualna gra, która wciągnie każdego czytelnika.

WSPÓŁCZESNOŚĆ – literatura w Polsce

Zaczynamy od literatury wojennej i dzieł, które tematykę wojny podejmują. W tym kontekście należy pamiętać o trzech pozycjach.

Pierwsza to opowiadania Tadeusza Borowskiego z tomu „Pożegnanie z Marią”, z których najsłynniejsze to „U nas w Auschwitzu”, „Ludzie, którzy szli”, „Dzień na Harmenzach” i „Proszę państwa do gazu”. Opowiadania Borowskiego są zapisem doświadczeń autora. Specyficzna jest forma podawania tych informacji. To oschła i pozbawiona komentarza bierna rejestracja tego, co widzi narrator. Przy ogromie cierpienia i zbrodni, które opisuje Borowski, musiało to budzić zaskoczenie czytelników. Niektórzy posądzali go nawet o nihilizm. Jednak w opowiadaniach Borowskiego nie ma miejsca na zewnętrze osądzanie tego, co działo się w obozie. To odrębny świat, rządzący się własnymi prawami, których osądzać nie ma prawa ktoś, kto tam nie był.

Drugie ważne dzieło to wspomnienia Gustawa Herlinga-Grudzińskiego „Inny świat. Zapiski sowieckie”, których tytuł nawiązuje do dzieła Dostojewskiego „Zapiski z martwego domu”. Utwór opisuje doświadczenia Grudzińskiego z pobytu w sowieckim łagrze. Opowieść z jednej strony jest rekonstrukcją okrutnego życia obozowego, gdzie każdego dnia ktoś umiera z głodu, zimna lub przepracowania. Z drugiej to opowieść o naiwnej wierze i bolesnych momentach uświadomienia sobie własnej pomyłki. Wspomnienia te pokazują, że człowiek nawet w tak nieludzkich warunkach, jakie panowały w syberyjskich łagrach, jest w stanie ocalić choć cząstkę swojego człowieczeństwa.

Trzecie dzieło to reportaż literacki Hanny Krall „Zdążyć przed panem Bogiem”. Jest on zapisem rozmów z Markiem Edelmanem, jednym z przywódców powstania w getcie warszawskim. Czytelnik dowiaduje się, jak dokładnie wyglądało to powstanie, jakie były okoliczności jego wybuchu i jakie racje kierowały dowództwem Żydowskiej Organizacji Bojowej.

Teraz przeskakujemy do lat sześćdziesiątych, kiedy to Sławomir Mrożek wydaje słynne „Tango”. Ten ramat określany niekiedy mianem komedii rodzinnej nawiązuje do dramatu mieszczańskiego i komedii obyczajowej. Jego centralnym tematem jest konflikt pokoleń. Poza tym „Tango” podejmuje temat kryzysu cywilizacji, która nieustannie dążyła do łamania kolejnych ograniczeń i przekraczania kolejnych granic. W tym pędzie przychodzi jednak moment wyczerpania, kiedy jedynym pragnieniem staje się stabilizacja i świat, w którym istnieją pewne normy.

„Tango” to historia pewnej osobliwej rodziny, której problemy zyskują w utworze wymiar uniwersalny. Nie wskazując bezpośrednio na konkretne wydarzenia historyczne, Sławomir Mrożek oddaje w swoim dramacie atmosferę nastrojów rewolucyjnych, przemian politycznych i buntów, które sam miał okazję obserwować. 

Rodzina Stomilów, czyli główny bohater zbiorowy „Tanga”, żyje w świecie pozbawionym jakichkolwiek zasad. Trudno w ich domu o jakieś prawa, normy postępowania, wartości czy nawet zwyczaje. Właściwie można uznać, że mają jedną zasadę – brak zasad. Nie oznacza to jednak, że ich życie jest jak z bajki. Wręcz przeciwnie, niesłabnący bunt wobec wszystkiego doprowadził rozpadu dawnego świata, nie dając nic w zamian. Anarchia sprawia, że w domu Stomilów dochodzi do groteskowych zachowań, czyli łączących w sobie tragizm z komizmem i brzydotę z pięknem. Najlepszym tego przykładem jest babcia leżąca na katafalku, która w oczekiwaniu na śmierć, w najlepsze gra sobie w karty z podejrzanym typem o imieniu Edek. W domu rodziny Stomilów największą chlubę przynosi łamanie zasad. Problem jednak polega na tym, że w świecie, w którym każdy może robić to, co chce, nie ma się już przeciwko czemu buntować. Boleśnie doświadcza tego reprezentant najmłodszego pokolenia, czyli Artur – syn Stomilów. Bohater już nie ma przeciwko czemu walczyć, wydaje się też, że nie specjalnie ma na to ochotę. Na początku dość delikatnie, ale w trakcie rozwoju akcji coraz wyraźniej daje do zrozumienia, że ma dość chaosu i marzy o porządku. Artur podejmuje próbę uporządkowania rozbitego świata. W tym celu musi sięgnąć po zasady, które obowiązywały przed anarchiczną rewolucją. Dlatego postanawia ożenić się z ukochaną Alą, choć młodzi żyją w świecie, w którym wszystkie związki są „wolne” i niczego nie trzeba formalizować. Małżeństwo ma być dla bohatera próbą przeciwstawienia się wolności, którą narzucają mu rodzice. Poza tym Artur próbuje przywrócić godność i powagę wieku swojej babci, która jego zdaniem jest zbyt lekkomyślna. Obrywa się też rodzicom. Artur otwarcie krytykuje swobodę prowadzenia się swojej matki Eleonory, która nie ukrywa romansu z prymitywnym Edkiem. Trudno jednak powiedzieć, że bohaterka zdradza swojego męża, bo skoro nie ma zasad, to zdrady chyba też nie ma. „Tango” to dramat pełen paradoksów. Artura irytuje nie tylko wszechobecna wolność, ale też jej konsekwencje, czyli bylejakość, nuda i marazm. Poza matką, babką i prymitywem Edkiem, jej uosobieniem staje się także ojciec Artura. Próba przywrócenia ładu i porządku kończy się porażką. Artur, organizując ślub i koncentrując się na swoim planie, zapomina wyznać miłość Ali, która, przekonana, że chłopakowi wcale na niej nie zależy, pozwala sobie na krótki romans z Edkiem. Informacja o tym staje się dla Artura przysłowiowym gwoździem do trumny. Zraniony i wściekły bohater ginie w końcu z rąk Edka, który przejmuje władzę w domu Stomilów. Na końcu sztuki Edek, nowy pan domu, wraz z wujem Artura tańczą tango, które staje się symbolem zwycięstwa kultury prymitywnej nad całym światem. Dla Eleonory i jej męża taniec ten był symbolem wyzwolenia się z konwenansów. Jego kroki są tak powtarzalne, jak historia wszelkich rewolucji. Tak więc nie tylko śmierć Artura, ale i odtańczenie tanga oznacza triumf prymitywizmu i kultury masowej oraz klęskę ideałów, o które walczył młody bohater.

W latach sześćdziesiątych powstaje też inny ważny dla polskiej kultury dramat, czyli „Kartoteka” Tadeusza Różewicza. Treść utworu koncentruje się wokół postaci bezimiennego bohatera, albo bohatera o wielu imionach. Leżąc na łóżku, przez całą akcję utworu musi on konfrontować się ze swoimi wcieleniami z przeszłości i teraźniejszości. „Kartoteka” demaskuje rozbicie jednostki i niemożliwość jej scalenia.

W tych samych latach pojawia się również fantastyczno-naukowa powieść Stanisława Lema pod tytułem „Solaris”. Dzieło łączy w sobie cechy powieści science fiction i eseju filozoficznego. Podróż po kosmosie głównego bohatera Kelvina jest pretekstem do poważnej dyskusji o człowieku, moralności i rządzących światem i kosmosem prawach. „Solaris” w większości jest napisane narracją personalną, a więc taką, w której nie przedstawia się samych zdarzeń, ale sposób ich widzenia przez medium, jakim jest postać. To jedna z najciekawszych form narracyjnych w prozie.

Warto też wspomnieć o najsłynniejszym polskim reportażyście, czyli Ryszardzie Kapuścińskim, który zasłynął reportażami z nękanej wojnami domowymi Afryki. Do najgłośniejszych jego reportaży należą między innymi „Wojna futbolowa”, „Heban” czy „Cesarz”. Utwory Kapuścińskiego odznaczały się dokładnością reporterską i dobrą weryfikacją źródeł. Są jednak tacy, którzy poddawali w wątpliwość niektóre opisywane przygody.

Za chwilę dowiesz się, jakie wielkie dzieła do tej pory powstały w tej epoce i jakie prądy filozoficzne ją determinują. Pamiętaj jednak, że to wszystko nie jest podporządkowane jednej, głównej myśli, tak jak działo się to w renesansie czy średniowieczu. A może jest, tylko na razie tego nie widać? Zapraszamy do przeczytania albo wysłuchania pigułki wiedzy na temat współczesności.

WSPÓŁCZESNOŚĆ – najważniejsze fakty i daty

Współczesność to jedyna epoka literacka, która ma wyłącznie datę rozpoczęcia. Jest nią rok tysiąc dziewięćset czterdziesty piąty, czyli moment zakończenia drugiej wojny światowej. Warto jednak wiedzieć, że dla niektórych badaczy literatura współczesna zaczęła się w roku tysiąc dziewięćset osiemnastym, a druga wojna jedynie zahamowała na moment jej rozwój. W takim ujęciu dwudziestolecie uznaje się za fazę literatury współczesnej. Większość naukowców twierdzi jednak, że druga wojna światowa była tak silnym doświadczeniem, że nie sposób łączyć tego, co było przed rokiem tysiąc dziewięćset trzydziestym dziewiątym z tym, co wydarzyło się później. 

Pamiętaj również, że w czasie wojny nie wydawano wielu dzieł literackich. Mimo, że działały wydawnictwa podziemne, to druk odbywał się w niewielkim nakładzie. Literatura wojenna, w tym głośne opowiadania Tadeusza Borowskiego czy teksty Zofii Nałkowskiej i Gustawa-Herlinga Grudzińskiego, została wydana dopiero po zakończeniu wojny. Literatura od roku tysiąc dziewięćset czterdziestego piątego do dziś mocno ewoluowała. Dlatego wyróżnia się następujące fazy rozwoju literatury współczesnej:

Pierwszy okres to lata tysiąc dziewięćset trzydzieści dziewięć - czterdzieści pięć, czyli czasy wojenne. Powstająca wówczas literatura wzywała do walki z okupantem w imię dobra narodu. Jest też zapisem zbrodni wojennych. Charakteryzuje się powagą, nostalgią za utraconym światem, obrazuje przygnębienie, strach i cierpienie, które towarzyszy ludziom każdego dnia. Autorzy z jednej strony wyrażali obawy o przyszłość narodu, z drugiej akcentowali bohaterstwo żołnierza polskiego, walczącego na różnych frontach. Literatura wojenna to także konfrontacja z moralnością i etyką, której podstawy zostają w tym czasie poważnie zaburzone. To w końcu literatura katastroficzna, która pokazuje Apokalipsę spełnioną, a właściwie rozgrywającą się tu i teraz. W Polsce najważniejsze dzieła tego okresu to wiersze pokolenia Kolumbów, czyli Krzysztofa Kamila Baczyńskiego wydającego pod pseudonimem Jan Bugaj, Tadeusza Gajcego, Andrzeja Trzebińskiego, Tadeusza Różewicza i Tadeusza Borowskiego. Są to rówieśnicy Wisławy Szymborskiej i Mirona Białoszewskiego, którzy zadebiutują dopiero po wojnie. Białoszewski będzie znany między innymi jako autor „Pamiętnika z Powstania Warszawskiego”. W czasie wojny pod pseudonimem Jan Syruć wydaje swoje wiersze również Czesław Miłosz.

Druga faza literatury współczesnej to lata tysiąc dziewięćset czterdzieści pięć – czterdzieści osiem. Wojna nadal była głównym tematem literackim. Niemiecki filozof Theodor Adorno stwierdził, że „poezja po Auschwitz” jest niemożliwa. W tym okresie bowiem powstało niewiele wierszy. wydawano dużo prozy, zwłaszcza reportaży, kronik, wspomnień, pamiętników, a także opowiadań i powieści. Wspólnym mianownikiem tych dzieł były doświadczenia wojenne, obozowe, a także moralna rozprawa ze zwolennikami totalitaryzmu. W narracji przeważa albo dość suchy, wyobcowany momentami opis doświadczeń wojennych i obozowych jak u Borowskiego, albo wyraźna refleksja nad konsekwencjami moralnymi wojny. Podnoszono problem zniszczenia ładu społecznego i etyki, którą budowano przez ostatnie stulecia. Rozliczenie się z przeszłością staje się tematem numer jeden. Najważniejsze dzieła tego okresu to „Medaliony” Zofii Nałkowskiej, zbiór opowiadań „Pożegnanie z Marią” Tadeusza Borowskiego, „Inny świat” Gustawa Herlinga-Grudzińskiego i dramat Jerzego Szaniawskiego „Dwa teatry”. Z poezji warto zapamiętać dwa tomiki poetyckie Tadeusza Różewicza „Niepokój” i „Czerwoną rękawiczkę”. zaprezentowany został w nich nowy sposób pisania wierszy. Różewicz, uciekając przed schematyzmem, stworzył model wiersza wolnego, który określa się mianem tak zwanego czwartego systemu wersyfikacyjnego. W tym czasie tworzą również Julian Przyboś, Antoni Słonimski, Konstanty Ildefons Gałczyński, Adam Ważyk czy Władysław Broniewski. Spora część dzieł powstaje na emigracji, a w Polsce okupowanej w tym czasie przez Związek Radziecki dostać je można jedynie w tak zwanym drugim obiegu. Po roku tysiąc dziewięćset czterdziestym ósmym władze komunistyczne oficjalnie uznają twórczość emigracyjną za wywrotową i działającą na szkodę państwa.

Trzecia faza to lata tysiąc dziewięćset czterdzieści dziewięć-pięćdziesiąt pięć, czyli okres socrealizmu. Jego program estetyczny był bardzo jasno określony: literatura miała spełniać funkcję informacyjno-określającą i charakteryzującą i propagować określone postawy. Literatura socrealistyczna miała być przede wszystkim realistyczna, zwracać uwagę na aktualne problemy kraju i wspierać linię polityczną komunistów. Wszystkie zachowania antyrządowe miałby być przedstawione negatywnie jako reakcyjne czyny zasługujące na najwyższe potępienie. Nie mogło być mowy o opisywaniu wewnętrznych rozterek bohatera, który zawsze miał być reprezentantem wspólnoty. W tej wspólnocie powinien działać na rzecz wspólnego dobra, a każda forma indywidualizmu miała być przedstawiona jako klęska. Na tej fali powstało zjawisko nowomowy, czyli nowy sposób komunikacji ze społeczeństwem, który zakładał, że mówi się dużo, ale bez sensu, co i tak nie ma większego znaczenia, bo otumaniony lud i tak tego nie zauważy. Ze słownika eliminowano słowa niebezpieczne, które mogłyby pobudzać do refleksji. Spora część twórców wstydziła się później swoich socrealistycznych utworów. W tym czasie wydany zostaje debiutancki tomik poezji Wisławy Szymborskiej „Dlatego żyjemy”. Co ciekawe, również Tadeusz Konwicki popełnił tekst socrealistyczny pod tytułem „Przy budowie”.

Czwarta faza literatury współczesnej w Polsce to lata tysiąc dziewięćset pięćdziesiąt sześć – sześćdziesiąt osiem. Twórcom udało się już uwolnić spod ograniczającego jarzma socrealizmu. Mimo pozornego rozluźnienia gorsetu nie było jednak idealnie. Bardzo prężnie działała bowiem cenzura, która albo wyrzucała określone fragmenty z utworów, albo po prostu nie dopuszczała danego dzieła do druku. Literatura polska mogła ponownie sięgnąć do inspiracji literaturą europejską, choć nie było to szczególnie mile widziane przez władzę. Rok tysiąc dziewięćset pięćdziesiąty szósty to czas debiutów młodych twórców skupionych wokół czasopisma „Współczesność”. Szczególnie wartymi zapamiętania są Stanisław Grochowiak, Marek Hłasko i Edward Stachura. W tym czasie debiutują również nieco starsi twórcy tacy jak Zbigniew Herbert, Miron Białoszewski czy Jerzy Harasymowicz. Późniejsza noblistka, Szymborska wydaje swój tomik pod tytułem „Wołając do Yeti”, który odznacza się czystością i prostotą języka w opisywaniu problemów życia codziennego. 

W tym okresie tworzy wielu różnorodnych autorów. Jedni korzystali z osiągnięć awangardy międzywojennej, inni pytanie o miejsce literatury we współczesnym świecie. Ponadto rozkwita polska eseistyka i publicystyka. Szczególnie ciekawe jest studium na temat Europejczyka ze Wschodu pióra Czesława Miłosza pod tytułem „Rodzinna Europa”. W tym czasie pisarz był już na emigracji, a jego książki nie ukazywały się w Polsce w głównym obiegu. Ciekawa jest również „Spiżowa brama” Tadeusza Brezy opowiadająca o kulisach polityki Watykanu, a także „Polska Piastów” Pawła Jasienicy. To wartościowe kompendium wiedzy o średniowiecznej Polsce. W tym czasie wydany został także „Barbarzyńca w ogrodzie” Zbigniewa Herberta, czyli zbiór esejów poświęconych malarstwu niderlandzkiemu. W tysiąc dziewięćset pięćdziesiątym ósmym roku Mrożek wydaje dramat pod tytułem „Policja”. Z kolei w latach sześćdziesiątych odradza się nurt literatury chłopskiej, którego najwybitniejszym przedstawicielem jest Wiesław Myśliwski. W tym czasie powstają też znane dramaty, między innymi „Tango” Sławomira Mrożka, „Kartoteka” Tadeusza Różewicza, „Drugi pokój” Zbigniewa Herberta czy „Śmierć gubernatora” Leona Kruczkowskiego.

Rok tysiąc dziewięćset sześćdziesiąty ósmy jest wyjątkowym momentem w historii, kiedy w części Europy i w Stanach Zjednoczonych wybuchają strajki studenckie. Młodzi ludzie wychodzą na ulice, by zamanifestować swój sprzeciw wobec obowiązujących norm tak nauczania, jak i tworzenia. Swoją działalność rozpoczyna wiele grup poetyckich skupionych w ważniejszych ośrodkach akademickich Polski. Punktem zapalnym takich działań w Polsce było zdjęcie przez władzę ze sceny Teatru Narodowego spektaklu „Dziady” w reżyserii Kazimierza Dejmka. Przyniosło to wydarzenia znane jako Marzec sześćdziesiąt osiem. Rodzi się wtedy ruch poetycki określany mianem Nowej fali. Należeli do niego między innymi Julian Kornhauser, Adam Zagajewski, Ryszard Krynicki i Stanisław Barańczak. Główny postulat grupy to literackie rozpoznanie rzeczywistości, odpowiedź na nią i demaskacja nowomowy.

Piąta faza to lata osiemdziesiąte i dziewięćdziesiąte ze szczególnym uwzględnieniem roku tysiąc dziewięćset osiemdziesiątego dziewiątego. W tym roku upada komunizm, nie tylko w Polsce, ale i w Europie. Zanim to się jednak stało, zaostrzony został podział literatury na dwa obiegi i nasiliła się cenzura. W tym okresie pojawia się nurt pamiętnikarski i dokumentacyjny dotyczący bieżącej historii. Z kolei w drugim obiegu drukuje się przede wszystkim twórców emigracyjnych i sympatyzujących z ruchem „Solidarność”. Natomiast po roku tysiąc dziewięćset osiemdziesiątym dziewiątym pojawia się nowa generacja twórców. Nie pamiętają oni drugiej wojny światowej, nie czują się związani z komunizmem czy walką z nim i wprost mówią o tym, że chcą zajmować się problematyką miejsca jednostki w nowym świecie rodzącego się kapitalizmu i raczkującej demokracji. O pokoleniu tym mówi się czasem pokolenie porno. Nazwa ta wzięta została od zbioru dramatów najnowszych, które odcinały się od przeszłości, koncentrując się na problemach współczesnej jednostki. Pokoleniem porno określa się jednak całą twórczość powstałą po roku tysiąc dziewięćset osiemdziesiątym dziewiątym. Najważniejsze nazwiska tego czasu to między innymi Dorota Masłowska i Michał Witkowski. Masłowska napisała „Wojnę polsko-ruską”, w której zaprezentowała obraz polskiego blokowiska z jego wszystkim problemami, Witkowski zaś to autor pierwszej powieści gejowskiej pod tytułem „Lubiewo”. W końcu w tym świecie pojawiła się również noblistka Olga Tokarczuk, której twórczość charakteryzuje podnoszenie najważniejszych nie tylko z polskiego, ale i globalnego punktu widzenia problemów, takich jak na przykład relacja z naturą.

WSPÓŁCZESNOŚĆ – nurty filozoficzne

Wydarzenia drugiej wojny światowej uruchomiły potężną lawinę dyskusji dotyczącej nie tylko wojny. Refleksja nad ogromem tragedii, która się wydarzyła, doprowadziła myślicieli do rozważań nad kondycją ludzką. Doświadczenia totalitaryzmów podważyły wiarę w język i jego jednoznaczność. Zaczął on być postrzegany jako narzędzie manipulacji i perswazji, które w żaden sposób nie może doprowadzić do „czystego”, „niezapośredniczonego” oglądu rzeczywistości. Wieloznaczny język stał się narzędziem skierowanym niejednokrotnie przeciwko człowiekowi. Sztuka dążyła do obnażenia tych wszystkich chwytów, co jednak tylko potęgowało nieufność wobec języka i istnienia w świecie w ogóle. Człowiekowi dwudziestego wieku towarzyszy nieustanne poczucie absurdu.

Jedną z filozofii, która podejmuje próby rozmowy o człowieku i jego trudnej sytuacji w świecie, jest egzystencjalizm. Prąd ten ukształtował się jeszcze przed drugą wojną światową, ale rozkwitł dopiero po roku tysiąc dziewięćset czterdziestym piątym. Pełną wizję egzystencjalizmu ukształtowali między innymi Jean-Paul Sartre i Albert Camus. Ze słowem „ukształtowali” trzeba być jednak bardzo ostrożnym. Filozofia dwudziestego wieku nie jest już bowiem filozofią, która mówi, jak trzeba żyć, co robić, a czego nie. Nie ma w niej narzucania zasad, jest raczej konstatacja dotycząca zastanego stanu rzeczy, co widać bardzo dobrze w „Dżumie”. Autor utworu, Albert Camus, konfrontuje czytelnika z różnymi poglądami, ale nie podaje gotowych rozwiązań. Podkreśla jednak, że punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Dla większości bohaterów koniec epidemii dżumy był największym szczęściem, ale byli też tacy, dla których powrót do normalności stawał się powrotem do tego, co gorsze jest od dżumy. Druga wojna światowa, jeśli nie unicestwiła, to na pewno naruszyła pewność i wiarę w człowieka. Egzystencjaliści chcieli jednak zrobić wszystko, aby ocalić podstawowe wartości ogólnoludzkie. Co ciekawe, ich teksty nie miały wymiaru moralizatorskiego, nie negowały również absurdalności sytuacji człowieka, który rodzi się tylko po to, aby umrzeć. Egzystencjaliści nie bali się podejmowania tematów trudnych i niewygodnych. Pokazywali epokę, która pełna była haniebnych czynów, ale też ofiarności i miłosierdzia. Pod tym względem „Dżuma” jest egzystencjalizmem w pigułce. Warto też wspomnieć o innej powieści tego autora „Obcy”. Camus pisał także dramaty, eseje i opowiadania. 

Drugim ważnym egzystencjalistą był wspomniany już wcześniej Sartre, autor wielkiego filozoficznego dzieła „Byt i nicość”. Swoje idee wykładał on także w tekstach literackich takich jak zbiór opowiadań pod tytułem „Mur” albo dramat „Diabeł i Pan Bóg”.

Drugim ważnym nurtem filozoficznym współczesności jest personalizm, czyli kierunek reprezentowany przez Jacquesa Maritaina i Emmanuela Mouniera. Według tych myślicieli głównym celem ludzkiego życia, a także każdego społeczeństwa, jest rozwój osobowości człowieka. Takie wskazanie jest w samej nazwie nurtu, personalizm kieruje bowiem uwagę w stronę persony, czyli osoby. Personaliści uważali, że mimo determinizmu świata materialnego, człowiek naturalnie kieruje się ku drugiemu człowiekowi i to właśnie w relacji z nim i ze światem może rozwijać swoją osobowość.

WSPÓŁCZESNOŚĆ – konteksty kulturowe

Konteksty kulturowe dla literatury współczesnej podzielić można na kilka typów. Jednym z ważnych determinantów była polityka. W krajach Związku Radzieckiego, czyli między innymi w Polsce, bardzo mocno wpływała ona na wszystkie dziedziny życia, w tym na kulturę. Warto jednak pamiętać, że polityka była blisko literatury również w Stanach Zjednoczonych, zwłaszcza gdy artyści protestowali przeciwko wojnie w Wietnamie.

Drugim ważnym kontekstem kulturowym dla literatury współczesnej jest kapitalizm. Szczególnie dobrze widać to w Polsce po roku tysiąc dziewięćset osiemdziesiątym dziewiątym. Literatura próbuje wtedy uchwycić kondycję szybko zmieniającego się państwa, które wchodzi w zachodni świat kapitalizmu.

W końcu kontekst kulturowy to także postępująca technologia. Najważniejszą zmianą jest pojawienie się Internetu, który stał się okazją do prezentacji powieści hipertekstowych. Choć gatunek ten okres świetności ma już za sobą, był moment, w którym autorzy zainspirowani takimi powieściami jak „Gra w klasy” czy „Słownik chazarski” dostrzegli możliwość pisania podobnych powieści i publikacji ich w sieci. Dzięki temu czytelnik w prosty sposób mógł przejść przez wybraną przez siebie ścieżkę narracji.

W sztuce współczesnej z kolei powstaje nowa forma wyrazu, czyli instalacja artystyczna. Wydaje się, że współczesnym twórcom bliska jest idea dadaistów, według której artysta to nie rzemieślnik dłubiący w materii, ale twórca idei, wyraziciel niewyrażalnego. Dla sztuki współczesnej ważne staje się przedwojenne hasło sztuki dla sztuki. Brak jest miejsca na jednolite, powtarzalne formy, wszystko jest na chwilę, na teraz, dostosowane do tego, co twórca widzi wokół siebie. Świat się dynamicznie zmienia, więc sztuka również ciągle ewoluuje. Technologię współcześni twórcy, a przynajmniej większość z nich, traktują jako ogromny i ciekawy potencjał do wykorzystania. Stąd też taka popularność nowych form uprawiania sztuki. 

Coraz więcej we współczesnej sztuce nie tylko kolażu, fotomontażu czy readymades czyli przedmiotów użyteczności codziennej, lecz także instalacji, happeningów i performansów. Nie ma ograniczeń technologicznych, nie ma ograniczeń estetycznych. Twórca może zrobić dosłownie wszystko. Ważne jest jednak rozdzielenie nurtu artystycznego i ideologicznie zaangażowanego. W nurcie artystycznym chodzi o kontynuację sztuki modernistycznej, czyli realizmu, ekspresjonizmu figuratywnego, abstrakcjonizmu ekspresjonistycznego i abstrakcjonizmu geometrycznego. Szczególną popularnością cieszą się dziś przede wszystkim figuratywizm i abstrakcjonizm. Nurt ideologiczny zaś marginalizuje wrażenia estetyczne, a materialny artefakt zastępuje mniej lub bardziej określona idea, konkretne działanie lub rytuał. Sztukę współczesną charakteryzują oryginalność, nowoczesność i asymetryczność. Twórcy wykazują również skłonność do eksperymentowania. Dzisiaj w skład sztuki współczesnej wchodzą tak młode koncepty, jak pop-art, hiperrealizm, konceptualizm oraz street art. Ważne postaci to Andy Warhol, Duane Hanson, Dennis Oppenheim czy Yoko Ono. Ciekawym przypadkiem jest również tajemniczy autor sztuki ulicznej, czyli słynny Banksy.

WSPÓŁCZESNOŚĆ – literatura. Najważniejsze działa

Ogrom literatury powstającej tak w Polsce, jak i na świecie nie pozwala nawet skrótowo omówić wszystkich ciekawych pozycji, które ukazały się po roku tysiąc dziewięćset czterdziestym piątym. Posłuchaj jednak, jakie były najważniejsze hasła związane z autorami dwudziestego wieku.

Zacznijmy od literatury niemieckiej. W tym przypadku należy pamiętać o Tomaszu Mannie i Bertoldzie Brechcie.

Tomasz Mann w swojej głośnej powieści pod tytułem „Doktor Faustus” tworzy bohatera będącego synonimem dylematów dotykających współczesną kulturę. Mann odnosi się przede wszystkim do niemieckiego kręgu kulturowego, jednak jego powieść jest dziełem uniwersalnym, mimo że dotyka problemu faszyzmu. Nie bez powodu Mann czekał z wydaniem „Doktora Faustusa” właściwie do końca swojego życia.

Z kolei Bertold Brecht to słynny dramatopisarz znany jako autor takich dzieł jako „Opera za trzy grosze” czy „Matka Courage i jej dzieci”. To też jeden z ważniejszych reformatorów teatru niemieckiego, inspirujący się w swojej twórczości estetyką kabaretową. Do swoich dramatów wprowadzał songi, które pełniły funkcję intermediów i wytrącały widownię z naiwnego oglądania sztuki. Brecht jest także twórcą tak zwanego efektu obcości, uzyskiwanego między innymi właśnie dzięki songom.

Warto pamiętać też o Günterze Grassie, który w swoim „Blaszanym bębenku” głosił hasła antyfaszystowskie.

W Wielkiej Brytanii także powstaje wiele ważnych dzieł. Warto zapamiętać zwłaszcza „Rok tysiąc dziewięćset osiemdziesiąty czwarty”, czyli futurystyczną powieść George'a Orwella. Została ona napisana w roku tysiąc dziewięćset czterdziestym dziewiątym. Dzieło, określane niekiedy jako polityczna antyutopia, to przejmujący obraz państwa totalitarnego, które pod pozorami względnej szczęśliwości niszczy swoich obywateli. Właśnie z tego utworu do kultury współczesnej przeniknęły takie określenia jak „Wielki Brat” czy „nowomowa”.

Na scenie literackiej pojawia się bardzo wielu twórców zza oceanu, zwłaszcza z kręgu kultury amerykańskiej. Słynny amerykański pisarz dwudziestego wieku to Ernest Hemingway mistrz prozy behawioralnej, autor utworów „Komu bije dzwon” oraz „Stary człowiek i morze”). Warto też wspomnieć o Williamie Faulknerze zwanym niekiedy amerykańskim Dostojewskim. Faulkner tworzył wyszukane językowo opowieści i stosował współczesne sposoby opisu, przede wszystkim strumień świadomości prezentujący swobodny tok myśli bohatera. Jego utwory to „Wielki las” i „Miasto”. Poza tym na literackiej scenie Ameryki ważną rolę odgrywają też takie postaci jak:

  • Jerome David Salinger autor „Buszującego w zbożu”, czyli przełomowej amerykańskiej powieści, która wstrząsnęła niejednym młodym pokoleniem,
  • Truman Capote, autor „Śniadania u Tiffany'ego”,
  • Joseph Heller, który napisał „Paragraf dwudziesty drugi” porównywany do utworów Orwella,
  • Władimir Nabokow ze skandaliczną „Lolitą”,
  • oraz dramaturdzy, między innymi Tennessee Williams autor „Tramwaju zwanego pożądaniem” czy Arthur Miller, który napisał „Czarownice z Salem”.

Czas na najważniejsze dzieła literatury rosyjskiej. Pamiętaj, że w Rosji literaci musieli sobie radzić z cenzurą. Warto wspomnieć o napisanej jeszcze przed wojną powieści „Mistrz i Małgorzata” Bułhakowa, która wydana została w niepełnym kształcie dopiero w latach sześćdziesiątych. Wielkim mistrzem literatury radzieckiej był Andriej Płatonow, którego słynny „Dół” z przerażającą momentami analizą psychologiczną został niedawno przetłumaczony na język polski. Bardzo ważnym autorem okazał się również Aleksandr Sołżenicyn, który opublikował między innymi „Archipelag Gułag”. Jeżeli zaś chodzi o rosyjską poezję, to warte zapamiętania są takie nazwiska jak Anna Achmatowa, Borys Pasternak czy Osip Mandelsztam.

Ze sceny włoskiej szczególnie mocno warto zapamiętać „Imię róży” Umberta Eco czyli powieść kryminalną, którą napisał semiolog, specjalista od literatury i doskonały filolog. To nie tylko opowieść o morderstwie w średniowiecznym opactwie, ale przede wszystkim dyskusja o literaturze i światopoglądzie przez nią wyznaczonym. Eco w wielu miejscach dzieła polemizuje z zastanymi konwencjami literackimi i modelami oglądu rzeczywistości. Jego powieść to wielka intertekstualna gra, która wciągnie każdego czytelnika.

WSPÓŁCZESNOŚĆ – literatura w Polsce

Zaczynamy od literatury wojennej i dzieł, które tematykę wojny podejmują. W tym kontekście należy pamiętać o trzech pozycjach.

Pierwsza to opowiadania Tadeusza Borowskiego z tomu „Pożegnanie z Marią”, z których najsłynniejsze to „U nas w Auschwitzu”, „Ludzie, którzy szli”, „Dzień na Harmenzach” i „Proszę państwa do gazu”. Opowiadania Borowskiego są zapisem doświadczeń autora. Specyficzna jest forma podawania tych informacji. To oschła i pozbawiona komentarza bierna rejestracja tego, co widzi narrator. Przy ogromie cierpienia i zbrodni, które opisuje Borowski, musiało to budzić zaskoczenie czytelników. Niektórzy posądzali go nawet o nihilizm. Jednak w opowiadaniach Borowskiego nie ma miejsca na zewnętrze osądzanie tego, co działo się w obozie. To odrębny świat, rządzący się własnymi prawami, których osądzać nie ma prawa ktoś, kto tam nie był.

Drugie ważne dzieło to wspomnienia Gustawa Herlinga-Grudzińskiego „Inny świat. Zapiski sowieckie”, których tytuł nawiązuje do dzieła Dostojewskiego „Zapiski z martwego domu”. Utwór opisuje doświadczenia Grudzińskiego z pobytu w sowieckim łagrze. Opowieść z jednej strony jest rekonstrukcją okrutnego życia obozowego, gdzie każdego dnia ktoś umiera z głodu, zimna lub przepracowania. Z drugiej to opowieść o naiwnej wierze i bolesnych momentach uświadomienia sobie własnej pomyłki. Wspomnienia te pokazują, że człowiek nawet w tak nieludzkich warunkach, jakie panowały w syberyjskich łagrach, jest w stanie ocalić choć cząstkę swojego człowieczeństwa.

Trzecie dzieło to reportaż literacki Hanny Krall „Zdążyć przed panem Bogiem”. Jest on zapisem rozmów z Markiem Edelmanem, jednym z przywódców powstania w getcie warszawskim. Czytelnik dowiaduje się, jak dokładnie wyglądało to powstanie, jakie były okoliczności jego wybuchu i jakie racje kierowały dowództwem Żydowskiej Organizacji Bojowej.

Teraz przeskakujemy do lat sześćdziesiątych, kiedy to Sławomir Mrożek wydaje słynne „Tango”. Ten ramat określany niekiedy mianem komedii rodzinnej nawiązuje do dramatu mieszczańskiego i komedii obyczajowej. Jego centralnym tematem jest konflikt pokoleń. Poza tym „Tango” podejmuje temat kryzysu cywilizacji, która nieustannie dążyła do łamania kolejnych ograniczeń i przekraczania kolejnych granic. W tym pędzie przychodzi jednak moment wyczerpania, kiedy jedynym pragnieniem staje się stabilizacja i świat, w którym istnieją pewne normy.

„Tango” to historia pewnej osobliwej rodziny, której problemy zyskują w utworze wymiar uniwersalny. Nie wskazując bezpośrednio na konkretne wydarzenia historyczne, Sławomir Mrożek oddaje w swoim dramacie atmosferę nastrojów rewolucyjnych, przemian politycznych i buntów, które sam miał okazję obserwować. 

Rodzina Stomilów, czyli główny bohater zbiorowy „Tanga”, żyje w świecie pozbawionym jakichkolwiek zasad. Trudno w ich domu o jakieś prawa, normy postępowania, wartości czy nawet zwyczaje. Właściwie można uznać, że mają jedną zasadę – brak zasad. Nie oznacza to jednak, że ich życie jest jak z bajki. Wręcz przeciwnie, niesłabnący bunt wobec wszystkiego doprowadził rozpadu dawnego świata, nie dając nic w zamian. Anarchia sprawia, że w domu Stomilów dochodzi do groteskowych zachowań, czyli łączących w sobie tragizm z komizmem i brzydotę z pięknem. Najlepszym tego przykładem jest babcia leżąca na katafalku, która w oczekiwaniu na śmierć, w najlepsze gra sobie w karty z podejrzanym typem o imieniu Edek. W domu rodziny Stomilów największą chlubę przynosi łamanie zasad. Problem jednak polega na tym, że w świecie, w którym każdy może robić to, co chce, nie ma się już przeciwko czemu buntować. Boleśnie doświadcza tego reprezentant najmłodszego pokolenia, czyli Artur – syn Stomilów. Bohater już nie ma przeciwko czemu walczyć, wydaje się też, że nie specjalnie ma na to ochotę. Na początku dość delikatnie, ale w trakcie rozwoju akcji coraz wyraźniej daje do zrozumienia, że ma dość chaosu i marzy o porządku. Artur podejmuje próbę uporządkowania rozbitego świata. W tym celu musi sięgnąć po zasady, które obowiązywały przed anarchiczną rewolucją. Dlatego postanawia ożenić się z ukochaną Alą, choć młodzi żyją w świecie, w którym wszystkie związki są „wolne” i niczego nie trzeba formalizować. Małżeństwo ma być dla bohatera próbą przeciwstawienia się wolności, którą narzucają mu rodzice. Poza tym Artur próbuje przywrócić godność i powagę wieku swojej babci, która jego zdaniem jest zbyt lekkomyślna. Obrywa się też rodzicom. Artur otwarcie krytykuje swobodę prowadzenia się swojej matki Eleonory, która nie ukrywa romansu z prymitywnym Edkiem. Trudno jednak powiedzieć, że bohaterka zdradza swojego męża, bo skoro nie ma zasad, to zdrady chyba też nie ma. „Tango” to dramat pełen paradoksów. Artura irytuje nie tylko wszechobecna wolność, ale też jej konsekwencje, czyli bylejakość, nuda i marazm. Poza matką, babką i prymitywem Edkiem, jej uosobieniem staje się także ojciec Artura. Próba przywrócenia ładu i porządku kończy się porażką. Artur, organizując ślub i koncentrując się na swoim planie, zapomina wyznać miłość Ali, która, przekonana, że chłopakowi wcale na niej nie zależy, pozwala sobie na krótki romans z Edkiem. Informacja o tym staje się dla Artura przysłowiowym gwoździem do trumny. Zraniony i wściekły bohater ginie w końcu z rąk Edka, który przejmuje władzę w domu Stomilów. Na końcu sztuki Edek, nowy pan domu, wraz z wujem Artura tańczą tango, które staje się symbolem zwycięstwa kultury prymitywnej nad całym światem. Dla Eleonory i jej męża taniec ten był symbolem wyzwolenia się z konwenansów. Jego kroki są tak powtarzalne, jak historia wszelkich rewolucji. Tak więc nie tylko śmierć Artura, ale i odtańczenie tanga oznacza triumf prymitywizmu i kultury masowej oraz klęskę ideałów, o które walczył młody bohater.

W latach sześćdziesiątych powstaje też inny ważny dla polskiej kultury dramat, czyli „Kartoteka” Tadeusza Różewicza. Treść utworu koncentruje się wokół postaci bezimiennego bohatera, albo bohatera o wielu imionach. Leżąc na łóżku, przez całą akcję utworu musi on konfrontować się ze swoimi wcieleniami z przeszłości i teraźniejszości. „Kartoteka” demaskuje rozbicie jednostki i niemożliwość jej scalenia.

W tych samych latach pojawia się również fantastyczno-naukowa powieść Stanisława Lema pod tytułem „Solaris”. Dzieło łączy w sobie cechy powieści science fiction i eseju filozoficznego. Podróż po kosmosie głównego bohatera Kelvina jest pretekstem do poważnej dyskusji o człowieku, moralności i rządzących światem i kosmosem prawach. „Solaris” w większości jest napisane narracją personalną, a więc taką, w której nie przedstawia się samych zdarzeń, ale sposób ich widzenia przez medium, jakim jest postać. To jedna z najciekawszych form narracyjnych w prozie.

Warto też wspomnieć o najsłynniejszym polskim reportażyście, czyli Ryszardzie Kapuścińskim, który zasłynął reportażami z nękanej wojnami domowymi Afryki. Do najgłośniejszych jego reportaży należą między innymi „Wojna futbolowa”, „Heban” czy „Cesarz”. Utwory Kapuścińskiego odznaczały się dokładnością reporterską i dobrą weryfikacją źródeł. Są jednak tacy, którzy poddawali w wątpliwość niektóre opisywane przygody.