Nowa edycja "The Voice of Poland” ruszyła pełną parą, a przesłuchania w ciemno dostarczają widzom i trenerom ogromnych emocji. Jednym z największych zaskoczeń tegorocznego sezonu był występ 27-letniego Janka Piwowarczyka. Młody wokalista zmierzył się z legendarnym utworem Czesława Niemena "Dziwny jest ten świat". To piosenka wymagająca nie tylko ogromnych umiejętności wokalnych, ale też dojrzałości emocjonalnej.
Od pierwszych sekund widać było, że nie jest to zwykła interpretacja. Publiczność w studiu wstrzymała oddech, a jurorzy wsłuchiwali się w każdy dźwięk z nieukrywanym podziwem. Już po kilku taktach wszystkie fotele obróciły się niemal jednocześnie. Trenerzy nie kryli, że występ Janka zrobił na nich piorunujące wrażenie.
Do tego uczestnik na prośbę trenerów wykonał jeszcze dodatkowy utwór, a atmosfera w studiu była tak gęsta od emocji, że można ją było niemal kroić nożem.
Zobacz też: Historyczna zmiana w "The Voice of Poland". Uczestnik, który odpadnie, będzie mógł wygrać program!
Janek Piwowarczyk - The Voice of Poland 2025
Największym poruszeniem okazała się reakcja Kuby Badacha. Doświadczony artysta wstał z fotela, by podzielić się tym, co czuje po występie młodego wokalisty. Jego słowa na długo zapadną w pamięć zarówno publiczności, jak i samemu uczestnikowi.
Przepraszam, ale musiałem wstać, żeby to powiedzieć. Mam w tej chwili dwie emocje – szczęście i rozpacz. To jest ten moment, kiedy czuję, że powinienem odłożyć mikrofon i zakończyć swoją działalność artystyczną - przyznał Badach, czym wprawił wszystkich w osłupienie.
Tak szczere wyznanie pokazuje, jak wielkie wrażenie zrobił na nim występ Janka. Jurorzy podkreślali też, że wybór repertuaru był odważnym posunięciem.
Ostro grasz Jaśku, odważnie” – komentowali Tomson i Baron, podziwiając, że uczestnik sięgnął po jedną z najtrudniejszych piosenek w historii polskiej muzyki.
Margaret i Michał Szpak nie kryli zachwytu, a cała czwórka jurorów biła brawo na stojąco. Emocje sięgnęły zenitu, a publiczność nagrodziła młodego wokalistę owacją.