Lany poniedziałek przypada na drugi dzień świąt Wielkiej Nocy. Tego dnia wszyscy dla żartów polewamy się wodą. Polską tradycję warto jednak dzisiaj traktować z przymrużeniem oka i raczej w sposób symboliczny. Trzeba pamiętać, żeby polewać wodą tylko członków swojej rodziny lub ewentualnie bliskich znajomych. Za oblanie wodą przechodnia, nieznajomego lub pojazdów i mieszkań grozi nawet kara grzywny w wysokości do 500 zł. Dzisiaj coraz mniej osób praktykuje lany poniedziałek, a najczęściej robią to dzieci i młodzież, którzy traktują zwyczaj jako dobrą zabawę. Skąd właściwie wzięła się tradycja oblewania wodą? Kto wymyślił nazwę śmigus-dyngus i co ona oznacza? Przekonajcie się już teraz!
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Wielkanoc 2023, 2024, 2025, 2026 - jak wypadają święta w następnych latach?
Co to znaczy śmigus-dyngus? Skąd nazwa?
Lany poniedziałek ma również inne nazwy. Często nazywany jest dniem św. Lejka, oblewanką, a nawet polewanką. Chociaż najpopularniejszym określeniem jest po prostu śmigus-dyngus. Słowo "dyngus" prawdopobodnie wywodzi się z języka niemieckiego od słowa "dingen" - co oznacza "wykupić się". Chociaż Zygmunt Gloger znalazł inne podobieństwo do słowa "Dünnguss" - co oznacza "kałamarz" i "chlust wody". Natomiast pojęcie "śmigus" może pochodzić z niemieckiego "schmackostern" lub polskiego "śmigać". Co ciekawe, śmigus i dyngus były kiedyś bardzo podobnymi, ale jednak osobnymi zwyczajami. Z czasem przestano je rozróżniać, więc nazwy połączono.
Dlaczego w lany poniedziałek oblewany się wodą?
Zwyczaj oblewania się wodą nawiązuje do tradycji słowiańskiej. Słowianie byli przekonani, że woda oczyszcza - zarówno sferę cielesną i duchową. Miała oczyszczać od chorób i grzechu. śmigus-dyngus był związany również z obrzędami, które miały na celu uczcić nadejście wiosny. Później chłopcy zaczęli polewać wodą dziewczyny. Panowało przekonanie, że jeżeli dziewczyna nie zostanie oblana wodą, to grozi jej staropanieństwo. Niektóre kobiety obdarowywały kawalerów pisankami i tym samym zachęcały do oblania ich wodą. Tradycja przetrwała i jest praktykowana do dziś. Dzisiaj jednak traktujemy to jako dobrą zabawę i nie oblewamy płci przeciwnej, tylko wszystkich bliskich.
