JoJo Siwa to amerykańska tancerka i celebrytka, o której rok temu zrobiło się głośno w Polsce. Wszystko za sprawą jej deklaracji, że chciałaby reprezentować nasz kraj na Eurowizji 2025. Pomysł pojawił się, gdy pod filmikami z jej piosenką "Karma" pojawiły się komentarze, że utwór brzmi jak polska muzyka disco polo. JoJo wyłapała potencjał na szum medialny i stwierdziła, że wyjazd na Konkurs Piosenki Eurowizji jako reprezentantka Polski to genialny pomysł. Powiedziała nawet, że ma polskie korzenie, a później przyjechała do Warszawy. Choć jeszcze rok temu twierdziła, że była bliska realizacji swojego planu, teraz zdradziła, jaka była prawda. Okazuje się, że Telewizja Polska nigdy do niej nie zadzwoniła.
ZOBACZ TAKŻE: Wybraliście wymarzonego reprezentanta Polski na Eurowizję 2026! To wasz faworyt
JoJo Siwa o reprezentowaniu Polski na Eurowizji 2025
JoJo Siwa udzieliła wywiadu dla brytyjskiego programu Capital Buzz, gdzie padło pytanie o udział w Konkursie Piosenki Eurowizji. - Nigdy do mnie nie zadzwonili. Podniecili mnie i nigdy nie zadzwonili - powiedziała JoJo. Przy okazji pochwaliła się swoimi "umiejętnościami" mówienia w języku polskim i zaśpiewała fragment swojej piosenki w naszym języku.
JoJo Siwa nadal chce na Eurowizję!
Choć reprezentowanie Polski na Eurowizji 2025 okazało się niewypałem, JoJo Siwa przyznała, że konkurs nie jest dla niej tematem zamkniętym. Nie wyklucza, że jeszcze zawalczy o udział, ale tym razem jako reprezentantka... Wielkiej Brytanii! Nie przypadkowo, ponieważ ostatnio jest o niej głośno w tym kraju za sprawą udziału w programie "Big Brohter". Czy JoJo kiedyś spełni swoje marzenie o udziale w Eurowizji? Szanse są małe, ale życzymy powodzenia.
