Gwiazdy

Franciszek Pieczka: niezapomniany Gustlik z "Czterech Pancernych" i Stach z "Ranczo". Jako aktora ukształtował go "Znachor"

Miał wyjątkowy głos, charyzmę i ponadprzeciętny talent. Wcielił się w role, które znają całe pokolenia. Franciszek Pieczka, choć nie ma Go wśród nas już od ponad roku, zawsze będzie żył na ekranie. Wybitny aktor, zanim odnalazł swoją ścieżkę, łapał się różnych prac. Filmem, który odmienił jego życie był "Znachor".

Spis treści

  1. Franciszek Pieczka: najbardziej znane role
  2. Franciszek Pieczka pracował jako górnik i organista 
  3. "Znachor" - film, który wywarł ogromne wrażenie na Franciszku Pieczce 
  4. Franciszek Pieczka - rodzina 

Są tacy aktorzy, o których się nie zapomina. Franciszek Pieczka przez kilkadziesiąt lat pojawiał się w najpopularniejszych filmowych i serialowych produkcjach, a także na deskach teatru. Kiedy 23 września 2022 roku Polska dowiedziała się o jego śmierci, żegnali go nie tylko inni aktorzy czy celebryci, ale również najważniejsze osoby w państwie. Był wybitny i wielokrotnie wyróżniany za swoje osiągnięcia. 

Franciszek Pieczka: najbardziej znane role

Nie sposób wymienić wszystkich ról, w które przez lata swojej aktorskiej kariery, zagrał Franciszek Pieczka. Po raz pierwszy dostał filmową rolę w "Pokoleniu" Andrzeja Wajdy (1954 rok). Kolejne filmy przychodziły regularnie. Aktor wcielił się m.in. w Czepca w "Weselu", Mullera w "Ziemi obiecanej" czy Paszeko w "Rękopisie znalezionym w Saragossie". 

Franciszek Pieczka zasłynął wybitnymi rolami serialowymi. W latach 1966-1970 grał rolę Gustlika w "Czterej pancerni i pies". Kolejna jego niezapomniana rola to Stanisław Japycz w uwielbianym przez Polaków serialu "Ranczo"

Franciszek Pieczka pracował jako górnik i organista 

Franciszek Pieczka urodził się 18 stycznia 1928 roku w śląskim Godowie. Jego rodzina wiodła skromne życie - przyszły aktor był najmłodszy z sześciorga rodzeństwa. Jego ojciec był kościelnym, dlatego młody Franciszek, jeszcze przed wojną, grywał na organach w miejscowym kościele. Do jego obowiązków należała praca na roli i wypasanie krów. 

Po zakończeniu wojny młody Franciszek dostał pracę w kopalni Barbara-Wyzwolenie w Chorzowie. Jako górnik, cudem uniknął śmierci. 

Czytaj także: "Ranczo". Obsada po latach. Tak teraz wyglądają aktorzy, którzy zagrali w uwielbianym przez Polaków serialu

O tym, że nie nadaję się do górnictwa, ostatecznie przekonałem się w dniu, w którym rębacz w ostatniej chwili wyciągnął mnie spod walącej się ściany. Płacono nam od metra przekopu, więc nie było czasu na rozmyślanie. W pewnym momencie poślizgnąłem się i upadłem na stalową płytę, na którą leciał odstrzelony kamień. Gdyby przodowy mnie nie zauważył, zginąłbym na miejscu - opowiadał kiedyś w rozmowie z "Dziennikiem Zachodnim". 

"Znachor" - film, który wywarł ogromne wrażenie na Franciszku Pieczce 

Od najmłodszych lat Franciszek Pieczka interesował się kinem. We wspomnianej rozmowie opowiadał, że jako dziesięcioletni chłopiec wyrwał się z domu, by zobaczyć "Znachora". Po powrocie czekała go surowa kara od ojca, który uważał, że kino to "świństwo, deprawacja i bezbożność". 

Ha! Wróciłem do domu, a ojciec już czekał na mnie z pasem. Lał mnie pasem po gołym tyłku i krzyczał: „Jo ci dom Znachora! Jo ci dom Znachora!”. Gdy już zostałem aktorem, żartowałem z ojcem: „Widzisz, jak to bicie pasem mi było potrzebne” - mówił. 

Po ukończeniu szkoły średniej, Pieczka zaczął studia na politechnice. Jednak po miesiącu - jak wspominał w rozmowie z "Polskim Radiem - zostawił kolegom w akademiku swój indeks i... postanowił zostać aktorem. Dostał się na PWST w Warszawie i zaczął od gry na deskach teatru. 

Czytaj także: Tak dziś wygląda syn Solejuków z ''Rancza''. Geniusz Wilkowyj wyrósł na przystojniaka

Franciszek Pieczka - rodzina 

Swoją przyszłą żonę - piękną studentkę dziennikarstwa - Franciszek Pieczka poznał na ostatnim roku studiów w szkole teatralnej. Z Henryką wziął ślub, a dwa lata później powitali na świecie córkę Ilonę. Małżeństwo doczekało się także syna Piotra, który urodził się po 16. latach. 

Aktor i jego ukochana przeżyli ze sobą pięćdziesiąt lat. W 2004 roku Henryka zmarła, a Franciszek długo nie mógł się pogodzić ze stratą żony. 

Jestem już 15 lat, jak nie żyje moja małżonka, ale kiedy wspominam moje życie, to muszę powiedzieć, że jeżeli miałem jakieś osiągnięcia w tym zawodzie, to jej w dużej mierze to zawdzięczam. Może mnie tam słyszy jeszcze, że była znakomitą kobietą. Gdybym jeszcze raz miał żyć, to znowu chciałbym spotkać taką kobietę - mówił kilkanaście lat po śmierci żony w programie "Kulisy sławy".