Ferdydurke

i

Autor: INPLUS/East News

Ferdydurke - Witold Gombrowicz: streszczenie, opracowanie, problematyka, PODCAST

2019-08-28 11:59

Ferdydurke to jedno z pierwszych, a zarazem jedno z najwybitniejszych dzieł Witolda Gombrowicza. Powieść została wydana w 1938 roku, jednak sam autor sławę i uznanie zyskał dopiero pod koniec życia za sprawą nominacji do Nagrody Nobla z dziedziny literatury, którą otrzymał dwukrotnie - w 1966 oraz 1966 roku. Poniżej znajdziesz streszczenie, opracowanie i przedstawienie problematyki Ferdydurke Witolda Gombrowicza. Przeczytaj albo posłuchaj.

Witold Gombrowicz urodził się na początku XX wieku, w szlacheckiej - ziemiańskiej rodzinie, co jest istotnym motywem jego pisarstwa. Z wykształcenia był prawnikiem, jednak z pasji pisania zrobił swój właściwy zawód. Większość dorosłego życia spędził poza Polską, na emigracji: w Argentynie, Niemczech i we Francji - gdzie zmarł. Był kandydatem do literackiego Nobla. Przegrał jednym głosem.

Ferdydurke - Witold Gombrowicz: problematyka

Ferdydurke Gombrowicz napisał w 1937 roku, czyli jest to powieść dwudziestolecia międzywojennego. Problematyka Ferdydurke zaczerpnięta jest z pogranicza psychologii, filozofii i socjologii. Przed wysłuchaniem streszczenia niezbędne jest, abyś poznał kilka podstawowych terminów. Bez ich zrozumienia, rzeczywiście powieść wydaje się wielkim bałaganem.

POWIEŚĆ AWANGARDOWA

Powieść awangardowa to gatunek literacki, który powstał w XX wieku. Jego główną cechą jest zerwanie z modelem powieści realistycznej, z większością zasad, które ją charakteryzują. Tak jak i w innych dziedzinach i w literaturze, to co awangardowe jest po prostu nowe, nienaśladujące, szukające swojego, odrębnego języka, tworzące własny świat.

GROTESKA

Groteska to kategoria estetyczna, która łączy w jednym dziele (literackim, malarskim, muzycznym, tanecznym) przeciwstawne aspekty, czyli: fantastykę i realizm, piękno i brzydotę, tragizm i komizm.

FORMA

Jak najprościej opisać czym forma jest u Gombrowicza ? Jesteś ty, ze swoim spojrzeniem na życie i ludzi, ze swoimi uczuciami, swoimi poglądami, swoimi myślami. Jednak nie funkcjonujesz jako ty jeden. W twoim życiu, w twojej przestrzeni otoczony jesteś ludźmi czy tego chcesz czy nie. Nie jesteś samotnym rozbitkiem w rzeczywistości - Robinsonem Crusoe w świecie. I sposób w jaki przedstawiasz siebie światu, relacje jakie budujesz z ludźmi, związki w jakie wchodzisz są wynikiem formy jaką przyjmujesz, żeby w tym świecie istnieć. Ludzie wzajemnie na siebie oddziałują. Ty wpływasz na innych, oni wpływają na ciebie. To powoduje, że nigdy nie jesteś idealnie naturalny. Zawsze twoje ja wynika z kontaktu z innym ja. A to powoduje więzy krępujące swobodę i prawdziwość. Czyli forma jest wynikiem twojej postawy wobec innych ludzi i postawy tychże wobec ciebie. Sama obecność ludzi przy nas wpływa na nasze zachowanie, często bez naszej świadomości. Jesteśmy pozorantami, nienaturalnymi współmieszkańcami w przestrzeni.

3 modele formy, jakie opisuje Gombrowicz:

  1. pupa – kojarzy się z dzieckiem, czyli forma, która odmawia dorosłości; upupić kogoś – traktować z góry, pokazać mu swoją wyższość, odmawiając mu dojrzałości w myśleniu; symbol niedojrzałości. (częstym przykładem jest upupienie dziecka przez jego rodziców, starsze rodzeństwo lub nauczycieli w szkole).
  2. gęba – zrobić komuś gębę, czyli narzucić mu maskę niezgodną z jego myśleniem czy uczuciami.; gęba to wepchnięcie kogoś w stan mu obcy; ktoś komu zrobiono gębę czuje się idiotycznie, nieswojo, ponieważ dotyka go coś mu obcego, nie jego. Można komuś zrobić gębę wmawiając mu inne poglądy niż ma w rzeczywistości.
  3. łydka – symbol zdrowia, energii, nowoczesnego trybu życia, swobody seksualnej, zerwania z tradycją; z infantylności jaką jest gęba Józia, bohater powieści przechodzi w formę fizycznej strony życia.

Ferdydurke - Witold Gombrowicz: streszczenie

Ferdydurke zbudowana jest z 14 rozdziałów. Akcja książki toczy się w I połowie XX wieku, w Warszawie i w Bolimowie. Bohaterem powieści jest 30-letni pisarz, którego Gombrowicz obdarzył infantylnym, dziecinnym i popularnym wówczas imieniem – Józio.

Ferdydurke to trochę taka powieść awanturniczo - przygodowa. Józio jest właściwie porywany z jednego miejsca do drugiego. Miejsca, w których się znajdzie są cztery:

- jego własne mieszkanie,

- szkoła dyrektora Piórkowskiego,

- mieszkanie państwa Młodziaków, u których ma mieszkać na stancji,

- dworek ziemiański państwa Hurleckich.

JÓZIO W SWOIM MIESZKANIU

Józio budzi się wcześnie rano w dniu swoich 30-tych urodzin i na pograniczu snu i jawy zaczyna zastanawiać się nad tym, kim właściwie jest. Niby wygląda jak dorosły, ale czuje się jak niedojrzały dzieciak. Niby wydał już książkę „Pamiętnik z okresu dojrzewania” (zwróć uwagę, że jest to tytuł książki, którą rzeczywiście napisał Gombrowicz – zapamiętaj to! ), ale właściwie nie jest szanowanym pisarzem. Nagle w jego mieszkaniu pojawia się profesor Pimko, który krytykuje jego debiut, wytyka mu braki w wykształceniu i po prostu zabiera go do szkoły. Upupił go, odebrał dorosłość i zabrał ze sobą. I to jest pierwsze porwanie Józia. Pamiętasz, że mamy do czynienia z groteską, więc zrozumiała już jest dla ciebie ta opowieść. Mamy tu świat realny i fantastyczny.

JÓZIO W SZKOLE

30- letni, upupiony Józio rozpoczyna naukę w szkole dyrektora Piórkowskiego. Kogo tam spotyka ? On, świadomy swojego wieku mężczyzna, trafia do klasy 17 – letnich uczniów, którzy widzą w nim swojego rówieśnika. Nie dostrzegają jego dorosłości. W klasie, jak w każdej, spotykamy różne typy osobowości i zachowań. Istnieje jednak standardowy, znany pewnie i tobie podział na kujonów, grzecznych, niebuntujących się, podporządkowanych nauczycielom chłopców i na zbuntowanych, niegrzecznych, niekulturalnych chłopaków. Tym pierwszym przewodzi Pylaszkiewicz, zwany Syfonem. Na czele trudnej młodzieży stoi Miętalski – Miętus. Koledzy Miętusa to erotycznie uświadomieni (to ważne, seksualność to jeden z ważniejszych motywów Ferdydurke), stawiający opór nauczycielom kumple. Grzeczni koledzy Syfona są erotycznie nieuświadomieni, co też jest pretekstem do drwin i żartów. Miętus znęcając się słownie nad Syfonem, grozi mu gwałtem przez uszy: czyli straszy go, że na siłę powie mu to, czego Pylaszkiewicz słyszeć nie chce: przekleństwa, wulgarne słowa, historyjki seksualne o kobietach.

W tej części powieści odbywa się historyczna już lekcja języka polskiego, prowadzona przez profesora Bladaczkę. Profesor Bladaczka to karykatura nauczyciela. Znudzony pracą i życiem, bezmyślny, wiecznie zdenerwowany, stereotypowy w myśleniu facet, który musi pojawiać się w szkole. Pracy swojej nie lubi, ale pomysłu innego na siebie i życie nie ma. Bezpiecznie przekazuje slogany i frazesy. Gombrowiczowskie: Słowacki wielkim poetą był, weszło na stałe do języka. Używane przez pokolenia najczęściej tam, gdzie chcemy podkreślić, że co by człowiek nie wymyślił, czego nie chciałby nowego, ciekawego powiedzieć czy zrobić, to są sfery w życiu i ludzie, dla których prawda jest jedna, niepodważalna i buntować się nie ma sensu: bo Słowacki wielkim poetą był i już.

Nieoczekiwanie dla wszystkich, buntuje się przeciwko tej tezie uczeń Gałkiewicz. Zazwyczaj, w każdej klasie znajdzie się jeden, który nie boi się odezwać i neguje prawdy wydawałoby się nie do podważenia. Pada tu pamiętna fraza, też już kultowa: Jak zachwyca, jeżeli nie zachwyca. Kto tego nie zna. Zaczynając od wciąż obecnego w szkołach w Pustyni i w puszczy, gdzie krajobrazy sienkiewiczowskie nie zachwycają, a mają zachwycać, kończąc nawet na Gombrowiczu, który – i ironio - wielu jednak nie zachwyca.

Gałkiewicz wytyka nauczycielowi, że poezja Słowackiego jest nudna, czytana tylko dlatego, że uczniowie są do tego zmuszani. Doprowadza tym Bladaczkę do załamania nerwowego. Beznadziejny przecież nauczyciel, nie ma żadnych kontrargumentów, więc robi tylko to co potrafi: stawia uczniowi dwóję. Na szczęście dla Bladaczki, zawsze oddany nauczycielom Syfon, świetnie przygotowany do lekcji, pokornie przedstawia schematyczne tezy na zadany temat. Po krótkiej burzy w klasie, wszystko wraca do normy. Po skończonej lekcji chłopacy wracają do swojej bitwy na słowa, która zamienia się w bitwę na miny. Miętus, ten przywódca wulgarnej części klasy, wykrzywia swoją twarz w najokropniejsze grymasy, a Syfon przeciwstawia się mu minami zachwytu. W końcu Syfon jednak przegrywa , a Miętus gwałci go przez uszy.

Mamy więc pojedynek nie na szpady czy też na pistolety, jak w tradycyjnym pojedynku, ale na miny. Mina to maska, którą człowiek zakłada, aby zrobić określone wrażenie. Mina to ta forma, o której pisze Gombrowicz. Zakładając maskę, stajemy się jej niewolnikiem i pozostaje ona z nami czy tego chcemy czy też nie. Zgwałcony Syfon popełnia samobójstwo, a Miętus pozostaje z wykrzywioną twarzą ostatniej miny. Pozostał niewolnikiem swojej formy. Nakładając różne maski stajemy się wytworem, który nie ma ostatecznie nic wspólnego z naszym prawdziwym ja. Chcesz to zrozumieć? Stań w lustrze, w samotności, i zastanów się ile masek nałożyłeś dzisiaj albo wczoraj. Patrząc na siebie, będąc sam ze sobą, zrozumiesz filozofię gombrowiczowskiej formy.

Opowieść o losach Józia przerywają dwa rozdziały:

1. Przedmowa do Filidora dzieckiem podszytego i

2. Filidor dzieckiem podszyty

W przedmowie czytelnik dostaje informację o innym pojedynku, między profesorem Filidorem a Mom – senem. Następny rozdział to opis wspomnianego wyżej pojedynku, i trochę naukowych rozważań.

JÓZIO U PAŃSTWA MŁODZIAKÓW

Pimko, ten filolog, który porwał Józia z domu, porywa go ponownie ( II porwanie ). Zabiera Józia na stancję do Młodziaków. Małżeństwo Joanna i Wiktor tworzą wraz z córką Zutą nowoczesną rodzinę, mieszkającą w mieście. I tu najważniejsze słowo to NOWOCZESNA .Wiktor- inżynier-konstruktor, Joanna- inżynier (dzisiaj nawet inżynierka), zaangażowana działaczka społeczna, Zuta – wysportowana, wyemancypowana, nowocześnie wychowana gimnazjalistka. Małżonek studiował w Paryżu, co nawiązuje do studiów filozoficznych i ekonomicznych w Paryżu, Gombrowicza. Podkreśla to też rzekomą nowoczesność Wiktora. Studia w Europie, w Paryżu, to już coś. Otwarcie rozmawiają z córką o seksie, i podkreślają, że jeżeli tylko by chciała mieć teraz nieślubne dziecko, to proszę bardzo. Nic w tym złego, a wręcz przeciwnie. To byłby atrybut nowoczesności.

I tu pojawia się słowo klucz – łydka. Co symbolizuje łydka już wiesz. Ale dla lepszego opanowania, łydka to swoboda seksualna, nowoczesność, sport, zerwanie z tradycją. Łydka, ten symbol należy do Zuty. To młoda, prężna, wysportowana łydka. Wiktor i Joanna kreują wizerunek nowoczesnych rodziców, wyzwolonych z konwenansów i wyzwolona również jest ich córka. Pimko chce, aby Józio zakochał się w szesnastoletniej Zucie. I tak też się dzieje. Józio, trzydziestoletni pisarz i Zuta szesnastoletnia uczennica. Zuta woli jednak kolegę z klasy Józia, jej rówieśnika Kopyrdę.

W domu Młodziaków odwiedza Józia Miętus, ten od powykrzywianych min. Józio wyznaje mu ile ma naprawdę lat, i że kocha się w Zucie. Miętus wyśmiewa i jedno i drugie. Miętus potem wielokrotnie wpadał do domu Młodziaków. Umawiał się tam z ich służącą. Józio wyczuwa fałsz w tej całej nowoczesnej rodzinie. Zakochany w Zucie, która woli innego, zniesmaczony zakłamaniem Młodziaków, którzy traktują go niepoważnie, planuje intrygę. Za pomocą listów, które wysłał do podrywających Zuzę Kopyrdy i profesora Pimki ( bo i ten okazał się łasy na wdzięk nowoczesnej gimnazjalistki), zwabia ich do pokoju dziewczyny, robi raban i na miejscu pojawiają się rodzice. Jak reagują rodzice? Znika ta cała ich nowoczesność. Już wcześniej męczyła ich obecność Józia w domu, nie potrafili znaleźć formy dla kontaktów z nim. A teraz jeszcze ta sytuacja z chętnym do seksu Kopyrdą i równie chętnym, podstarzałym profesorem. Przestali udawać, nie potrafili dłużej posługiwać się maską nowoczesności. Jednym słowem, mieli gdzieś nowoczesność, kiedy im się stary chłop do córki dobiera. Józio ich zdemaskował. Następnie Józio pakuje się i razem z Miętusem odchodzi. Następuje trzecie porwanie.

 Ponownie Gombrowicz wprowadza dwa rozdziały o innym bohaterze. Ich tytuły są takie same jak poprzednich, zmienia się jednak imię głównego bohatera.

1. rozdział to: Przedmowa do Filiberta dzieckiem podszytego,

2. rozdział to: Filibert dzieckiem podszyty.

JÓZIO U PAŃSTWA HURLECKICH

Józio z kolegą Miętusem, tym z przekrzywioną, wredną miną udają się na wieś w poszukiwaniu parobka. O co chodzi z tym parobkiem ? Interpretacji jest kilka, ale o tym później. Spotykani po drodze chłopscy synowie, uczący się w mieście, dozorcy, stróże, nie spełniają ich oczekiwań. Poszukują prawdziwości, prostoty, naturalności. W mieście ich nie znajdują. Docierają do dworku w Bolimowie, gdzie mieszka ziemiańska rodzina Hurleckich. Pamiętasz o ziemiańskim pochodzeniu Gombrowicza? Hurleccy to wuj i ciotka Józia.. Mają dwoje dzieci: Zosię I Zygmunta.

Wuj Konstanty to zubożały ziemianin, który traci majątek z powodu hulaszczego trybu życia. Lubi się zabawić, źle traktuje służbę, bo uważa, że tylko w taki sposób zapewni sobie jej szacunek. Ciotka Aniela widząc Józia, też go upupia. Traktuje go jak dziecko, pomimo tego, że wie ile ma lat. Mówi o tym nawet Miętusowi, który zupełnie tego nie rozumie.

Ciotka jest ciepła, łagodna, dobrotliwa. Jednak Józia denerwuje przesadna gościnność, sztuczność i zakłamywanie rzeczywistości. Wieś to nie sielanka, Hurleckim daleko do idealnego ziemiaństwa i małżeństwa. Trwają jednak poszukiwania parobka. I pojawia się parobek Walek, przeciętny, zwyczajny, naturalny. Nie umie pisać i czytać. Lokajczyk, który pracuje w Bolimowie godnie akceptuje swoje miejsce. Reaguje na rozkazy, nie rozumie łagodnych próśb Miętusa o zapoznanie, towarzystwo i jak to nazwał pisarz pobratanie. Józio więc wali Walka w twarz, co spodobało się kuzynowi Zygmuntowi.

Po licznych próbach bratania się Miętusa z parobkiem, udaje mu się namówić Walka, aby w ramach równowagi i Miętus dostał od niego w twarz. Parobek tego nie rozumie, nie czuje się naturalnie, ale sprawia mu to satysfakcję. Wydarzenie to burzy porządek na dworze. Doprowadza do buntu chłopów, bałaganu i kupy, jak to nazwał Gombrowicz. Znowu załamuje się forma, odkryty zostaje fałsz. Józio chce uciec z dworu Huleckich jak najszybciej. Zabiera ze sobą Zosię. Po chwili jednak jest przerażony tym co zrobił. Nie kocha Zosi, związek go niepokoi. W ten sposób został porwany po raz ostatni. Wpadł w formę, od której próbował uciec. Ta forma to sztuczna miłość do młodej ziemianki. Zosia nadała mu gębę. Nie da się uciec od formy i sztuczności. Można tylko z jednej formy wpaść w drugą.

Ferdydurke - Witold Gombrowicz: opracowanie

1. MOTYWY WYSTĘPUJĄCE W FERDYDURKE

  • motyw rodziny
  • motyw młodości 
  • motyw niedojrzałości 
  • motyw niewinności 
  • motyw seksualności 
  • motyw szkoły 
  • motyw nauczyciel -
  • motyw nowoczesności 
  • motyw miasta 
  • motyw wsi 
  • motyw dworu 
  • motyw formy 
  • motyw sztuczności
  • motyw snu 
  • motyw pisarza 
  • motyw twórcy.

2. CECHY GŁÓWNYCH BOHATERÓW

Józio Kowalski: narrator i główny bohater; zagubiony, niedojrzały, rozdarty, inteligentny, refleksyjny, trochę przestraszony życia.

Uczeń Miętalski – Miętus: zbuntowany, niegrzeczny, obcesowy, pewny siebie, buntownik, zwolennik walki z niewinnością, ale też w późniejszym czasie liryczny i łagodny.

Uczeń Pylaszczkiewicz – Syfon: kujon, pilny uczeń, rozsądny, grzeczny, niewinny, poukładany, ale też odważny, kiedy staje do walki w obronie swoich ideałów.

Profesor Bladaczka: smutny, zmęczony, nudny i znudzony, bezmyślny, leniwy, stereotypowy,

Parobek Walek: zwyczajny, prosty, naturalny, naiwny, pogodzony z losem.

Rodziny Młodziaków i Hurlecckich zostały już dostatecznie opisane w streszczeniu, więc już zdążyłeś je poznać. Nie są skomplikowanymi ludźmi. Łatwo podobnych odnajdziesz w swojej rzeczywistości.

Każda z postaci stworzonych przez Gombrowicza jest typowa. Ich wady i zalety można odczytać analizując nazwiska lub pseudonimy, np.:

  • Józef Kowalski – typowe, zwyczajne wówczas imię i nazwisko,
  • blady profesor Bladaczka,
  • uczeń Gałkiewicz - nazwisko pochodzi od gały czyli oceny niedostatecznej.

3. NAJWAŻNIEJSZA TERMINOLOGIA DO ZAPAMIĘTANIA

  • ABSURD: kategoria estetyczna zakładająca sprzeczność z przyjętymi normami, niedorzeczność, znaczenie pozbawione sensu.
  • PARODIA: ma na celu ośmieszenie treści, osoby, poprzez celowe naśladowanie stylu.
  • ONIRYZM: przedstawienie rzeczywistości w formie marzenia sennego; życie jest snem lub koszmarem sennym na jawie.

Ważne w Ferdydurke są analogie literackie. To częste zagadnienie maturalne. Analogie czyli inaczej podobieństwa występujące w Ferdydurke to nawiązanie w opowieści o listach pisanych przez Józia w domu Młodzików do Zemsty i Ślubów panieńskich Aleksandra Fredry. Ostatnie wydarzenia, ucieczka z dworu z Zosią, to analogia do Pana Tadeusza. Imię Zosi, jej romans z Józiem i Bolimowo – dwór, który jest przeciwieństwem Soplicowa.

ORYGINALNOŚĆ JĘZYKA POWIEŚCI

- gwara,

- zgrubienia,

- zdrobnienia,

- zmieniony szyk zdania,

- naśladowanie

Ferdydurke - Witold Gombrowicz: streszczenie, opracowanie, problematyka lektury