Nowe opłaty drogowe. Polska została pozwana przez Komisję Europejską

Spis treści

1. KE pozywa Polskę za brak wdrożenia eurowiniety. Co to oznacza?
2. O co chodzi w dyrektywie o eurowiniecie?
3. Dlaczego KE pozywa Polskę?
4. Jakie zmiany wprowadza dyrektywa o eurowiniecie?
5. Co to oznacza dla polskich kierowców?
6. Jakie konsekwencje grożą Polsce?
7. Eurowinieta. Kiedy zmiany wejdą w życie?

KE pozywa Polskę za brak wdrożenia eurowiniety. Co to oznacza?

Komisja Europejska (KE) podjęła decyzję o skierowaniu sprawy przeciwko Polsce do Trybunału Sprawiedliwości UE (TSUE) w związku z niewdrożeniem przepisów dyrektywy o eurowiniecie. Oprócz Polski, skargi skierowano również przeciwko Grecji i Bułgarii. Decyzja ta jest konsekwencją opóźnień we wdrożeniu regulacji, które miały na celu zróżnicowanie opłat drogowych w zależności od emisji dwutlenku węgla (CO2) przez pojazdy.

O co chodzi w dyrektywie o eurowiniecie?

Dyrektywa o eurowiniecie to unijne przepisy regulujące opłaty drogowe pobierane od pojazdów w krajach członkowskich. Zmiana z 2022 roku rozszerza zakres dyrektywy na wszystkie pojazdy ciężkie i lekkie, a nie tylko na samochody ciężarowe o masie powyżej 3,5 tony, jak to było wcześniej. Kluczowym elementem nowelizacji jest wprowadzenie obowiązku zróżnicowania opłat drogowych w zależności od emisji CO2 przez pojazdy.

Dlaczego KE pozywa Polskę?

Kraje członkowskie miały czas do 25 marca 2024 roku na przesłanie do Komisji Europejskiej harmonogramu wdrażania nowych opłat drogowych uwzględniających poziom emisji CO2. Polska, Grecja i Bułgaria nie dotrzymały tego terminu. KE wszczęła postępowanie w maju 2024 roku, dając państwom członkowskim dwa miesiące na nadrobienie zaległości. Mimo przedstawienia harmonogramów zmian, kraje te nie wprowadziły ich w życie.

Komisja Europejska uznała, że wysiłki podejmowane przez Polskę, Grecję i Bułgarię są niewystarczające i skierowała sprawy do TSUE, wnioskując o nałożenie sankcji finansowych.

Jakie zmiany wprowadza dyrektywa o eurowiniecie?

• Zróżnicowanie opłat drogowych: Opłaty za korzystanie z dróg będą zależały od poziomu emisji CO2 przez pojazd. Ma to na celu promowanie mniej emisyjnych pojazdów i zachęcanie do inwestycji w bardziej ekologiczne rozwiązania transportowe.
• Opłaty za zanieczyszczenie powietrza: Nowe przepisy wprowadzają obowiązek stosowania opłat z tytułu kosztów zewnętrznych za zanieczyszczanie powietrza, które będą dotyczyć pojazdów ciężkich.
• Koniec różnicowania opłat na podstawie norm Euro: Od 2026 roku zniesiony zostanie obowiązek różnicowania opłat drogowych w oparciu o normy Euro.
• Zwolnienia dla pojazdów bezemisyjnych: Zwolnienia z opłat będą dozwolone dla bezemisyjnych pojazdów ciężkich do 31 grudnia 2025 roku, a dla bezemisyjnych pojazdów lekkich – bezterminowo.

Co to oznacza dla polskich kierowców?

Wprowadzenie zróżnicowanych opłat drogowych w zależności od emisji CO2 może wpłynąć na koszty transportu dla firm i osób prywatnych. Właściciele pojazdów emitujących więcej CO2 mogą spodziewać się wyższych opłat za korzystanie z dróg. Z kolei posiadacze pojazdów niskoemisyjnych lub bezemisyjnych mogą liczyć na niższe opłaty lub zwolnienia.

Jakie konsekwencje grożą Polsce?

Skierowanie sprawy do TSUE może skutkować nałożeniem na Polskę sankcji finansowych. Wysokość kar będzie zależała od decyzji Trybunału.

Eurowinieta. Kiedy zmiany wejdą w życie?

Obowiązek zróżnicowania opłat od pojazdów ciężkich w zależności od emitowanego przez nie zanieczyszczenia wchodzi na europejskie autostrady od 2026 roku. Polska ma więc jeszcze czas na wdrożenie odpowiednich regulacji, jednak decyzja KE o skierowaniu sprawy do TSUE pokazuje, że sytuacja wymaga pilnych działań.

Źródło: PAP

Ford Transit jest produkowany od 1965 roku, tak zmieniała się furgonetka: