policja

i

Autor: Policja w Białej Podlaskiej

psim swędem

Pies Polon od razu wyczuł kłamstwo. Pijany kierowca twierdził, że to nie on prowadził

2023-08-17 15:21

Być może 31-latek z Rossosza (pow. bialski) przeżywa właśnie kryzys wiary w prawdziwość powiedzenia o tym, że pies jest najlepszym przyjacielem człowieka. Czworonożny policjant Polon wyczuł, że zatrzymany próbował oszukać dwunożnego funkcjonariusza. Teraz mężczyźnie grozi m.in. areszt i gigantyczna grzywna.

Momentem, który 31-latek z Rossosza dobrze zapamięta, była piątkowa przejażdżka skodą. Policja na auto szybko zwróciła uwagę, bo nagle znacznie przyśpieszyło i skręciło w boczną drogę. Patrol ruszył tropem uciekającego, ale ten nagle znalazł się w przydrożnym rowie, bo kierowca stracił panowanie nad samochodem.

Kiedy mundurowi się do niego zbliżyli, okazało się, że miejsce kierowcy jest puste. Jedyna osoba znajdowała się na fotelu pasażera i twierdziła, że kierujący skodą zbiegł do lasu.

Policja najpierw sprawdziła więc, czy mężczyzna jest trzeźwy – nie był – i doprowadziła go na komisariat. Drogę w odwrotnym kierunku pokonał z kolei pies policyjny Polon, który podchodząc do auta, wyczuł, że poza 31-latkiem nikogo w nim nie było. Oprócz tego znalazł w środku świeżo opróżnioną puszkę.

Tym, czego nie udało się znaleźć ani psu Polonowi, ani jego dwunożnym kolegom po fachu, było prawo jazdy zatrzymanego. Wszystko przez to, że 31-latek nigdy go nie posiadał. Teraz grozi mu kara areszty, wysoka grzywna i zakaz prowadzenia pojazdu.

Zobacz zdjęcia: Nasi dziadkowie też kochali grzyby! Zobacz zdjęcia grzybiarzy z dawnych lat!

Ruszyli na Jasną Górę. 45 Lubelska Piesza Pielgrzymka na Jasną Górę przeszła przez Lublin