Pielęgniarz z Lublina: Brakuje rąk do pracy, jesteśmy przemęczeni [AUDIO]

i

Autor: zdj. ilustracyjne/pixabay.com

Pielęgniarz z Lublina: "Brakuje rąk do pracy, jesteśmy przemęczeni" [AUDIO]

2020-11-02 16:50

Kadra pielęgniarska jest przemęczona. Personel pracuje nawet po kilkanaście godzin w specjalnych uniformach​. Powoduje to strach o zakażenie siebie, bliskich i pacjentów.

- Coraz bardziej doskwiera nam zmęczenie i stres - mówi Radiu Eska pan Aleksander, który opiekuje się pacjentami covidowymi w jednym z lubelskich szpitali klinicznych.

Pracujemy po dwanaście godzin, mając na sobie środki ochrony indywidualnej. Pracujemy po wiele godzin także w kombinezonach. Zdejmując je, czujemy się jak po treningu na siłowni. Dodajmy, że pacjentów przybywa, a miejsc brakuje. Praca w takich warunkach jest bardzo stresująca i obciążająca fizycznie. Biorąc do tego pod uwagę średni wiek pielęgniarek, nie jest ciekawie - dodaje pielęgniarz.

Kadry do opieki brakowało jeszcze przed epidemią, stąd apel młodszych kolegów do pacjentów o poważne traktowanie zasad sanitarnych.

- W tej chwili nie jest już chyba istotne czy ktoś wierzy w koronawirusa, czy nie. Każdy powinien stosować się do obostrzeń i zaleceń. Chodzi przede wszystkim o szacunek do innych i o odpowiedzialność zbiorową - tłumaczy.

Średni wiek pielęgniarek i położnych w Polsce to 52 lata. W całym kraju - także w Lublinie - trwają rekrutacje do szpitali tymczasowych. Do pracy przyjmowane będą także osoby spoza systemu, w tym pielęgniarki w wieku emerytalnym.

Lubelski pielęgniarz: "Pracujemy po 12 godzin w stresie i w kombinezonach"
Strajk kobiet w Lublinie