Ofiarami oszustw internetowych padają młodzi ludzie

i

Autor: Pixabay Ofiarami oszustw internetowych padają młodzi ludzie

Oszuści coraz bardziej bezczelni. Mają sposób na młodych ludzi

2021-02-02 10:23

Skuszeni szybkim zyskiem coraz częściej padamy ofiarą oszustów. Na fali popularności kryptowalut pojawił się nowy sposób na wyłudzenie pieniędzy. O ile metoda „na wnuczka” jest zarezerwowana dla starszych osób, poszkodowanymi w internetowych oszustwach padają zwykle młodzi ludzie. Zanim się zorientują, tracą swoje oszczędności.

Uwaga na fałszywych konsultantów

Zanim 30-letnia kobieta zorientowała się, że padła ofiarą oszustwa, straciła swoje oszczędności. Jak to się stało, że fałszywy konsultant wyłudził od niej pieniądze i jakby tego było mało, zaciągnął też pożyczkę na jej dane?

Kobieta interesowała się inwestycjami w kryptowalutę. Zarejestrowała się na stronie internetowej, podała część swoich danych oraz numer telefonu. Już następnego dnia skontaktował się z nią mężczyzna, który podał się za przedstawiciela firmy pośredniczącej w obrocie środkami pieniężnymi. Oprócz mężczyzny, w ciągu kolejnych kilku dni z 30-latką skontaktowało się jeszcze kilka osób. W trakcie tych rozmów przekonali ją do zainwestowania 250 euro, które w krótkim czasie miały przynieść jej bardzo duży zysk.

W momencie, gdy pokrzywdzona chciała wycofać się z całego procesu, fałszywy konsultant powiedział, że będzie to możliwe dopiero po zakończeniu rejestracji konta i przesłaniu kopii dokumentów. Żeby odzyskać pieniądze i zysk z inwestycji kobieta miała zainstalować na swoim komputerze specjalną aplikację. Dała ona oszustom dostęp do komputera i wszystkich danych, co ułatwiło zaciągnięcie pożyczki, którą kobieta nieświadomie zatwierdziła. Tym sposobem straciła kolejne 20 tys. zł. Gdy zorientowała się, że padła ofiarą oszustwa, zgłosiła się na policję.

Lublin: w tej kamienicy nie powinno się mieszkać. Wymaga pilnego remontu

Chciał szybko się dorobić, stracił oszczędności

Ofiarą podobnego oszustwa padł także 45-letni mieszkaniec powiatu zamojskiego. Zachęcony reklamą na portalu internetowym, wypełnił formularz zgłoszeniowy, przekazał swoje dane i numer telefonu. Na odzew nie musiał długo czekać – zadzwoniła do niego miła konsultantka, która powiedziała, że pomoże mężczyźnie w pomnożeniu pieniędzy. Warunek? Wpłata 250 dolarów, przez link podany w mailu. Oprócz przesłania pieniędzy mężczyzna podał również swoje dane z karty kredytowej i przesłał zdjęcie prawa jazdy. Jak można się domyślić, pieniądze przepadły…

- Nie dajmy się skusić pozornie atrakcyjnym ofertom szybkiego zysku. Podejmując decyzje finansowe zachowajmy zdrowy rozsądek i dużą ostrożność. Przed podjęciem decyzji dokładnie zweryfikujmy wiarygodność i rzetelność podmiotu, z którym zamierzamy współpracować. Zanim w ogóle zaczniemy inwestować, warto zapoznać się ze wszystkim zasadami, jakie dotyczą tego typu działalności. Pamiętając, że podstawową zasadą w tego typu inwestycjach jest to, że można dużo zyskać, ale można też wszystko stracić – wyjaśnia starszy aspirant Dorota Krukowska-Bubiło.

Oszuści, chcący wyłudzić nasze pieniądze są coraz bardziej przebiegli i stosują coraz więcej metod, na które nabierają się nie tylko osoby starsze, które nie mają doświadczenia z Internetem, ale również coraz młodsi. Przekazywanie jakichkolwiek danych dotyczących konta bankowego, kart debetowych czy kredytowych osobom, których nie znamy, nigdy nie kończy się dobrze.

Oszustwa metodą na BLIK

Oszuści podszywają się także pod naszych znajomych i za pośrednictwem komunikatorów internetowych, proszą o pilną pomoc finansową. Jeden z ostatnich takich przypadków miał ostatnio miejsce w Krasnymstawie.

Sprawca przełamując zabezpieczenia elektroniczne do komunikatora internetowego, w imieniu zgłaszającego wysyłał wiadomości do znajomych informując, iż pilnie potrzebuje finansowego wsparcia. Jedna z osób odpowiedziała na tę prośbę. Przelanie gotówki odbyło się poprzez wygenerowanie numeru kodu "BLIK" w systemie płatności elektronicznej. Przekazany kod wystarczył, by sprawca mógł natychmiast wypłacić pieniądze - wyjaśnia młodszy aspirant Jolanta Babicz z Komendy Powiatowej Policji w Krasnymstawie.

Mieszkanka Krasnegostawu straciła w ten sposób ponad tysiąc zł. Policja przy tej okazji ponownie apeluje: w sytuacjach, gdy pojawia się temat pieniędzy, powinna zapalić się nam "czerwona lampka z tyłu głowy". Oszuści działają bowiem na terenie całego kraju, licząc na szybki zysk. W takiej sytuacji nie działajmy w emocjach i nie ulegajmy presji rzekomych bliskich. Sprawdźmy czy osoba podająca się za naszego znajomego to na pewno ona. Najprościej jest do niej zadzwonić i potwierdzić, czy faktycznie potrzebuje finansowego wsparcia.

Jak łatwo ustalić, czy faktycznie mamy do czynienia z naszym znajomym, czy też z oszustem? Złodzieje z reguły nie wiedzą nic o osobach, pod które się podszywają. Wystarczy zatem zapytać chociażby o wspólne wspomnienie, które dzielimy z rozmówcą, lub o imiona innych naszych wspólnych znajomych.