Od kilku lat nie chorowałam. Koronawirus mnie dopadł. Młoda lublinianka apeluje do koronasceptyków

i

Autor: zdj. ilustracyjne/pixabay.com

"Od kilku lat nie chorowałam. Koronawirus mnie dopadł". Młoda lublinianka apeluje do koronasceptyków

2020-10-22 16:53

Jak przyznaje - nigdy nie chorowała na grypę sezonową, rzadko łapała przeziębienie. Tym razem typowe objawy koronawirusowe przyszły bardzo szybko. Najpierw wysoka gorączka, ból mięśni oraz utrata węchu i smaku. Pani Katarzyna z Lublina czas choroby spędziła w domu, jednak nie były to dobre chwile.

- Największe obawy towarzyszyły nam, kiedy pojawiły się pierwsze objawy u mojego chłopaka, bo dzień wcześniej odwiedzaliśmy naszych bliskich. Pamiętajmy, że w czasie epidemii musimy pamiętać także o innych - mówi Radiu Eska pani Katarzyna.

Bolało mnie całe ciało

- To był ogromny ból mięśni, lędźwi, pleców. Tak naprawdę wszystkich części ciała. Bolały mnie stopy, ręce i dłonie. Nie czuliśmy nawet intensywnego zapachu kawy czy perfum, smaku i zapachu potraw. Były obawy, czy te zmysły wrócą - twierdzi lublinianka.

27-latka zaraziła się od swojego chłopaka. Oboje wcześniej przestrzegali zasad bezpieczeństwa, nosili maseczki, dezynfekowali ręce, jednak wirus nie wybiera i atakuje także młodych.

- Od kilku lat nie chorowałam na żadną chorobę. Nie miałam żadnego wirusa, grypy, a teraz dopadł mnie te nieszczęsny koronawirus, w taki sposób, że byłam wyjęta z życia przez kilka dni. Wskaźniki mówią same za siebie. To nowy wirus. Nie znamy jego konsekwencji. Dbajmy o zdrowie swoje i bliskich - dodaje nasza rozmówczyni. 

Mimo że pani Katarzyna jest już zdrowa, niektóre objawy nie ustąpiły. Lublinianka miewa migreny. Nadal w pełni nie czuje też węchu i smaku.

A więcej już w weekendowym magazynie Radia Eska Lublin na 103.6 FM

Tylko ostatniej doby koronawirusa potwierdzono u 411 osób na terenie województwa lubelskiego. Najwięcej infekcji - 143 - zanotowano w Lublinie. Siedem osób zmarło. Wszystkie cierpiały też na inne choroby. 

Sonda
Czy gorączka zawsze towarzyszy chorobie?
Lublin: pierwsza niedziela w strefie czerwonej