Niedźwiedź zaatakował turystów w Tatrach. 31-letnia kobieta nie żyje

i

Autor: unsplash.com Zdjęcie ilustracyjne

Tragedia

Niedźwiedź zaatakował turystów w Tatrach. 31-letnia kobieta nie żyje

2024-03-16 17:03

Próbując uciec przed zwierzęciem, Białorusinka spadła z wysokości około 150 m. Ratownicy z Górskiego Pogotowia Ratunkowego (HZS) znaleźli ją martwą pod szczytem Na Jamie. Kobieta razem z mężczyzną, także z Białorusi, napotkali niedźwiedzia, który zaczął ich gonić.

Do tragicznego zdarzenia doszło w Tatrach Niskich w rejonie góry Sinej koło Demianowskiej Jaskini Lodowej. Dwójka Białorusinów wybrała się na spacer w nieoznakowanym i trudnodostępnym szczególnie zimą terenie, gdzie jest sporo przepaści i żlebów. Spotkali tam niedźwiedzia i rzucili się do ucieczki. Mężczyzna stracił potem kontakt z kobietą. Nie mógł dodzwonić się ani odnaleźć swojej partnerki i w końcu zadzwonił na linię alarmową HZS.

- Facet pobiegł w prawo, a niedźwiedź gonił jego dziewczynę - powiedział Jakub Filipko, zastępca naczelnika oddziału HZS Niskie Tatry. Kiedy ratownicy dotarli na miejsce, niedźwiedź wciąż znajdował się w pobliżu i musieli go odstraszyć, oddając strzał ostrzegawczy. Pierwsza grupa ratowników znalazła martwą Białorusinkę, druga znalazła Białorusina uwięzionego nad półką skalną.

Niedźwiedzie napełniają brzuszki przed snem

- Był przestraszony, ale bez obrażeń – stwierdzili ratownicy HZS.

Wzgórze Na Jamie (1438 m n.p.m.) znajduje się w Parku Narodowym Niskie Tatry w strefie piątego stopnia ochrony przyrody, około 9 kilometrów od Liptowskiego Mikulasza. Poruszanie się powyżej trzeciego stopnia jest dozwolone tylko na oznakowanych szlakach i w czasie jednej godziny po wschodzie słońca i jednej godziny przed zachodem słońca.

- To jest terytorium niedźwiedzi, a tych ludzi nie powinno tam być – stwierdzili w wypowiedziach dla mediów ratownicy górscy i obrońcy przyrody.

„Niepotrzebna tragedia”

Minister środowiska Tomasz Taraba w specjalnym nagraniu video opublikowanym w sobotę stwierdził, że 200-kilogramowy niedźwiedź z zakrwawionym pyskiem był widziany w miejscu, w którym znaleziono ciało martwej 31-letniej Białorusinki w Tatrach Niskich. Zdarzenie określił jako niepotrzebną tragedię. Jego zdaniem należy zweryfikować, czy nie jest to ten sam osobnik, który poprzednio atakował ludzi w Tale na południowych stokach Tatr Niskich i został decyzją poprzedniego kierownictwa ministerstwa środowiska schwytany i wywieziony w inne miejsce.

Media zwróciły uwagę, że po zdarzeniu w Niskich Tatrach słowacki resort środowiska stwierdził, że populacja niedźwiedzia w Tatrach musi zostać ograniczona, przede wszystkim o „problematyczne” osobniki. Resort zapowiada, że na najbliższym posiedzeniu rady ministrów środowiska UE wraz z Rumunią zgłosi projekt przeklasyfikowania niedźwiedzia do niższej kategorii ochrony, która pozwoli na skuteczną i aktywną interwencję w populację niedźwiedzi. Będzie musiała ulec zmianie także słowacka ustawa o ochronie przyrody.

Zobacz także: Wrotka znów idzie na rekord? W gnieździe lubelskich sokołów są już trzy jajka!