Lublinianie o koronawirusie: nie panikujemy, myjemy ręce do Białej armii Beaty Kozidrak

i

Autor: Mexxicana / Pixabay.com Lublinianie o koronawirusie: nie panikujemy, myjemy ręce do "Białej armii" Beaty Kozidrak

Lublinianie o koronawirusie: „Sytuacja na wyrost”, „Będzie dobrze” [AUDIO]

2020-03-11 12:37

Unikanie większych skupisk ludzi, witanie się bez podawania rąk, śpiewanie piosenki Beaty Kozidrak i Bajmu „Biała armia”, zachowanie spokoju – te tematy najczęściej powtarzają się w naszych rozmowach z mieszkańcami Lublina. Większość z lublinian podchodzi do tematu z rezerwą, bez paniki, ale za to… z humorem.

Koronawirus w ostatnich dniach, to słowo odmieniane jest we wszystkich przypadkach. Jak na rozwój wydarzeń reagują mieszkańcy Lublina?

- Według mnie nie ma się czego obawiać, cała sytuacja jest trochę na wyrost – mówi nam Michał, którego spotkaliśmy na Krakowskim Przedmieściu. - Nie jest to żaden powód do aż takiej paniki. Owszem, jest mniej ludzi wszędzie, ale aż tak bardzo to nie widać jeszcze skutków koronawirusa.

- Mój tata zrobił mi wczoraj wykład 10-minutowy na ten temat – dodaje śmiejąc się Kasia. - Żebym z domu nie wychodziła.

W jakiś sposób lublinianie chronią się przed zachorowaniem, nie tylko na koronawirusa, ale także np. na grypę?

- Częste mycie rąk, dezynfekcja i unikanie dużych skupisk ludzi – wymienia Patrycja, z którą rozmawialiśmy na pl. Litewskim. - Wczoraj widziałam filmik z Beatą Kozidrak, w czasie mycia rąk trzeba śpiewać dwa razy refren utworu „Biała armia” żeby być pewnym, że minęło 30 sekund. A poza tym, trzeba dbać o siebie, zdrowo się odżywiać i będzie dobrze.


Posłuchajcie całej naszej rozmowy z mieszkańcami Lublina:

Mieszkańcy Lublina nie panikują, do kwestii koronawirusa podchodzą nawet... z humorem.