Lubelskie: Trzymał psy w dramatycznych warunkach. Hodowca nie ma sobie nic do zarzucenia

2022-07-08 13:55

W środę (6.07) rozpoczął się proces hodowcy psów z Gminy Poniatowa, który zajmował się psami w typie ras użytkowych sprzedając je m.in. do służ mundurowych. Mężczyzna trzymał zwierzęta w dramatycznych warunkach, ale sam nie ma sobie nic do zarzucenia.

W Sądzie Rejonowym w Opolu Lubelskim ruszył proces hodowcy z Gminy Poniatowa. Fundacja EX LEGE pełni rolę oskarżyciela posiłkowego w tej sprawie.

Adam P. został oskarżony o to, że w okresie od listopada 2020 roku do 30 stycznia 2021 roku w miejscowości S. województwa lubelskiego, na terenie hodowli znęcał się nad 18 psami oraz w okresie od 31 stycznia 2021 roku do 1 Maja 2021 roku znęcał się nad 64 psami rasy owczarek belgijski malinois i owczarek niemiecki długowłosy w ten sposób, że utrzymywał je w niewłaściwych warunkach bytowania. W tym przypadku chodziło tu m.in. o za małe klatki, bez ściółki, wentylacji, dostępu do światła dziennego, czy przywiązanych do krótkich, ciężkich łańcuchów.

Hodowca nie przyznaje się do winy.

Nastolatkę rozszarpały psy

- Mówił, że od 30. lat zajmował się hodowlą i tresurą psów, które m.in. sprzedawał służbom mundurowym. Podkreślał, że jest świetnym specjalistą, który trzymał zwierzęta w dobrych warunkach – relacjonuje Marta Włosek, prezeska Ex Lege, dla „Dziennika Wschodniego” – Zbijał kolejne zarzuty tłumacząc m.in., że psy na łańcuchach przebywały nie więcej niż 15 minut, a same łańcuchy musiały być tak krótkie, żeby zwierzęta nie poskręcały sobie karków. Odniosłam też wrażenie, że z pogardą odnosi się do obrońców praw zwierząt i uważa, że psy zostały mu ukradzione, przez co stracił źródło dochodów.

Adamowi P. grozi do 3 lat więzienia. Do zakończenia procesu psy przebywają w domach tymczasowych.