Sąd

i

Autor: Pixabay

Listonosz zobaczył wyrwane drzwi i krew. Zapadł wyrok w głośnej sprawie sprzed 30 lat

2023-03-01 20:45

68-latek nie uniknął kary za zbrodnie popełnione ponad 30 lat temu. Sąd uznał Waldemara Ch. za winnego wszystkich zarzucanych czynów. Mężczyzna spędzi w więzieniu 25 lat.

17 stycznia 1989 r. wypadał we wtorek. Tego dnia listonosz wybrał się z pocztą do Feliksówki, wsi oddalonej od Zamościa o 20 km. Nie miał dużo pracy, bo w miejscowości było 90 domów. W jednym z nich, ostatnim na trasie, mieszkała 67-letnia Marianna J. Listonosz jak co miesiąc szedł do niej z rentą, ale tym razem nie wszystko przebiegało jak zwykle. Najpierw zauważył, że seniorka nie czeka na niego przy drodze, a kiedy wszedł na podwórko, nie odważył się wejść do domu: zobaczył drzwi wyjęte z zawiasów i krew.

To był jednak dopiero początek makabrycznych odkryć, choć nie dokonywał ich już urzędnik poczty, a odpowiednie służby. Wnętrze domu było zakrwawione. W pomieszczeniach upstrzony czerwienią był nawet sufit. Jak podaje Gazeta Wyborcza Lublin, zwłoki rencistki leżały na tapczanie w kuchni. Trudno byłoby ją rozpoznać, gdyby nie ubrania, bo głowa kobiety była zmasakrowana. Zwłoki leżały obnażone, co wprowadziło śledczych na trop gwałtu. Okazał się słuszny: napastnik najpierw wszedł do domu, wyłamując drzwi, później zadawał kobiecie ciosy siekierą. Zgwałcił ją, kiedy umierała.

Śledztwo trwało rok i nie zakończyło się powodzeniem. Na sprawiedliwość trzeba było czekać ponad 30 lat – niedawno zajęli się nią kryminalni z lubelskiego tzw. Archiwum X. Ponownie wzięli na warsztat stare akta, zbadali zabezpieczone ślady i dowody, a także przesłuchali ponad 100 osób, pobierając przy tym DNA. Tak dotarli do Waldemara Ch., który w policyjnej bazie figurował już jako sprawa  gwałtu w innych sprawach.

Waldemarowi Ch. groziło dożywocie. Miał postawione zarzuty zabójstwa i gwałtu 67-letniej Marianny J. W 1989 r., gwałtu osoby bliskiej w 2021 r. i podżeganie do składania fałszywych zeznań. Ostatecznie sąd wyznaczył mu karę 25 lat pozbawienia wolności. Wyrok nie jest prawomocny.

Tragiczny wypadek w gm. Zamość. Nie żyje jedna osoba, czwórka dzieci trafiła do szpitala