Do poradni kolejki

i

Autor: Mateusz Kasiak

Grypa nie odpuszcza. Lekarze apelują o testy, których nie ma

2023-01-05 15:55

Brakuje leków, testów antygrypowych i przeciw COVID-19. Tymczasem sezon wirusowy nie wyhamowuje, a według prognoz jego szczyt dopiero przed nami.

Jak informujemy od dwóch tygodni w aptekach w całym województwie trudno o podstawowe leki. Mowa o preparatach antywirusowych, przeciwgorączkowych czy antybiotykach.

Z cudem graniczy też znalezienie testu. W Lublinie antycovidowy znajdziemy jedynie w niektórych aptekach sieciowych. Nowinki resortu zdrowia, czyli potrójnego testu, wykrywającego grypę, covid i RSV nie ma w ogóle. Co więcej, trudno znaleźć zwykły test na grypę.

Mają go pojedyncze apteki – potwierdza pracownica apteki na lubelskich Bronowicach.

Trudno też o pulsoksymetr, czyli urządzenie, bez którego mieliśmy nie przetrwać pandemii. Dziś farmaceuci mówią: Nie jest potrzebny, bo są nowe, inne objawy infekcji.

Taką zaskakującą opinię usłyszeliśmy w aptece na dzielnicy Dziesiątej.

Choć pacjenci o niego pytają, trudno go dostać – dodaje pani magister.

My dodamy, że dziś ten niewielki aparat – ważny przy chorobach układu oddechowego i krążenia, dzięki któremu w szybki sposób zmierzymy poziom natlenienia krwi – był dostępny jedynie w aptekach przy Montażowej, Krańcowej i w Jastkowie pod Lublinem.

Skąd to szaleństwo?

Wzrost zainteresowania lekami, środkami medycznymi i przerwy w dostawach – słyszymy od urzędników z ministerstwa zdrowia od wielu dni.

Tymczasem wirusy mają się dobrze. Tylko od 23 do 31 grudnia minionego roku liczba zachorowań na grypę lub podejrzeń choroby w całym kraju wyniosła ponad 389 tysięcy. W tym czasie zmarły 23 osoby.

Nieznacznie spadła liczba chorujących dzieci. – Jednak powiększamy bazę łóżek pediatrycznych. Obecnie mamy już 17 tys. miejsc – powiedział wiceminister zdrowia Waldemar Kraska podczas wtorkowego briefingu.

Bo szczyt sezonu chorobowego dopiero przed nami.

Sporo pacjentów z infekcjami jest wciąż w Uniwersyteckim Szpitalu Dziecięcym w Lublinie. W środę w placówce z powodu RSV leczonych było 30 pacjentów. Na grypę choruje 12 dzieci.

Choć możemy mówić o stabilizacji w porównaniu do sytuacji sprzed świąt – komentuje te liczby Agnieszka Osińska, rzeczniczka USzD w Lublinie.

To i tak dużo. W poradniach do lekarzy kolejki. – Trzeba się szczepić, trzeba się testować i nie lekceważyć objawów, bo powikłania pogrypowe są trudne w leczeniu – przestrzega dr Barbara Hasiec, szefowa Oddziału Chorób Zakaźnych Dziecięcych Wojewódzkiego Szpitala Stefana Kardynała Wyszyńskiego w Lublinie.

Pacjenci mają jednak trudności z otrzymaniem skierowań na szczepienia ochronne. Zapowiadane potrójne testy – według obietnic ministerstwa zdrowia – najwcześniej pojawią się u lekarzy rodzinny w następnym tygodniu.

W grypę, jak w covid?

Okręgowa Izba Lekarska ma swój pomysł, jak usprawnić system. – Po pierwsze, wystawienie wszystkim uprawnionym e-recept w celu zakupu szczepionek na grypę i odciążenie lekarzy rodzinnych. Po drugie, należałoby umożliwić wykonywanie szczepień w działających już punktach covidowych – mówi Michał Bulsa, prezes Okręgowej Izby Lekarskiej w Szczecinie.

Po trzecie, farmaceuci chcą porządnej kampanii edukacyjno-informacyjnej na temat chorób układu oddechowego. Jakiej konkretnie? Nie wiadomo. Czy zakończy się wylewaniem szczepionek wzorem systemu covidowego? Jeśli tak, trzeba będzie się zastanowić.