Ogród Botaniczny UMCS w Lublinie zaprasza do zwiedzania - oczywiście przy zachowaniu środków bezpieczeństwa

i

Autor: Facebook / Ogród Botaniczny UMCS / Błażej Maciorowski, Hubert Rydzewski Ogród Botaniczny UMCS w Lublinie zaprasza do zwiedzania - oczywiście przy zachowaniu środków bezpieczeństwa

"Botanik" już otwarty. Tłumów nie ma, ale w oczach odwiedzających widać uśmiechy [AUDIO]

2020-04-28 12:04

Od ubiegłej soboty (25.04) Ogród Botaniczny UMCS w Lublinie otworzył się ponownie dla zwiedzających. Choć otwarcie zostało opóźnione przez pandemię koronawirusa, tamtejsze alejki są już dostępne dla mieszkańców. Sprawdzamy, jak w obecnej sytuacji epidemicznej w kraju wyglądają spacery wśród kwiatów i roślin.

Bartłomiej Ważny, Radio Eska Lublin: Czy już się zdarzają tłumy, czy na szczęście na razie, mieszkańcy Lublina i okolic spokojnie przychodzą do Ogrodu?
Dr Grażyna Szymczak, dyrektor Ogrodu Botanicznego UMCS: Ogród jest otwarty od soboty (25.04 – przyp. red.), tłumów nie ma, aczkolwiek cały czas mamy gości. Jesteśmy otwarci od godziny 11:00 do 17:00, czyli tylko i wyłącznie 6 godzin, na razie. Ale nie ma tłumów, jest bardzo bezpiecznie, ludzie są bardzo odpowiedzialni, bardzo zdystansowani a jednocześnie widać, że bardzo potrzebują tego kontaktu z przyrodą. Także na razie nie ma tłumów, ale też – proszę mi wierzyć – całkiem sporo ludzi przychodzi. Widać, że to otwarcie Ogrodu było bardzo potrzebne.

Z tego co wiem, na razie ze względów bezpieczeństwa otwarta jest tylko jedna bramka, która konkretnie?
To brama od ul. Willowej, tylko i wyłącznie. Tam jest parking bezpłatny dla wszystkich zwiedzających, więc jeśli ktoś przyjeżdża samochodem, bezpiecznie tam zaparkuje. Prawie sto aut może tam się zmieścić, to parking bezpośrednio przy wejściu do Ogrodu. Tam też znajduje się kasa biletowa.

Czy określiliście Państwo odgórny limit osób, które mogą jednocześnie przebywać na terenie Ogrodu Botanicznego?
My taki limit sobie określiliśmy, ale nie mówimy o nim dlatego, że w zależności od tego, czy wchodzi bardzo dużo małych dzieci albo dużo seniorów, wtedy staramy się – że tak powiem – analizować na bieżąco liczbę osób skupiających się w konkretnych miejscach w Ogrodzie. Na razie nie musieliśmy robić nic przeciwko naszym zwiedzającym, to znaczy nie zamykaliśmy bramy, dlatego, że ten ruch jest bardzo płynny, taki rotacyjny. Więc nawet jeśli kilkadziesiąt osób wejdzie, czy nawet ponad sto na teren Ogrodu, to jednocześnie już niektóre osoby wychodzą. Jeśli ktoś przyjdzie o 11:00 – a nasi goście czekają już przed otwarciem, już przed 11:00 są pod bramką, co doskonale rozumiem - to staramy się punktualnie otwierać, a nawet chwilę wcześniej. Ci nasi goście przychodzą, są dwie, dwie i pół godziny czy nawet dłużej, w zależności od tego, kto jaką ma potrzebę.

Myślę, że ludzie podchodzą bardzo ostrożnie do możliwości korzystania z czegokolwiek – czy chodzi o wyjście do sklepu, czy w inne miejsca, przecież nie robimy sobie spacerów po sklepach, tylko robimy zakupy i wychodzimy. Tutaj, u nas, jest bezpieczniej, bo mamy dużą przestrzeń i naprawdę nasze drogi i alejki pozwalają na to, żeby bezpiecznie się przemieszczać. Oczywiście pamiętając o tym, że mamy „jeden na drugiego nie wchodzić”. A jak jest wąska alejka, to poczekać, aż ktoś z niej wyjdzie. Ludzie są bardzo odpowiedzialni, z tego co zdążyliśmy zaobserwować przez te pierwsze dni, naprawdę muszę nasze społeczeństwo, naszych gości pochwalić. Za dyscyplinę.

Jako że jest to miejsce publiczne, należy pamiętać o noszeniu maseczek ochronnych.
Tak, maseczka czy chusta, szalik, coś na nos i usta. W tym przypadku ludzie też są bardzo zdyscyplinowani. Zdarza się, że ktoś sobie buzię odsłoni na chwilę, żeby sobie zrobić zdjęcie przy naszej pięknej, kwitnącej magnolii czy gdzieś przy innej roślinie, ale jeśli robi zdjęcie osoba bliska, rodzina, to nic tu złego się nie dzieje. Są to dosłownie chwilowe „uchylenia nosa”. Naprawdę, dyscyplina i to zachowywanie odległości jest zachowane, bo wymagamy tej bezpiecznej odległości minimum dwóch metrów. I oczywiście zachowywanie tych podstawowych zasad higieny sanitarnej. Przed i po zakupieniu biletu możemy spryskać ręce płynem dezynfekującym, oczywiście także nasze toalety są dostępne, i tam też znajdziemy mydło oraz płyn do dezynfekcji.

Czysto teoretycznie, jeśli ktoś nie będzie zachowywał tych wszystkich zasad bezpieczeństwa, co mu grozi?
Jeśli ktoś rzeczywiście będzie bardzo – tak kolokwialnie powiem – naginał regulamin, nie tylko te zasady rozszerzone, wprowadzone przez nas niedawno, w związku z sytuacją epidemiczną, ale także te ogólne zasady, np. będzie niszczył nasze rośliny, czy chociażby wjedzie rowerem do Ogrodu – nie wyobrażamy sobie oczywiście takiej sytuacji, bo pilnujemy wejścia i wyjścia, ale mamy bramę techniczną, gdzie wyjeżdżamy naszym sprzętem, wywożąc np. chwasty i czasami jest ta brama uchylona – jeśli komuś by się to zdarzyło, to będziemy grzecznie, ale jednak wypraszać taką osobę, która nie przestrzega regulaminu Ogrodu i tego rozszerzonego regulaminu, związanego z epidemią. Nie będzie możliwości zwrotu pieniędzy za bilet. Mam taką nadzieję – i na razie nie było takich incydentów – że nasze społeczeństwo będzie nadal odpowiedzialne, tak jak jest do tej pory. Pozwoliliśmy zwiedzać Ogród i widać, że ludziom jest to potrzebne. Radość w oczach naprawdę widać i uśmiech na twarzy na pewno jest. Co prawda pod maseczką, ale na pewno jest, bo to w oczach widać, że ludzie są naprawdę zadowoleni z tego, że mogli wejść do Ogrodu. Także z tego, że tych kilkadziesiąt minut czy więcej mogą tutaj spędzić. Jeśli będzie dużo ludzi wchodziło, to też będziemy prosić, aby – powiedzmy – te dwie, dwie i pół godziny nie dłużej spędzać w Ogrodzie. Nie przedłużać tego czasu pobytu, jeśli ktoś nie musi, oczywiście w trosce o własne bezpieczeństwo, ale też innych osób, które może będą stały pod zamkniętą bramą. Na razie nie musieliśmy jej zamykać, ale – proszę mi wierzyć – że już w setkach, dużych setkach liczymy naszych zwiedzających, którzy byli u nas w sobotę, niedzielę i w poniedziałek.

Na koniec jeszcze jedna informacja dla odwiedzających, które z obiektów na terenie Ogrodu Botanicznego na razie są niedostępne?
Na razie nie jest dostępna szklarnia, Dworek Kościuszków oraz kawiarenka. Zmienimy to oczywiście, jak będzie się rozwijała sytuacja, jak będą „luzowane” te obostrzenia, to wtedy będziemy na to reagować. Podobnie jak na godziny otwarcia. Myślę, że wkrótce te godziny się wydłużą. To też w trosce właśnie o bezpieczeństwo i o umożliwienie jak największej liczbie zwiedzających wchodzenia do Ogrodu. Bo jeśli te godziny wydłużymy, to automatycznie te nasze możliwości zwiedzania zwiększą się. Więcej osób będzie mogło przyjść, będzie trochę luźniej, bo czas wydłużymy. Ale na razie nie mogę jeszcze powiedzieć dokładnie, kiedy to nastąpi. Proszę śledzić informacje, które pojawiają się na naszej stronie internetowej, oraz na naszym fanpage'u na Facebooku. Tam są aktualne i prawdziwe informacje. Bo pojawiają się fake-newsy, ludzie do nas dzwonią, pytają, w różnych miejscach znajdują informacje, które nie do końca są prawdziwe. Dobrze, że ludzie dzwonią i pytają, oczywiście telefony są dostępne, od poniedziałku do piątku, od godz. 7:00 do 15:00. A sam Ogród – jak na razie – od 11:00 do 17:00.

Posłuchaj całej naszej rozmowy z dyrektor Ogrodu Botanicznego UMCS, Grażyną Szymczak: