Prezydent Łodzi Hanna Zdanowska podkreśla, że jeden nowoczesny budynek to udogodnienia dla mieszkańcow, oszczędnosci dla miasta i polepszenie warunków pracy urzędników, którzy niekiedy pracują w trudnych warunkach lokalowych. – Mieszczą się one w budynkach, które w większości nie są przystosowane do pełnienia funkcji biurowych. Często są to również budynki zabytkowe. Koszty funkcjonowania urzędu w tych lokalizacjach są ogromne, a jednocześnie warunki pracy i obsługi mieszkańców pozostawiają wiele do życzenia. Postanowiliśmy to zmienić. Według naszych wyliczeń, przenosząc urząd do jednej lokalizacji, miasto uzyska ogromne oszczędności. Na przestrzeni 15 lat mogą one wynieść nawet 20 mln zł.
Hanna Zdanowska podkreśla, że większość obiektów zajmowanych przez urząd jest w złym stanie technicznym.- Na ich remont i modernizację musielibyśmy wydać przeszło 25 mln zł. Za tę kwotę przywrócilibyśmy budynki do stanu używalności, ale nie wiązałoby się to z żadną poprawą jakości obsługi mieszkańców. Nie wiązałoby się to np. z unowocześnieniem infrastruktury informatycznej i wyposażenia tych obiektów. Dla mnie najważniejszą kwestią jest jakość obsługi mieszkańców. Chcemy, by każdy mieszkaniec mógł załatwić swoją sprawę w jednym miejscu, przy jednym okienku, by nie musiał krążyć po całej Łodzi, czy miedzy różnymi piętrami i pokojami.
i
Władze Łodzi przekonują, że jedna lokalizacja dla UMŁ nie oznacza, że mieszkańcy tylko w tym miejscu będą mogli załatwiać swoje sprawy. Dalej będą funkcjonowały Centra Obsługi Mieszkańców w poszczególnych dzielnicach, tak by mieszkańcy mieli bliżej do urzędu.
Magistrat podkreśla, że obecnie roczne koszty utrzymania 23 lokalizacji to 7,5 mln złotych, a najmu ponad 2 mln. Konieczne są tez remonty, ich przeprowadzenie oszacowano na 23 mln złotych.
Jak będzie wygladał gmach urzędu jeszcze nie wiadomo, ma być ogłoszony konkurs architektoniczny. Zanim jednak to nastąpi trzeba wprowadzić zmiany w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego. A na to musza się zgodzić radni.
