Uprawiali seks na ławce przy głównej ulicy! Wszystko na oczach przechodniów

i

Autor: Eska Łódź News

Uprawiali seks na ławce przy głównej ulicy! Wszystko na oczach przechodniów

2023-02-24 13:03

Zduńskowolscy strażnicy miejscy wzięli udział w bardzo nietypowej interwencji. Przez kamery monitoringu miejskiego zauważyli parę, która uprawia miłość na ławce. Do zdarzenia doszło o 8 rano, kiedy dookoła było wielu świadków.

Wyjątkowa atmosfera walentynek zadziałała na niektórych wyjątkowo mocno. Tak było w przypadku pewnej pary ze Zduńskiej Woli, której świętowanie przedłużyło się o kilka godzin. W trakcie intensywnego okazywania sobie uczuć przyłapała ich kamera monitoringu miejskiego.

- Zdarzenia nie dało się nie zauważyć, ponieważ mamy tam kamerę monitoringu. Nasz operator zauważył dwie osoby, którym ewidentnie przedłużyły się walentynki, bo mówiąc wprost zaczęli uprawiać miłość na jednej z ławek. Było to tak intensywne i myślę, że widoczne też dla innych osób, nie tylko dla naszego operatora, że postanowiliśmy zareagować. Patrol pojawił się na miejscu i im przerwał – mówi Zbigniew Szulada, komendant Straży Miejskiej w Zduńskiej Woli.

Do całego zajścia doszło 15 lutego przed godz. 8 rano. Kochankowie byli tak skupieni na sobie, że nie przeszkadzała im obecność przechodniów. Tego typu zachowanie ściągnęło na nich podejrzenie zażycia pewnych substancji, jednak mieli być oni zupełnie świadomi.

- Byli to ludzie młodzi, nie bardzo młodzi, ale młodzi. Świadomi tego co robili i co się wydarzyło. Absolutnie nie byli pod wpływem żadnych środków lub alkoholu. Myślę, że tutaj uczucia dały o sobie znać i w taki bardzo dwuznaczny sposób zaczęli je sobie okazywać. Powiem szczerze, że materiał nie nadaje się do publikacji. Obiecaliśmy również tym osobom, że go nie opublikujemy. Jesteśmy małym miastem i pewnie istniałaby możliwość rozpoznania ich. Też wydaje mi się, że ta czynność, którą ta Pani wykonywała też się nie nadaje do publikacji. Pierwszy raz aż tak dokładnie nagrało się takie zdarzenie, ale wiem, że podobne miały miejsce na terenie naszego kraju. Już chyba nic nie jest w stanie nas zdziwić – dodaje komendant.

Strażnicy zdecydowali się nie robić dodatkowych problemów tej parze. Skończyło się na mandacie karnym i przegonieniu z tamtego miejsca.

- Był mandat karny za wybryk nieobyczajny, ale to ze względu na to, że dzieci były w niedalekiej okolicy. Mieliśmy podejrzenie, że te dzieci mogły widzieć co ta Pani wykonywała temu Panu. To były ostrzegawcze mandaty po 100 zł. Na pewno nie chcieliśmy tej pary jakoś bardzo karać – tłumaczy Zbigniew Szulada.

Policyjny pościg w Łodzi. Eska Miejska