Biznes w Łodzi

i

Autor: janeb13 / pixabay.com

Przedsiębiorcy z Łodzi boją się o swoje firmy!

2020-03-17 17:31

Płacą czynsz, włożyli w to serce i pieniądze - teraz nie wiedzą co dalej. Przedsiębiorcy z Łodzi obawiają się o swoje biznesy, które zamknęli na jakiś czas w związku z zaleceniami i koronawirusem w Polsce.

Przedsiębiorcy już liczą straty. To trudny czas dla nas wszystkich. Lokale gastronomiczne mogą świadczyć tylko usługi „na wynos”, więc wiele z nich jest zamkniętych. Nie działają też kluby sportowe, a działalność galerii handlowych jest ograniczona – mogą być otwarte tylko sklepy spożywcze i apteki. 

- Sytuacja jest bardzo poważna. Rozumiemy wprowadzane ograniczenia, zamknęliśmy swoje działalności na jakiś czas ze względów bezpieczeństwa, ale my opłaty musimy z czegoś zrobić, zapłacić czynsz, składki, jeśli chodzi o nasz salon zamknęliśmy go na jakiś czas, zrobiliśmy to dobrowolnie ze względu na dobro klientów i nasze. Minęło dopiero parę dni, finansowo to dotknie na pewno wiele miejsc, nikt nam nie pomaga, są zalecenia, ale nikt nie powiedział zamknijcie, my wam pomożemy. Wiele firm nie ma "zaplecza", dlatego wiele osób na tym ucierpi, podejrzewam, że niektóre małe firmy nawet nie będą miały do czego wracać, uważam, że gospodarka będzie się po czymś takim długo podnosić, musimy nauczyć się z tym żyć, musimy podejść do tego rozsądnie. Są też firmy, które się na tym wzbogacają - skok chociażby cen płynów do dezynfekcji, które wcześniej kosztowały grosze, a obecnie te ceny poszły diametralnie w górę - mówi Aneta Klinger, właścicielka salonu Royal Hair na Placu Wolności w Łodzi. 

- Nie wiemy jak długo będziemy w zawieszeniu. Wiemy natomiast, że posiadane środki nie pozwolą nam na opłacenie w całości ostatnich wynagrodzeń naszych pracowników, którzy są dla nas priorytetem. Mamy także płatności mediów i u bazowych dostawców produktów i usług. Szukamy sposobu, aby móc rozliczyć marzec, co pozwoliłoby nam na chwilę oddechu. W trakcie przestoju – nie wiemy jak długiego, musimy opłacać wszystkie stałe opłaty, min. czynsz, księgowość, kanalizację, ochronę budynku, prąd, bez którego nie jesteśmy w stanie zabezpieczyć magazynów i budynku. Wpadliśmy na pomysł, że można kupować u nas vouchery, łodzianie mogą wykorzystać je do końca marca. Dzięki temu, że ludzie je kupują mamy co robić w okresie postoju. Jednocześnie zachęcamy do wspierania też innych przedsiębiorców, liczymy na to, że uda się to wszystko szybko opanować - mówi Katarzyna Kapela z kawiarni Tubajka. 

Nie wiemy jak długo będziemy w zawieszeniu. Wiemy natomiast, że posiadane środki nie pozwolą nam na opłacenie w całości ostatnich wynagrodzeń naszych pracowników, którzy są dla nas priorytetem. Mamy także płatności mediów i u bazowych dostawców produktów i usług. Szukamy sposobu, aby móc rozliczyć marzec, co pozwoliłoby nam na chwilę oddechu. W trakcie przestoju – nie wiemy jak długiego, musimy opłacać wszystkie stałe opłaty, min. czynsz, księgowość, kanalizację, ochronę budynku, prąd, bez którego nie jesteśmy w stanie zabezpieczyć magazynów i budynku.

Jeśli wdrożymy dla Was dostawy w okresie przejściowym, vouchery można będzie wykorzystać także na ich zakup.

Ministerstwo Rozwoju poinformowało, że przedsiębiorcy, którzy poniosą straty w związku z koronawirusem, mają zostać objęci „pakietem osłonowym”. Zakłada on między innymi tanie pożyczki, szybsze odliczenia strat i możliwość rozłożenia płatności podatków oraz składek ZUS. Czy tak będzie?