Kajdanki - zdj. podglądowe

i

Autor: Pixabay

Dlaczego student prawa groził, że wysadzi łódzką uczelnię w powietrze? [AUDIO]

2020-02-21 17:19

Wpadł w furię i zagroził, że wysadzi budynek w powietrze. Mowa o studencie prawa z Uniwersytetu Łódzkiego, który dowiedział się, że musi zapłacić za kolejne podejście do egzaminu. Z tego powodu zrobił awanturę, a władze uczelni wezwali policję.

Musiał zapłacić za egzamin dlatego zrobił awanturę i powiedział, że wysadzi w powietrze cały wydział. Mowa o studencie prawa z Uniwersytetu Łódzkiego, który wpadł w furię i groził użyciem bomby. Funkcjonariusze wyprowadzili mężczyznę w kajdankach.

Studenci kojarzyli mężczyznę z wydziału. Zwracał swoją uwagę tym, że czytał gazetę na głos, na korytarzu.

- To dziwne kiedy wyprowadzają jednego z kolegów w kajdankach. Pozornie wydawałoby się, że na Wydziale Prawa nie powinny dziać się takie rzeczy, a jednak - mówi jeden ze studentów.

Katarzyna Kaczmarek - psycholog i psychoterapeuta wyjaśnia nam, że sesja to bardzo ciężki czas dla studenta. Szczególnie wtedy, kiedy zostawia wszystko na ostatnią chwilę.

- Niestety młodzież wspomaga się suplementami i napojami energetyzującymi, które nie wpływają najlepiej na układ nerwowy. Każdy taki napój posiada dużą dawkę kofeiny, co powoduje nadpobudliwość. Nie znam tego mężczyzny osobiście, nie wiem co siedziało mu w głowie, ale stres bardzo mocno wpływa na naszą psychikę dodaje.

A studentowi, który wpadł w furię na wydziale prawa grozi do 5 lat pozbawienia wolności.

Więcej na ten temat w materiale reporterki Eski - Kingi Barygi