wywiad

8-letni Kuba oczarował widzów i jurorów Mam Talent: "Czuję, że mam w sobie energię, którą mogę rozładować przez granie mocnej muzyki"

2024-04-25 15:15

Chociaż na gitarze gra już kilka lat, szerszej publiczności mógł pokazać się w ostatniej edycji programu "Mam talent", gdzie trafił do półfinału, zachwycając wszystkich. Kuba Olejnik na co dzień mieszka w Aleksandrowie Łódzkim i szkoli się pod okiem Konrada Jeremusa. Znalazł jednak chwilę, by nam opowiedzieć o swoich marzeniach i udziale w programie.

Od ilu lat grasz na gitarze ?

Kuba Olejnik: Na gitarze elektrycznej gram od 3 lat. Chciałem zacząć już wcześniej ale mój nauczyciel powiedział, że jestem za mały. Wszystkie instrumenty, nawet te niepełnowymiarowe były dla mnie za duże. Musiałem poczekać aż podrosnę. Naukę w szkole Guitar Harmony zacząłem w kwietniu 2021r.

Mówiłeś, że zaczynałeś od ukulele, teraz postawiłeś na mocniejsze brzmienia. Co czujesz, kiedy grasz na gitarze? 

Od początku lubiłem mocną muzykę. Na ukulele grałem tylko dlatego, że wszystkie instrumenty elektryczne były dla mnie za duże. Ukulele było małe i pasowało w sam raz. 

Granie na gitarze sprawia mi wiele radości. Czuję, że mam w sobie energię, którą mogę rozładować przez granie właśnie takiej mocnej muzyki. Tą energią mogę się też podzielić z ludźmi, którzy przystają żeby mnie posłuchać i to jest w tym najlepsze. Uwielbiam grać dla publiczności.

Masz jakiegoś gitarowego idola? Slash, Zakk Wylde, Kirk Hammett a może ktoś zupełnie inny?

Moim numerem jeden jest Alexi Laiho, założyciel fińskiego zespołu Children od Bodom.

Bardzo podoba mi się także gra Paula Gilberta. Mam do niego sentyment ponieważ moja pierwsza gitara jest sygnowana jego nazwiskiem. Poza tym pierwsze kroki na gitarze elektrycznej stawiałem, ucząc się jego utworu. Świetny jest też Eddie van Halen.

A wymarzoną gitarę? Jest taka?

Bardzo podoba mi się gitara z sygnaturą Steve’ego Vaia. Dokładnie model Ibanez JEM77P-BFP Steve Vai Signature. Jak byłem mały bardzo chciałem mieć gitarę V-kę albo gitarę z ruchomym mostem, żeby móc wykonywać efekt tremolo- czyli po prostu wajchować. Niedawno udało mi się taką kupić !

Jakie jest Twoje wymarzone miejsce na koncert?

Na ten moment marzy mi się występ na scenie Summer Dying Loud. To taki koncert rockowy na zakończenie lata, który odbywa się co roku w moim rodzinnym Aleksandrowie Łódzkim. 

Nie myślę na razie o wielkich scenach, po prostu chciałbym grać dla ludzi. Dlatego tak bardo lubię grać na ulicy. Zobaczymy co przyniesie czas.

Jesteś stypendystą Summer Dying Loud, występujesz na scenach, teraz mogliśmy Cię oglądać w "Mam talent", gdzie jurorzy byli zachwyceni Twoim występem. "To będzie nasze dobro narodowe"- mówiła Agnieszka Woźniak-Starak. Czy czujesz już tę sławę? Zmieniło się coś po występie w "Mam talent"?

Po występie w programie w szkole podchodzą do mnie nawet uczniowie ze starszych klas, gratulują, proszą o zdjęcie. Czuję, że ludzie mi kibicowali bez względu na to jakiej muzyki słuchają na co dzień. Odezwało się do nas kilkoro dziennikarzy z radia z prośbą o wywiad. Dostaliśmy też zaproszenie od Pani, która oglądała program aż do Koronowa, żeby zagrać na pikniku dla dzieci chorych onkologicznie. To są bardzo miłe reakcje ale ja nie mogę się już doczekać żeby wrócić na lekcje. Nie uważam, że jestem sławny. Sławna jest Metallica albo Pani Agnieszka Chylińska. Udział w programie to była fajna przygoda. Było mi trochę przykro, że nie przeszedłem dalej ale rodzice mi wyjaśnili, że nie zawsze się wygrywa. Ja chciałbym dalej robić to co sprawia mi przyjemność i grać taką muzykę jaką lubię.

Sonda
Czy interesujesz się muzyką?

Skąd u Państwa syna wzięła się pasja do muzyki? To dziedziczne?

Rodzice Kuby: Muzyka była w naszym domu od zawsze; towarzyszyła nam przy śniadaniu, gotowaniu, spędzaniu wolnego czasu. W domu stoi wzmacniacz Marshalla i gitara elektryczna, na których tata Kuby gra w wolnych chwilach. Kubę od najmłodszych lat muzyka przyciągała jak magnes. Fascynowały go dźwięki wydobywające się z gitary taty.  Na drugie urodziny dostał swoją gitarę, malutka, drewnianą zabawkę i od tej pory Panowie mogli „grać” razem. Rok 2016 i 2017 upłynął wszystkim w rytmie Shape of You Eda Sheerana. Utwór ten leciał w radio, w sklepie, dosłownie wszędzie. Kubie tak bardzo się spodobał, że występy z koncertów znał na pamięć. Uwielbiał stać przed telewizorem i naśladować ruch sceniczny Eda. Stojak od gitary pełnił funkcję mikrofonu a my przyglądaliśmy się temu z rozbawieniem, nie przypuszczając nawet, że w tym małym sercu rodzi się ogromna pasja. Szczęśliwie mamy na to dowody, zapraszamy na YouTube, proszę wpisać Historie gitarowe Kuby. Są tam wszystkie jego „występy” od samego początku.

Kuba uczy się w szkółce Konrada Jeremusa. Czy wybór właśnie tej szkoły dla Państwa był oczywisty?

Nasza droga do szkoły Guitar Harmony była- jak to często u nas bywa- szczęśliwym zrządzeniem losu. Kiedy Kuba na swojej pierwszej gitarze zaczął wybijać rytm piosenek w niepokojąco poprawny sposób postanowiliśmy udać się do profesjonalisty, muzyka, który oceni jego zdolności i pomoże nam podjąć decyzję czy warto rozwijać Kubę w tym kierunku. Kuba miał wtedy 3 lata. Żaden nauczyciel, słysząc o trzylatku, nie chciał nawet przesłuchać jego występu. Słyszeliśmy, ze to niemożliwe. Nikt nie chciał dać szansy Kubie. Sugerowano nam powrót do grania kiedy syn skończy 9 lat. Nie daliśmy za wygraną i działaliśmy dalej. Ostatnim telefonem na liście był numer do Konrada Jeremusa. Po wysłuchaniu naszej historii zaprosił nas do siebie, do klubu Wooltura, gdzie do dziś jeździmy na lekcje. Tu zgadzało się wszystko. Konrad okazał się nie tylko wspaniałym muzykiem ale też świetnym pedagogiem. Po pierwszych lekcjach wiedzieliśmy, że nie mogliśmy lepiej trafić. Kuba gra to co lubi a przy okazji świetnie bawi się na lekcjach. Konrad przyznaje, że nigdy nie miał tak młodego podopiecznego ale między chłopakami jest niesamowita energia i jak oboje mówią- bardzo lubią grać razem. 

Kto wpadł na pomysł, by zgłosić Kubę do "Mam talent"? Jak do tego doszło?

Na pomysł wpadli wszyscy, oprócz nas (śmiech). Wszyscy, którzy widzieli występy Kuby w mediach społecznościowych lub na żywo zachęcali nas, żeby zgłosić go do jakiegoś talent show. Nasi przyjaciele, znajomi, rodzina a nawet pacjenci męża (tata Kuby jest fizjoterapeutą) sugerowali, że to najwyższa pora żeby pokazać talent Kuby szerszej publiczności. Podchodziliśmy do tego pomysłu z dużą ostrożnością. We wrześniu ‘23 do sieci trafiła wiadomość o nowym sezonie programu Mam Talent. Byliśmy w tym czasie na kilkudniowej wycieczce w górach z przyjaciółmi. W dniu powrotu odebrałam telefon od nauczyciela Kuby, Konrada Jeremusa. Skontaktowała się z nim osoba z produkcji programu i po obejrzeniu jednego z występów Kuby na YouTube zaproszono nas na casting z udziałem jurorów. Musieliśmy porozmawiać z Kubą o tym czym jest ten program, przedstawić mu zasady i przygotować na wszystkie scenariusze. Zależało nam na tym, żeby bez względu na wynik potraktował to jako nowe doświadczenie i przygodę z telewizją.

Anita Sokołowska przez lata trenowała taniec! Odniosła się do zarzutów