Sukces filmu "Family lines" Przemysława Wawrzyniaka z Wojtkiem Ejsmondtem z Leszna

Film z 2021 roku pokazuje, jak i dlaczego powstały nietypowe portrety członków rodziny Wojciecha Ejsmondta. Artysta namalował je w kilku opuszczonych miejscach w regionie.

Jak zacząłem robić w Gronówku pierwszy portret prababci, chodziłem do tego Gronówka na te PGR-y i starałem się zrobić ten portret, bałem się kończąc tę pracę, że ulegnie zniszczeniu i chciałem, żeby ktoś szybko to udokumentował jakimś zdjęciem. Dzwoniłem do znajomych i jedyny, który przyszedł mi do głowy to taki bardzo daleki znajomy, którego poznałem przez innego znajomego. I to był właśnie Przemek Wawrzyniak i przyjechał zrobić mi zdjęcia, bo miał aparat w miarę dobry, żeby je zrobić. I jak mu opowiadałem o tym projekcie i o tym, co chce zrobić i dlaczego to robię to zaproponował mi po prostu film. Stwierdziłem, że to jest może jedyna okazja, żeby coś takiego udokumentować. Było to dla mnie bardzo istotne, ponieważ temat był dla mnie istotny i sam projekt był dla mnie istotny - mówi Wojciech Ejsmondt.

Teraz leszczyński artysta razem realizuje inny projekt - UNDER THE STREET GALLERY pod wiaduktem w Lesznie.

"Family lines" pokazywany był na wielu festiwalach polskich i zagranicznych, m.in. w Grenoble oraz w Los Angeles.