wypadek pod Lesznem

i

Autor: Krzysztof Kędziora

Ratował dzieci w wypadku pod Lesznem. Nie zapomni tego do końca życia [AUDIO]

2021-03-20 15:02

Krzysztof Kędziora na kolanach reanimował niespełna roczne dziecko. Nie udało się go uratować. Bracia chłopczyka i jego mama leżą w szpitalu w ciężkim stanie.

W piątek (20.03), po 16stej, na drodze między Lesznem i Nową Wsią zderzyły się dwa auta. Sprawca wypadku był pod wpływem narkotyków. Uderzył w Skodę, w której jechała matka z trójką dzieci. Światkiem wypadku był Krzysztof Kędziora, strażak OSP i ratownik medyczny.

Krzysztof Kędziora jako jeden z pierwszych pojawił się n miejscu wypadku pod Lesznem. Posłuchajcie jego dramatycznej relacji

Widziałem dużo w swoim życiu, ale takiego czegoś jeszcze nie widziałem. Tam była trójka małych dzieci. Sam jestem ojcem 3-latka. Nie wyobrażam sobie, żebym swojemu dziecku miał udzielić takiej pomocy. Nie wiem, czy bym potrafił. Tu było się trzeba spiąć i zrobić wszystko by uratować te dzieci i ich mamę. Ten krzyk dziecka, jest niewyobrażalny. Współczuję tej pani, bo długo będzie musiała się z tym zmagać.

Pan Krzysztof jako pierwszy udzielił pomocy najbardziej poszkodowanemu, niespełna rocznemu chłopczykowi.

To najmłodsze dziecko jakaś pani wcześniej wyciągnęła z samochodu. Myślała, że chłopczyk śpi. Trzymała go na swoich rękach. Po chwili powiedziała, że chłopczyk chyba nie oddycha. Spytała, czy ktoś może sprawdzić jego puls. Sprawdziłem. Okazało się, że nie ma pulsu. Położyliśmy je na ziemi, zacząłem reanimować. Po około 10 minutach przyjechali strażacy z Leszna. Przejęli chłopczyka i kontynuowali reanimację. Przyjechało pogotowie. Ale niestety, jaki jest finał akcji ratowniczej wiemy...

Chłopiec zmarł. Jego bracia i matka w stanie ciężkim przebywają w szpitalu. 33-letni mieszkaniec Leszna, sprawca wypadku, jest w areszcie. Wsiadł za kółko po amfetaminie i marihuanie. Wcześniej był karany za jazdę po narkotykach i miał sądowy zakaz prowadzenia pojazdów. Jeszcze dzisiaj ma usłyszeć prokuratorskie zarzuty. Będzie też wniosek o 3 miesięczny areszt.