Zgodnie z ustawą o elektromobilności samorządy powinny mieć odpowiednią ilość aut zeroemisyjnych, czyli w pełni elektrycznych lub wodorowych. W Lesznie na wodorowe pojazdy szans póki co nie ma, bo nie ma przystosowanej dla nich infrastruktury. Dlatego postawiono na elektryka. W pełni bezemisyjny pojazd dostanie Straż Miejska. Kosztować będzie sporo bo ponad 300 tysięcy złotych. Mieszkańcy Leszna pytają mnie dlaczego tak drogo - mówił na ostatniej sesji RM Leszna, Jacek Matecki.
Czasami trudno jest wytłumaczyć mieszkańcom, ja przynajmniej w rozmowie z jednym z nich nie potrafiłem tego zrobić, bo rezygnuje się z jakiegoś etapu wykonania poszczególnych zadań a kupuje się tak drogi samochód dla straży miejskiej.
Samochód elektryczny dla Straży Miejskiej - ile będzie kosztował ostatecznie?
Radni miejscy najpierw zarezerwowali w budżecie na zakup "elektryka" 290 tysięcy złotych. Jednak oferty przetargowe zmusiły ich do dołożenia kolejnych kilkudziesięciu tysięcy. W pierwszym przetargu oferenci zaproponowali 360 tysięcy i 366 tysięcy złotych. Miasto przetarg powtórzyło licząc na cenę niższą. Do drugiego przetargu wpłynęła jedna oferta na kwotę prawie 320 tysięcy złotych. Obecnie trwa sprawdzanie oferty. Markę auta poznamy, gdy podpisana zostanie umowa.
Gdy nowy, elektryczny samochód trafi do Straży Miejskiej, jeden z najstarszych pojazdów używanych przez municypalnych będzie przekazany do którejś z miejskich instytucji.