Mateusz

i

Autor: siepomaga.pl Mateusz walczy z rakiem

"Mati walcz! Czekamy na Ciebie!" W niedzielę (08.01) odbył się festyn charytatywny dla chorego na raka Mateusza

2023-01-09 9:51

Na plaży w Osiecznej i w Zespole Szkół Rolniczo-Budowlanych zebrano ponad 23 tysiące złotych. Pieniądze są potrzebne by Mateusz miał szansę wygrać ze straszną chorobą.

Mateusz ma 18 lat. Pochodzi z Czerwonej Wsi. Uczy się w Zespole Szkół Rolniczo-Budowlanych. Właściwie się uczył, bo teraz walczy o swoje życie. To był dla nas szok, gdy dowiedzieliśmy się, że Mateusz jest poważnie chory - mówi Izabela Warciarek, wychowawczyni klasy, do której chodził Mateusz.

To był niesamowity szok, ponieważ to zdrowy, wysportowany chłopak i nagle dzwoni do mnie jego mama z informacją, że Mateusz się źle czuje. OK powiedziałam, bywa. Jednak było widać, że coś się dzieje nie tak. Pamiętam, że w piątek Mateusz stracił przytomność. Został zawieziony do szpitala w Poznaniu. Wtedy mama przysłała wiadomość, że Mateusz jest w stanie krytycznym. W poniedziałek miał już diagnozę: rak. Dokładnie mięsak Ewinga.

Czym jest mięsak Ewinga?

Mięsak Ewinga to poważny nowotwór kości, atakujący najczęściej dzieci i młodzież. Częściej stwierdza się go u chłopców niż u dziewcząt. Szczyt zachorowania przypada pomiędzy 15 a 19 rokiem życia. W Polsce co roku rozpoznaje się ok 20-25 nowych przypadków. Niestety, aż u ponad połowy pacjentów w momencie rozpoznania stwierdza się zmiany przerzutowe. Najczęstszą lokalizacją przerzutów są płuca, kolejno inne kości, węzły chłonne i szpik kostny. Ale jest też duża szansa na wyleczenie. Ma ją 60% chorych. Mateusz walczy dzielnie. Ma już za sobą 11 chemioterapii.

Mateusz jest bardzo osłabiony i niesamowicie schudł. Przede wszystkim Mateusz od pół roku prawie nie mówi tylko szepcze, ma problemy z głosem. To jest jeden ze skutków leczenia - dodaje Izabela Warciarek.

Leczenie odbywa się w Warszawie. Rodzice zawożą chłopaka tam kilka razy w miesiącu.

Rodzice wynajmują busa żeby zawieść go do Warszawy. Każdy wyjazd kosztuje około tysiąca złotych, a takich wyjazdów są dwa albo trzy w czasie miesiąca. Poza tym bardzo kosztowna jest chemia celowana. Dwie jej dawki są opłacone przez Fundacje "Herosi", której Mateusz jest podopiecznym. Za pozostałe płacą rodzice. Minimum miesięcznie leczenie kosztuje 10 tysięcy złotych. To są ogromne pieniądze - mówi wychowawczyni Mateusza.

 Dlatego przyjaciele i nauczyciele oraz inni ludzie dobrej woli zbierają pieniądze by Mateusz wyzdrowiał. Wczoraj na plaży w Osiecznej, podczas festynu biegaczy i morsów udało się uzbierać ponad 10 tysięcy złotych. Tyle samo do puszek wrzucili odwiedzający festyn w Zespole Szkół Rolniczo-Budowlanych. Każdy może pomóc Mateuszowi wrzucając pieniądze do wirtualnej puszki na w serwisie siepomaga.pl (kliknij i pomóż).

Wszyscy trzymamy kciuki za powrotem Mateusza do zdrowia - dodaje Izabela Warciarek - Mati walcz! Czekamy na Ciebie!