Doyle najlepszy w pierwszym turnieju w Australii

Jason Doyle kilka lat nie startował w IMA. Wrócił w tym nowym roku do mistrzostw swojego kraju, zapowiadając, że to będzie jego ostatni wyścig po tytuł na australijskiej ziemi. Rozpoczął z przytupem, bo wygrał imprezę na torze w Gillman, choć w turnieju zasadniczym dwa razy oglądał plecy rywali. W półfinale też nie wygrał, ale w przyjechał drugi za plecami Jacka Holdera, ale i tak wszedł do finału, gdzie okazał się najszybszy, wyprzedzając wspomnianego młodszego z braci Holderów, Fricke'a oraz Sedgmena. Piąty w imprezie był Chris Holder, który w turnieju zasadniczym zdobył 11 punktów, ale w półfinale był dopiero trzeci, nie kwalifikując się do najważniejszego wyścigu. W imprezie startował jeszcze młodziutki James Pearson, który także jest zawodnikiem leszczyńskiego klubu. Furory jednak nie zrobił, gromadząc zaledwie 3 punkty. Kolejny, drugi z czterech turniejów o IMA już 7 stycznia Albury/Wodonga.