Zapadł wyrok w sprawie Domu imienia Piłsudskiego. Legioniści muszą go opuścić.

i

Autor: Zarząd Budynków Komunalnych Dom imienia Józefa Piłsudskiego w Krakowie.

Zapadł wyrok w sprawie Domu imienia Piłsudskiego. Legioniści muszą go opuścić.

2020-03-10 10:30

Związek Legionistów Polskich musi wydać nieruchomość miastu Kraków. Taki wyrok zapadł w krakowskim sądzie rejonowym w sprawie wydania budynku przy ul. Oleandry 3. Legioniści muszą go opuścić w ciągu dwóch miesięcy od dnia uprawomocnienia się wyroku.

Legioniści muszą wynieść się z Domu imienia Józefa Piłsudskiego na krakowskich Oleandrach. Wyrok wydał krakowski sąd w sporze, który toczy się od lat 90', kiedy to Związek Legionistów Polskich zajął nieruchomość. Jak się z czasem okazało, bezprawnie. Miasto latami starało się odzyskać budynek, by stworzyć tam Muzeum Czynu Niepodległościowego. We wtorek rano Sędzia Anna Serzysko odczytała wyrok, który najprawdopodobniej stanowi kropkę nad i w tej sprawie.

Sąd rejonowy dla Krakowa-Krowodrzy nakazuje pozwanemu Związkowi Legionistów Polski, aby wydał stronie powodowej, gminie miejskiej Kraków, nieruchomość (...) wyznaczając termin do wydania tej nieruchomości na dzień przypadający po upływie dwóch miesięcy od daty uprawomocnienia się niniejszego wyroku - czytała Pani Sędzia.

Komendant Legionistów Krystian Waksmundzki zapowiedział, że broni nie złoży i nie odda budynku miastu po dobroci. Jest on spuścizną walki o niepodległość Polski do której, zdaniem Komendanta, ZLP ma wyłączne prawo. Wiceprezydent Krakowa Andrzej Kulig nazywa tę walkę "bezsensowną". Przez upór Komendanta, budynek coraz bardziej niszczeje.

Co dało się w tej sprawie zrobić, myśmy uczynili. Doprowadziliśmy do całkowitej wymiany fasady budynku, stolarki okiennej, ale nie tknęliśmy wnętrz, z racji tego że nie zostaliśmy wpuszczeni. A tam jest wiele do zrobienia - mówi Wiceprezydent.

Władze Krakowa zamierzają kompleksowo wyremontować niszczejący budynek. Zagwarantowane są pieniądze na ten cel zarówno w kasie miejskiej, jak i w budżecie Społecznego Komitetu Odnowy Zabytków Krakowa.

Ostatnią linią obrony Legionistów podczas procesu było tak zwane prawo zatrzymania nieruchomości. Przedstawiciele ZLP argumentowali, że dzięki ich nakładom finansowym budynek znacznie zwiększył swoją wartość od momentu gdy Legioniści go zajęli. Sąd się z tym nie zgodził bo owe "nakłady" okazały się być płaceniem rachunków za prąd i wodę.

Nowy dąb posadzony w Krakowie