Mieszkańcy otwierali w korytarzu okna, więc administrator powykręcał klamki. Do scen rodem z serialu Alternatywy 4 doszło w bloku na Osiedlu Zgody 5 w Nowej Hucie. W ramach trwającego tam remontu korytarz był malowany. Świeża farba wydzielała nieprzyjemny zapach, więc mieszkańcy wietrzyli klatkę otwierając okna. W pewnym momencie administracja postanowiła to uniemożliwić i wymontowała 8 klamek z okien. Mieszkańcy są oburzeni, bo to oni zapłacili za te okna.
Z nikim się nie kontaktowano. Po prostu z dnia na dzień zobaczyliśmy, że klamek nie ma. Nie dano żadnego ogłoszenia, nie spytano się mieszkańców co na ten temat sądzą, po prostu z dwóch półpięter zniknęły klamki bez kompletnie jakiegokolwiek poinformowania, zapytania, nic, zero - mówi mieszkanka klatki Pani Justyna.
Pani Justyna zwraca uwagę, że odkąd administracja wymontowała klamki ktoś na parterze zostawia otwarte drzwi wejściowe do klatki żeby dalej wietrzyć. To sprawia, że na klatce jest jeszcze chłodniej, niż było z powodu otwartych okien.
18 stycznia 2019 roku Wojewódzki Sąd Administracyjny w Krakowie wydał orzeczenie, zgodnie z którym administrator lokalu mieszkalnego nie ma prawa blokować dostępu lokatorom do okien. Ponad to niektórzy mieszkańcy zastanawiają się jak sprawa się ma do przepisów pożarowych. Pan Witold uważa, że administrator stworzył zagrożenie bezpieczeństwa.
No nie wydaje mi się, żeby zgodne z przepisami przeciwpożarowymi było uniemożliwianie otwierania okien na korytarzu. Jeśli dojdzie do jakiegoś pożaru, to klatka będzie zadymiona i dojdzie do jakiegoś nieszczęścia. No tego nie można robić - mówi.
Polecany artykuł:
Spytaliśmy o to Państwową Straż Pożarną, ale ta uważa, że działanie administratora nie stwarza zagrożenia w myśl zasad bezpieczeństwa pożarowego.
Lokalem zarządza firma Adrem. Skontaktowaliśmy się z nią, ale udzieliła nam tylko krótkiego komentarza, że klamki zostały wykręcone na prośbę innych mieszkańców, którzy mieli się skarżyć, że otwieranie okien wychładzało im mieszkania.