Wezwał policję, bo chciał zrobić na złość żonie. Skończyło się na mandacie

i

Autor: Pixabay

Wezwał policję, bo chciał zrobić na złość żonie. Podał skandaliczny powód

2022-12-06 14:32

44-latek został ukarany mandatem za bezpodstawne wezwanie policji. Mężczyzna poinformował, że nie daje sobie rady z życiem i ma zamiar popełnić samobójstwo. Gdy policjanci przyjechali na miejsce, okazało się, że poszedł on do baru, a zawiadomieniem chciał zrobić na złość żonie.

Znaleźli go w barze

Funkcjonariusze po otrzymaniu zgłoszenia natychmiast udali się pod wskazany adres. Na miejscu zastali żonę mężczyzny, która oświadczyła, że doszło do sprzeczki z mężem, który nadużywa alkoholu. Kobieta powiedziała również, że mąż nigdy nie miał myśli samobójczych i jest pewna, że nic sobie nie zrobi. Dodała, że bez problemu policjanci znajdą męża w barze. Tak też się stało. 44-latek w rozmowie z policjantami zaprzeczył, aby coś mu dolegało, a jako powód interwencji podał, że chciał żonie zrobić na złość. Policjanci nie stwierdzili żadnego zagrożenia dla życia lub zdrowia, w związku z tym 44-latek został ukarany mandatem karnym w wysokości 500 zł za bezpodstawne wezwanie policji. 

Policjanci oraz inne służby ratunkowe reagują na każde wezwanie. Niestety na te fałszywe także. Zaangażowanie policjantów, jak się często okazuje, w zupełnie niepotrzebne zgłoszenia, blokuje udzielnie pomocy tym, którzy jej naprawdę potrzebują - przypominają funkcjonariusze z KWP w Krakowie.

Osoby, które w sposób nieprzemyślany wzywają policję, popełniają wykroczenie z art. 66. § 1 kw – „Kto ze złośliwości lub swawoli, chcąc wywołać niepotrzebną czynność fałszywym alarmem, informacją lub innym sposobem wprowadza w błąd instytucję użyteczności publicznej albo inny organ ochrony bezpieczeństwa, porządku publicznego lub zdrowia podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny do 1500 złotych”.

Tłumy na jarmarku świątecznym w Krakowie