Wiadomości

Szymon Hołownia blokuje prace nad liberalizacją prawa aborcyjnego? Tak wypowiadał się w Krakowie

2024-03-18 15:25

Spór w sprawie terminacji ciąży jako woli kobiety toczy się nie tylko w przestrzeni publicznej, ale również w obozie rządzącym. Premier Donald Tusk uderzył w koalicjantów zapewniając, że Platforma Obywatelska będzie dążyła do liberalizacji prawa aborcyjnego. Z kolei Włodzimierz Czarzasty (Lewica) powiedział wprost, że Konfederacja i Trzecia Droga działają wspólnie, blokując rozpoczęcie prac nad projektami ustaw, a w sprawie aborcji i praw kobiet "Nie ma trzeciej drogi". Jeszcze pod koniec lutego w Krakowie Szymon Hołownia zdecydowanie wypowiadał się na temat aborcji zapewniając, że jego ugrupowanie uszanuje wolę Polek i Polaków ogłoszoną w postulowanym referendum.

Spór w obozie rządzącym. Tak Szymon Hołownia mówił o aborcji w Krakowie

W Polsce na nowo rozgorzała dyskusja ws. liberalizacji prawa aborcyjnego. W piątek, 8 marca w Warszawie odbyła się demonstracja Ogólnopolskiego Strajku Kobiet. Jego uczestniczki i uczestnicy domagali się m.in. dostępu do pigułki „dzień po” bez recepty i rozpatrzenia w parlamencie ustaw proaborcyjnych. Spór o aborcję trwa również w obozie rządzącym. Premier Donald Tusk przekonuje, że Platforma Obywatelska będzie dążyła do liberalizacji prawa. „Macie prawo trwać przy swoich poglądach, ale nie będziecie narzucać poglądów innych” – mówił lider PO do koalicjantów. Za wprowadzeniem nowych przepisów opowiada się również Lewica. Włodzimierz Czarzasty powiedział wprost, że ich wprowadzenie blokują wspólnie politycy Konfederacji i Trzeciej Drogi. Z kolei marszałek sejmu Szymon Hołownia poinformował, że projektami ws. aborcji sejm zajmie się 11 kwietnia, po wyborach samorządowych. Jeszcze pod koniec lutego lider Polski 2050 stanowczo wypowiadał się na temat liberalizacji prawa aborcyjnego podczas swojej wizyty w Krakowie.

Ten rząd jest rządem od niespełna trzech miesięcy. Ja jestem marszałkiem sejmu od nieco ponad trzech miesięcy, a ile rzeczy już choćby w tej dziedzinie udało się zrobić, których nie dało się zrobić przez osiem lat, a nawet jeszcze wcześniej. Uchwaliliśmy nowelizację ustawy o pigułce „dzień po”, uchwaliliśmy ustawę o in-vitro i o finansowaniu in-vitro z budżetu państwa, to też było niemożliwe do zrobienia, a zostało zrobione – mówił 27 lutego na konwencji w Krakowie marszałek sejmu.

Szymon Hołownia pod koniec lutego odnosił się również do kwestii dopuszczalności przerywania ciąży.

Mnie i Trzecią Drogę oskarża się o konserwatyzm, mrożenie czy blokowanie, o to, że jesteśmy wsteczną siłą w tym procesie. Zapewniam, że nie ma w Trzeciej Drodze, a na pewno w Polsce 2050 kogoś, kto popierałby obecne rozwiązania w sprawie dopuszczalności przerywania ciąży. Dzisiaj toczymy rozmowę o czym innym. Jakie powinno być pragmatyczne, a nie idealne rozwiązanie tej sprawy w sytuacji, kiedy prezydentem jest Andrzej Duda. Każda z sił tworzących Koalicję 15 Października ma swoją propozycję. Lewica ma swoją, Platforma Obywatelska ma swoją, Trzecia Droga również położyła swoją. Polska 2050 dodała ustawę o dodatkowym refundowaniu antykoncepcji, które jest moim zdaniem konieczne i będę za tym głosował – dodał Szymon Hołownia.

Marszałek sejmu mówił wówczas o ogólnopolskim referendum ws. liberalizacji przepisów aborcyjnych przekonując, dlaczego ważna jest jego organizacja.

Jesteśmy przekonani, że jedyną drogą rozmowy z prezydentem Dudą dzisiaj jest właśnie referendum, ponieważ Andrzej Duda przy każdej okazji mówi: „na mnie głosowało 10 milionów osób, i co mi zrobicie?” – z lekka parafrazując. Żeby teraz, w tej ważnej sprawie przemówiło do niego coś, trzeba mu przyprowadzić kilkanaście milionów obywateli i powiedzieć – nie 231 posłów przyszło panie prezydencie, tylko kilkanaście milionów Polek i Polaków (…). Proponuję to referendum wiedząc mniej więcej, jaki będzie jego wynik, który pewnie nie będzie zgodny z tym, co jest moim najgłębszym przekonaniem, a mimo to wychodzę i mówię – nie chcę, żebyście myśleli tak, jak ja. Chcę dać wam prawo, żebyście powiedzieli głośno, co myślicie (…). Czy to jest sprawiedliwe? Że Hołownia, Kaczyński, Terlecki, Suski, Czarzasty, będą mieli prawo zdecydować o losach kobiety, a zdecydowana większość siedzących tutaj pań nie? Moja żona nie? Moja mama nie? Moje przyjaciółki nie? Bo my jesteśmy posłami, a wy nie? – mówił w Krakowie Szymon Hołownia.  

Jedna z osób obecnych wtedy na sali zarzuciła marszałkowi sejmu, że ten nie wsłuchuje się w głos kobiet, opóźniając tym samym wszelkie prace nad projektami związanymi z liberalizacją aborcji.

Ja w tej sprawie zawsze otwarcie i uczciwie mówiłem to, co mówię dzisiaj. Moim pomysłem i moim sposobem na rozwiązanie sytuacji, jest właśnie to, żeby jak najszybciej zwiększyć prawdopodobieństwo odsunięcia zgubnych skutków wyroku Trybunału Konstytucyjnego ws. aborcji i przeprowadzić referendum, w którym najprawdopodobniej większość dojdzie do wniosku, że potrzebna jest znacznie dalej idąca liberalizacja prawa w tym zakresie, więc nie może mi pani zarzucić, że kogoś oszukałem, albo kogoś nie słucham. Nie było obowiązku głosowania na mnie, z tymi poglądami, które głosiłem. W zobowiązaniu koalicyjnym powiedzieliśmy jasno, jak chcemy ten problem rozwiązywać. Rozumiem, że wyborcy popierający Lewicę, albo Koalicję Obywatelską uzyskali w tej sprawie inne zapewnienia. Wyborcy Trzeciej Drogi byli traktowani uczciwie i mogli dokonać wyboru – odpowiedział Szymon Hołownia.

Kobiety dla kobiet w Krakowie. Kierowczynie opowiedziały o swoich doświadczeniach pracy na taksówce

Szymon Hołownia w Krakowie