Samochody dewastują Błonia. Straż miejska grozi mandatami, ZZM myśli o słupkach

Kierowcy za nic mają obowiązujący na wąskiej alejce zakaz wjazdu pod stadion i nagminnie dewastują murawę.

To już nie jest trawnik, to nie są Błonia. To  jedno wielkie błoto, rozjeżdżone samochodami. To dość duży obszar. Wczoraj stało 5 samochodów, czasami więcej, bo widać ślady, które jeszcze głębiej w Błonia sięgają. W ogóle nie przypomina to zielonej łąki, tylko błotniste mokradła - relacjonuje Pan Marcin, który zdjęcia zdewastowanych Błoń umieścił w jednej z grup na Facebooku.

Podkreśla, że najsensowniejszym rozwiązaniem byłby montaż niewielkich, drewnianych słupków uniemożliwiających wjazd na murawę.

Łukasz Pawlik, wicedyrektor Zarządu Zieleni Miejskiej przyznaje, że problem jest mu znany i apeluje do mieszkańców, by ci nie wahali się zgłaszać podobnych spraw do straży miejskiej. Jeśli to nie pomoże, ZZM rozważy bardziej radykalne kroki.

Należy zgłaszać to do straży miejskiej, która podejmie interwencję. To teren parku, teren zabytkowy.Najpierw spróbujmy z  egzekwowaniem porządkowym, kierowcy powinni dostawać mandaty, jeżeli to nie pomoże, rozważymy montaż słupków - zapowiada. 

Okazuje się, że strażnicy miejscy nie raz interweniowali w tym rejonie.

W ostatnich dniach strażnicy interweniowali w tym miejscu kilkukrotnie. Dwóch kierujących zostało ukaranych mandatami. Dziś funkcjonariusze ponownie kontrolowali ten rejon i ujawnili jeden pojazd nieprawidłowo zaparkowany na zieleńcu. W związku z wykroczeniem zostawili wezwanie do stawienia się w straży miejskiej. W najbliższych dniach ten teren będzie pod stałą kontrolą strażników - ostrzega Marek Anioł, rzecznik Straży Miejskiej Miasta Krakowa. 

Ewentualny montaż słupków, będzie wymagał uzgodnień służb konserwatorskich.