Fundacja Ostoja Cztery Łapy pomaga zwierzętom z Ukrainy. Wolontariusze proszą o datki na kolejne transporty zwierząt, leków, opatrunków i karmy.

i

Autor: Fundacja Ostoja Cztery Łapy Fundacja Ostoja Cztery Łapy pomaga zwierzętom z Ukrainy. Wolontariusze proszą o datki na kolejne transporty zwierząt, leków, opatrunków i karmy.

Krakowska fundacja ratuje zwierzęta z Ukrainy. Grozi im wojna, głód i choroby

2022-03-11 17:40

Choć okolice Lwowa są dość bezpieczne, to właśnie stamtąd wolontariusze zabierają zwierzęta i szukają im domu w Polsce. Chodzi o to, by zapewnić im dach nad głową, wyżywienie i opiekę weterynarza, o co bardzo trudno w warunkach konfliktu zbrojnego. "Część ludzi, którzy tam pracowali, uciekła. Ci, którzy zostali, mają bardzo trudne zadanie" - mówi Anna Kłoszowska-Klęczar z Fundacji Ostoja Cztery Łapy.

Wolontariusze poświęcają swój czas i pieniądze, by pojechać po najbardziej potrzebujące zwierzęta do okolic Lwowa. Działacze krakowskiej fundacja Ostoja Cztery Łapy w ten weekend już po raz kolejny docierają za polsko-ukraińską granicę z dostawą karmy, środków opatrunkowych i transporterów - a z powrotem zabierają kolejne psy i koty. W szczególności chodzi o zwierzęta chore i młode, nad którymi opieka jest najbardziej wymagająca.

- Jedna z zagranicznych organizacji zostawiła nam [w Krakowie] około 4-miesięcznego szczeniaka z połamaną miednicą, połamaną przednią łapą i z krwawymi wybroczynami na pyszczku. Dali go naszym wolontariuszom, mówiąc, że może my będziemy w stanie mu pomóc, bo u nich po prostu nie ma lekarzy - mówiła Anna Kłoszowska-Klęczar z krakowskiej Fundacji Ostoja Cztery Łapy.

Okolice Lwowa należą obecnie do najbezpieczniejszych regionów Ukrainy, choć nawet tam zaczyna brakować rąk do pracy, a w pierwszej kolejności pomoc i opieka trafić muszą do potrzebujących uchodźców. Polscy wolontariusze prywatnymi samochodami jeżdżą na miejsce z darami i oferują ewakuowanie zwierząt. W obliczu rosnących cen na stacjach beznynowych każdy taki transport kosztuje coraz więcej. Jagoda i Monika, które tydzień po rozpoczęciu rosyjskiej inwazji na Ukrainę pojechały do Lwowa, za paliwo zapłaciły około 450 złotych. Obecnie ten koszt, jak mówią, sięga już 600 złotych.

- Pojechałyśmy do czegoś w rodzaju domowego przytuliska. Mężczyzna, który je prowadził, kocha zwierzęta, stara się uratować ich jak najwięcej, sprowadza je ze schroniska pod Kijowem, co jest ogromnym wyczynem - mówi Monika. - Podczepiłyśmy się pod istniejący konwój innej fundacji, żeby łatwiej nam było przejechać przez granicę. Wiozłam około 300 kg karmy, zapas leków. Wzięliśmy tyle zwierząt, ile nam się zmieściło w aucie. Trafiły nam się trzy bardzo duże, około 30-40-kilogramowe psiaki - dodaje Jagoda.

Jak pomóc zwierzętom z Ukrainy?

Wolontariusze jeżdżący w okolice Lwowa potrzebują pomocy, by móc utrzymać kolejne transporty najpotrzebniejszych artykułów dla zwierząt i odwozić zwierzaki do Polski. Datki można przekazywać m.in. na numer konta 07 1160 2202 0000 0003 4647 4396 z dopiskiem "pomoc dla zwierząt z Ukrainy".

Ratują zwierzęta z Ukrainy. Posłuchaj rozmowy Bartłomieja Plewni z wolontariuszami i Anną Kłoszowska-Klęczar z Fundacji Ostoja Cztery Łapy: