Kościół na Wesołej zostanie w rękach miasta

Zarówno przedstawiciele samorządu, jak i strony kościelnej zaprzeczają, by w tej sprawie toczyły się rozmowy. 

Prezydent uznał, że chce, by całość nieruchomości pozostało w rękach miejskich, więc nie są prowadzone rozmowy o sprzedaży, poinformował Kurię, że kościół nie straci funkcji sakralnej. Jest też pomysł na to, jak miasto mogłoby go wykorzystać. Stwierdzono, że doskonale nadaje się na salę koncertową, więc można się spodziewać, że będą odbywały się tam msze i koncerty - zapowiada Monika Chylaszek.

Rzeczniczka prezydenta Jacka Majchrowskiego stanowczo dementuje też informacje o udzieleniu stronie kościelnej znacznej bonifikaty przy zakupie.

Nie było rozmów na temat sprzedaży czy zamiany. to taki chwytliwy temat. Kościół nigdy nie zwrócił się do miasta z taką propozycją, by przekazać obiekt z jakąkolwiek bonifikatą - zapewnia. 

Ksiądz Łukasz Michalczewski, z biura prasowego Archidiecezji Krakowskiej informuje, że Archidiecezji Krakowskiej zależałoby na nieruchomości,  

To szczególna świątynia, bok wiele osób zostawiało swoje ciężkie krzyże, bo jest przy szpitalach. To jest w naszym sercu, ale tu stroną najważniejsza jest miasto i to ono zdecyduje, co stanie się z tym kościołem. Chcielibyśmy, żeby miejsce przeznaczone do sprawowania kultu takim pozostało - mówi. 

Dominik Jaśkowiec, przewodniczący rady miasta decyzję prezydenta uznaje za błędną. Przekonuje, że miasto powinno zamienić się z Archidiecezją gruntami, na których swoją działalność prowadzi samorząd.

Osobiści uważam, że ten kościół powinno się przekazać Kurii na zasadzie wymiany. Miasto ma bardzo duży problem z uregulowaniem stanów nieruchomości na linii Kuria-Samorząd. W wielu budynkach Kurii prowadzimy działalność, jest przedszkole na ul. Kopernika, wiele filii miejskich instytucji. Tu aż prosiło się o taką wymianę "złotówka do złotówki". Udało się to chociażby w Poznaniu - stwierdza. 

Dodaje, że do urzędników i radnych docierały informacje o tym, że Archidiecezja Krakowska nieformalnie rozpytywała o możliwość wykupu kościoła z 98 proc. bonifikatą. 

Takie oczekiwanie było na początku. Trzeba byłoby się dowiedzieć, jak to wyglądało w zaciszach gabinetów. Kraków jest miastem plotkarskim - dodaje z przymrużeniem oka. 

Kamień węgielny pod budowę świątyni przy ulicy Kopernika, znanej również pod wezwaniem świętego Łazarza został poświęcony w 1634 roku. Przez wojenne zawieruchy budowę udało się ukończyć dopiero po pięćdziesięciu latach.