Pieniądze

i

Autor: Canva Pro

Wiadomości

Polacy do końca kwietnia mogą składać wnioski o ten dodatek. Jakie warunki trzeba spełnić?

2024-02-09 15:33

Do końca kwietnia bieżącego roku Polacy mogą składać wniosek o dodatek osłonowy. Jest to forma wsparcia dla gospodarstw domowych zmagających się z problemami finansowymi. Kto może skorzystać ze świadczenia i jakie warunki trzeba spełnić, by móc cieszyć się z dodatkowych pieniędzy? Szczegóły na ten temat znajdziecie w naszym artykule.

Czym jest dodatek osłonowy? Kto może z niego skorzystać?

Dodatek osłonowy jest formą wsparcia, która docelowo skierowana jest do gospodarstw domowych, poszkodowanych z tytułu inflacji i wzrostu cen. Świadczenie ma na celu pomoc rodzinom zmagającym się z problemami finansowymi, aby zabezpieczyć je przed ubóstwem energetycznym. Kto może skorzystać z dodatku osłonowego?

Dodatek osłonowy przysługuje gospodarstwom domowym, których miesięcznie dochody nie przekraczają 2100 złotych w przypadku gospodarstwa jednoosobowego lub 1500 złotych na jedną osobę w przypadku gospodarstwa wieloosobowego. Aby skorzystać z dodatku osłonowego, należy złożyć specjalny wniosek do 30 kwietnia 2024 roku we właściwej gminie w stosunku do miejsca zamieszkania.

Ile wynosi dodatek osłonowy?

Kwota wypłacanego dodatku osłonowego zależy od kryterium dochodowego. W przypadku dochodu do 2100 złotych w jednoosobowym gospodarstwie kwota wsparcia wynosi 286 złotych. Przy dochodzie do 1500 złotych na osobę w gospodarstwie 2-3 osobowym kwota wzrasta do 429 złotych. Dochód do 1500 złotych w gospodarstwie 4-5 osobowym oznacza wypłatę 607,75 złotych, a w przypadku gospodarstwa 6 i więcej osobowego kwota wzrasta do 822,25 złotych.

Kiedy wypłacany jest dodatek osłonowy?

Dodatek osłonowy to świadczenie, które wypłacane jest jednorazowo do 30 stycznia 2024 roku. Dodatek wypłacany jest jedynie przez gminy, które otrzymują na ten cel specjalną dotacje z budżetu państwa.

Tych miejsc nie odwiedzisz w 2024 roku. Turyści mają czego żałować

36-latek zatrzymany po skandalu w Krakowie. Twierdził, że nie wiedział co robi