5 dni do opuszczenia Szpitala w Prokocimiu przez ponad 50 lekarzy. Sytuacja jest nadal patowa

i

Autor: Kuba Paduch, Radio ESKA Główną przyczyną kryzysu w szpitalu w Prokocimiu jest niedoszacowanie refundowanych świadczeń pediatrycznych.

5 dni do opuszczenia Szpitala w Prokocimiu przez ponad 50 lekarzy. Sytuacja jest nadal patowa

2022-01-27 16:00

"Dyrekcja ma jeszcze nadzieję, że coś się zmieni, ale my już nadziei nie mamy". Na moment przed zakończeniem okresów wypowiedzenia 54 lekarzy Uniwersyteckiego Szpitala Dziecięcego nikt nie umie odpowiedzieć na pytanie "co dalej?" Związkowcy są rozgoryczeni, że po porozumieniu zawartym z dyrekcją nadal nie usłyszeli żadnych konkretów.

Zostało tylko pięć dni. Uniwersytecki Szpital Dziecięcy w Krakowie Prokocimiu odlicza do wtorku. 54 lekarzy specjalistów, głównie anestezjologów, ma wtedy odejść z pracy. Mimo zawartego pod koniec ubiegłego roku porozumienia z dyrekcją lekarze ze smutkiem przyznają, że skończyło się na obietnicach.

My nie chcemy żadnej jałmużny ani porozumienia na kredyt, które ma nas uciszyć, tylko naprawdę w trybie ekstraordynaryjnym prawdziwej wyceny procedur pediatrycznych u naszych pacjentów. Przynajmniej tych kilkudziesięciu najtrudniejszych - mówi szefowa związkowców Agata Hałabuda.

Główną przyczyną kryzysu w placówce jest niedoszacowanie kosztów zabiegów pediatrycznych przez Ministerstwo Zdrowia i Narodowy Fundusz Zdrowia. Przykładowo rażąco niedoszacowany jest zabieg immunoterapii dla pacjentów onkologicznych z ciężkim przebiegiem choroby.

Koszt osobodnia wynosi 967 złotych. Nasz szpital wydaje na takiego pacjenta 1700 złotych czyli strata za jeden dzień pobytu pacjenta wynosi około 800 złotych, a immunoterapia trwa 12 dni. Łatwo przeliczyć straty, a to jest tylko jeden pacjent - mówi kierownik onkologii dziecięcej w Prokocimiu Szymon Skoczeń.

Mimo próśb nikt z resortu zdrowia w styczniu nie podjął rozmów ze związkowcami. Na pytanie co się stanie ze szpitalem po pierwszym lutego nie potrafią odpowiedzieć.

Nieoficjalnie mówi się, że jeśli nic się nie zmieni i rzeczywiście ponad 50 specjalistów odejdzie we wtorek z pracy 3 oddziały będą musiały być ewakuowane. Dyrekcja szpitala, która nie zjawiła się na spotkaniu zorganizowanym przez związkowców, liczy na to, że wypowiedzenia zostaną cofnięte. Związkowcy raczej są zdania, że pojawią się się kolejne.

Kryzys w Szpitalu Dziecięcym w Prokocimiu, lekarze masowo składają wypowiedzenia