Idzie wiosna. Pszczelarze z Kalisza powoli szykują się do sezonu [POSŁUCHAJ]

Pszczelarstwo to nie tylko zawód, to pasja przekazywana z pokolenia na pokolenie. Wymaga siły i cierpliwości, ale daje dużo radości i satysfakcji. I staje się coraz bardziej popularne w Kaliszu i regionie. W rodzinie Aleksandry Nowackiej pszczoły są od trzech pokoleń. Kaliszanka prowadzi pasiekę wraz z tatą. Obecnie posiadają 70 pszczelich rodzin. Grzegorz Lisiak miłością do pszczół zaraził się od taty. Pod swoją opieką ma 15 pszczelich rodzin.

Pszczelarstwo to zajęcie wymagające zdyscyplinowania, dokładności, cierpliwości, siły. Robię to, co lubię, to co mi daje satysfakcję i zadowolenie.

Mówi pszczelarz, Grzegorz Lisiak.

Trudno po prostu pszczół nie kochać.

Jeśli chodzi o pracę pszczelarza to dodam, że pszczelarz pracuje w okresie wiosna-jesień. W środku jest okres bardzo gorący, czyli lato. Pszczelarze ubierają wtedy kombinezony, w których jest bardzo ciepło. Dźwigając ciężkie ule z ramkami potrzebna jest siła.

Mówi Aleksandra Nowacka.

Co ciekawe, wśród mieszkańców regionu widać wzrost zainteresowania produktami pszczelimi. Nie chodzi tylko o miody.

Każdy produkt pszczeli jest bardzo zdrowy, odżywczy, działa antybakteryjnie. Np. pyłek pszczeli możemy spróbować w posypce o smaku cytrynowym lub owocowym. Popularne stają się również świeczki woskowe, które jonizują powietrze, oczyszczają je.

Mówi Aleksandra Nowacka.

Jeżeli chcecie o pszczołach dowiedzieć się więcej to zajrzyjcie TUTAJ: https://www.facebook.com/Nowaccy