Za nami finał Love Island Polska! W ostatni odcinku nowego reality Polsatu o głosy telewidzów walczyły trzy pary: Sylwia i Mikołaj, Marietta i Franek oraz Oliwia i Maciej. Ci ostatni otrzymali najmniej głosów i zajęli trzecie miejsce. Marietta i Franek wylądowali na drugiej pozycji, a pierwszymi zwycięzcami Love Island Polska zostali Sylwia i Mikołaj. Na koniec czekało ich najważniejsze zadanie - każde z nich miało wybrać pieniądze albo miłość. W przypadku, gdyby oboje wybrali miłość - dostają do podziału 100 tysięcy złotych. Gdyby wybór obojga padł na pieniądze - oboje zostają z niczym. Gdyby zaś jedno z nich wybrało pieniądze, a drugie miłość - osoba, która wybrała pieniądze dostałaby całą nagrodę dla siebie, a ta, która wybrała miłość wróciłaby do domu z pustymi rękami!
Ostatecznie oboje wybrali miłość, więc każde z nich wzbogaciło się o 50 tysięcy złotych.
Sylwia i Mikołaj: miłość czy ustawka?
Po zakończeniu programu e internecie zawrzało. Wielu widzów, że zwycięstwo Sylwii i Mikołaja było ustawione. Spora część fanów show uważa, że Sysia była najbardziej fałszywą uczestniczką i nie powinna wygrać. Jeśli tak się stało to - zdaniem obserwujących profil Love Island na Instagramie - jest to efekt protekcji ze strony Karoliny Gilon! Z komentarzy wynika, że część widzów po prostu nie wierzy, że tych dwoje będzie razem po programie!
Oczywiście są i tacy, którzy życzą Sylwii i Mikołajowi szczęścia oraz trzymają kciuki za ich związek po opuszczeniu Wyspy Miłości. Większość komentarzy wskazuje jednak, że ta para nie przekonała do siebie sporej części publiczności!
Fałszywi ludzie
Po programie nie będą razem ? tutaj chodziło o kasę więc wybrali miłość ? i zgraneli kasę ?
Ustawka jak nic żałosne
Dzięki Sylwii Mikołajowi w niecałe 6 tygodni wpadło 50 tysi
- brzmią komentarze widzów na Instagramie programu, a jedna z fanek pyta:
Wyniki będą publikowane czy zostawiacie to dla siebie? Pokażcie chociaż jak % to wyszło..
Wiele osób uważa bowiem, że producenci nie chcą podać szczegółowych wyników, bo te były ustawione. Zdaniem internautów Sylwia Madeńska jest koleżanką prowadzącej program Karoliny Gilon i dlatego wygrała program. Choć Monika też przyjaźni się z gospodynią show, ona odpadła później, bo jej losy leżały w rękach innych uczestników, więc - zdaniem widzów - tu trudniej było o manipulację.
