Legendarny producent Brian Eno wpadł we wściekłość, kiedy sesję nagraniową zespołu U2 przerwał dzwonek telefonu, jednak ostatecznie wyraził zgodę na odebranie połączenia, kiedy okazało się, że do wokalisty Bono dzwoni sam Papież Jan Paweł II.
Eno, który zajął się produkcją najnowszego albumu How To Dismantle An Atomic Bomb, wprowadził surowy zakaz odbierania w studio telefonów, jednak kiedy dowiedział się, kto dzwoni, bardzo szybko uchylił zakaz.
Kiedy asystentka przerwała jedną z sesji nagraniowych, Brian wpadł we wściekłość i uspokoił się dopiero wtedy, kiedy powiedziano mu, że na połączenie z Bono czeka sam Papież - opowiada menadżer zespołu Paul McGuiness.
Watykan na linii
2006-11-21
11:18
Legendarny producent Brian Eno wpadł we wściekłość, kiedy sesję nagraniową zespołu U2 przerwał dzwonek telefonu, jednak ostatecznie wyraził zgodę na odebranie połączenia, kiedy okazało się, że do wokalisty Bono dzwoni sam Papież Jan Paweł II.