Taylor Swift żąda, by Kanye West opublikował nagranie CAŁEJ rozmowy! Ta trwała GODZINĘ!

Kim Kardashian opublikowała w sieci nagrania video z rozmowy Kanye Westa z Taylor Swift na temat piosenki Famous. Chciała w ten sposób wesprzeć męża w sporze o to, czy Kanye rzeczywiście zapytał Tay o zgodę na publikację utworu na jej temat, czy nie. Celebrytka co prawda udowodniła, że taka rozmowa rzeczywiście się odbyła, jednak może się okazać, iż w ten sposób bardziej zaszkodziła mężowi, niż pomogła. W Kalifornii nagrywanie rozmów telefonicznych bez uprzedzenia rozmówcy jest bowiem zabronione. Jeśli więc Taylor Swift doniesie na policję, że Kanye West nagrał ją bez jej zgody, raper może mieć kłopoty.

>>"Taylor Swift nie żyje! RIP... uszanujcie zmarłą". Kto ogłosił śmierć Taylor Swift? <<

Taylor Swift zastanawia się, czy zgłosić sprawę policji, czy nie. To, na czym zależy jej obecnie najbardziej, to udowodnienie, że Kanye West nie zapytał jej o zgodę na uzycie w tekście piosenki Famous słowa "dzi*ka". Właśnie to określenie, użyte wobec niej, zabolało ją najbardziej. Dlatego, jak donosi serwis TMZ, Taylor Swift żąda, by Kanye West upublicznił CAŁE nagranie rozmowy, która trwała ponoć ponad godzinę!

Kim Kardashian bardzo sprytnie wybrała fragmenty rozmowy do upublicznienia. Wrzuciła do sieci te, które ukazują jej męża w jak najlepszym świetle, oraz te, w których Taylor faktycznie zgadza się na użycie wobec niej pewnych określeń w utworze. Z fragmentów nie wynika jednak, czy Kanye zapytał ją o zgodę na użycie słowa "dzi*ka", czy nie. A - jak twierdzi Swift - nie zrobił tego, na co dowodem miałoby być opublikowanie całej rozmowy.

Piosenkarka utrzymuje tez, że podczas dyskusji telefonicznej raper obiecał jej, że przed publikacją piosenki Famous zaprezentuje jej gotowy utwór, a nie zrobił tego, o co Tay ma do niego również pretensje.

Jak myślicie, czy publikacja całości rozmowy pomoże Taylor Swift obronić własne dobre imię?

i

i