Szkoła nie musi być nudna - uważają nauczyciele II gimnazjum w Krakowie. Aby do tego przekonać uczniów, postanowili stworzyć klasę brydżową, która - poza tradycyjnym programem nauczania - proponowałaby także inny sposób rozwijania osobowości. Przeszkodą są oczywiście finanse. Jak powiedziała Radiu Eska dyrektor gimnazjum Gabryjela Olszowska, jeśli przyjdzie jej stanąć przed dylematem, czy wypłacić pensje nauczycielom, czy sfinansować zajęcia z brydża, wybierze pierwsze rozwiązanie. Wszystko zależy więc od tego, czy w budżecie miasta znajdą się pieniądze na incjatywę dyrekcji szkoły. Drugim problemem jest to, że gra w karty w szkole budzi wątpliwości krakowskiego wydziału edukacji, gdyż kojarzy się z hazardem. Jednak, jak przekonuje dyrektor Olszowska, brydż to przede wszystkim sposób na rozwój pamięci i logicznego myślenia w uczniów. Dowodem na to jest choćby fakt, że wielu zapalonych brydżystów jest wśród naukowców, biznesmenów, prawników i właścicieli firm. Dyrektor Olszowska - jak zadeklarowała w rozmowie z Radiem Eska - sama jest zapaloną brydżystką.
Szkoła nie musi być nudna
2006-11-21
11:18
Szkoła nie musi być nudna - uważają nauczyciele II gimnazjum w Krakowie. Aby do tego przekonać uczniów, postanowili stworzyć klasę brydżową, która - poza tradycyjnym programem nauczania - proponowałaby także inny sposób rozwijania osobowości.