Tadeusz Muller jest synem Magdy Gessler. Od zawsze marzył o drewnianym domu. Szef kuchni chciał w nim zamieszkać i właśnie tam rozwijać swój biznes, uprawiając między innymi ekologiczne warzywa.
Niestety, niedawno doszło do bardzo smutnej sytuacji. Posiadłość Tadeusza we wsi Radziszewo-Króle na Podlasiu spłonął w pożarze. Do zdarzenia doszło w poniedziałek 17 stycznia w godzinach popołudniowych. Syn Magdy Gessler potwierdził w rozmowie z dziennikarzami Super Expressu, że dom, który spłonął należał do niego. Wyznał, że jest zdruzgotany. Dodał, że nie był jeszcze na miejscu, bo ciężko będzie mu oglądać to, co się wydarzyło.
Tadeusz Muller nie spodziewał się aż takiego wsparcia od fanów, znajomych i rodziny.
mówi w rozmowie z SE Tadeusz.
Jestem bardzo wdzięczny mieszkańcom okolicy, straży i wszystkim, którzy gasili pożar. Wyrażam ogromną wdzięczność za ich interwencję! To, że pojawiła się taka pomoc, jest dla mnie bardzo ważne. Zawsze się zastanawiałem, czy jestem silną osobą. Teraz, w starciu z tą traumą, poznaję samego siebie i dowiaduję się, czy mam narzędzia, żeby sobie z tym poradzić i jak dalej funkcjonować, bo to jest najtrudniejsze pytanie. To przeszkoda w codziennym funkcjonowaniu i mojej pracy na kuchni. Na szczęście mam nowy projekt, który pozwala mi "zapracować" ten dramat. To jest jak strata bliskiej osoby. Jak strata członka rodziny